Wiedźmin 3 - Krew i Wino [spekulacje, domysły]

+
Status
Not open for further replies.
W sumie ja bym się bardzo ucieszył jakby powrócił
Pan lusterko wiem wiem on miał już swoje 5 minut ale on jest przecież szatanem więc dla niego to pikuś to wszystko i jakby redzi to wszystko fajnie by rozegrali fabularnie było, by naprawdę interesująco. Szkoda, że do Toussaint nie jadą z nami Eskel i Lambert było by się z czego pośmiać.:nice:
 
Jeśli V. miałby się pojawić to tylko jako drugie wcielenie proroka Lebiody. Innego wytłumaczenia nie kupię.
 
Mnie nic nie zdziwi. Mam wrażenie, że redzi postanowili nie powstrzymywać się na koniec z czymkolwiek i uznali, że zakończą przygody z tym tytułem w stylu rozrywkowo-karnawałowym. Ma być barwnie, głośno, ekscytująco i wybuchowo. Taki dodatek, w którym zebrano wszystko, co tylko ludzie sami by chcieli do gry wrzucić, gdyby mieli tylko możliwość zmodowania gry. Własny dom z ogródkiem, wieszaki na miecze, stary przyjaciel (lekko niedysponowany co prawda, ale co tam), farbki do zbroi, znaczniki na mapie itd.
 
Last edited:
Jeżeli chodzi o pana V. to
przecież Pan Lusterko mógłby go ożywić i wcale nie musiałoby się to łączyć z sercami, jak dla mnie takie wytłumaczenie jest wystarczy
 
Racja przecież Pan Lusterko został tylko tak jakby przegnany spowrotem do piekła ja tak to rozumiem i może wrócić kiedy ze chce nawet ze z dwojoną siła i intrygą, by zemścić się na Geralcie i odebrać mu duszę.
 
No dobrze, ale to tylko takie gdybanie spokojnie było by naprawdę miło jakby to jakoś wplątać Pana Lusterko przecież go nie zabiliśmy.
 
@bialykiel

Jest napisane w FAQ, że wybory z Serc nie mają wpływu na wątek Krwi. A w jednym z zakończeń nie ma się za co mścić.

a kto mówi że wskrzeszenie go przez Pana L. ma się krzyżować z Sercami ? Równie dobrze może go wskrzesić nie z powodów osobistych tylko na zlecenie kogoś innego.Tylko trochę naciągane to wszystko
 
W sekcji postacie w grze jest napisane (w przypadku zakończenia w którym z nim nie walczymy), że Geralt nigdy więcej już go nie spotyka.
 
Przypomniała mi się pewna czarownica w pierwszej części gry nie pamiętam jak się nazywała, ale ona należała do jakiegoś kultu pająka czy czegoś tam i świetnie budowała klimat i nastrój w pierwszym akcie i tak sobie myślę, że było by to fantastyczne jakby ten kult jakoś rozwinęli w Toussaint bo w pierwszej części w Wyzimie w kanałach coś tam znalazłem związanego jeszcze z nią ale już nie pamiętam i nie pociągnęli tego wątku dalej a szkoda.
 
W sekcji postacie w grze jest napisane (w przypadku zakończenia w którym z nim nie walczymy), że Geralt nigdy więcej już go nie spotyka.
Kto mówi że Geralt musi go spotkać ponownie ? Ale to i tak bez szans.Chociaż, co do Regisa to większość też była pewna że się nie pojawi a tu nagle niespodzianka
 
Natomiast jeśli Geralt z nim walczył to jest napisane, że wróci za pewne. On sam to zresztą zapowiada.

Gdyby zakończenie SK łaczyło się z KiW (a nie łączy) mogliby zrobić, że Lusterko utracił ciało więc opętał V. Tak aby wywołać szok na Geralcie.

Ale mnie generalnie bardziej ucieszyło pojawienie sie Alvina. Chociaz podstawka potwierdza fanowska teorie.
 
Redzi teraz mają duże pole do popisu i naprawdę nie które wątki z poprzednich części nawet towarzyszy takich jak iorweth i saskia jakieś tajemnice itd mogliby ładnie w pasować. Gracze długo by nie zapomnieli tak wspaniałej gry z postaciami i pewnymi nie wyjaśnionymi wątkami z poprzednich części.
 
Nie dla Vilgefortza. To by było przegięcie. No chyba, że jakieś stare "nagranie" z megaskopu gdzieś w ciemnych podziemiach winnic.

@KubaMarciniak
To była przecież oficjalna teoria już od zakończenia W1.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom