Wiedźmin 3 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
Powiem tylko jedno - Wiedźmin 2 to tzw. sequel idealny, coś jak ME2 w stosunku do ME, AC do AC2, WarCraft 3 do WarCrafta 2, czy Heroes 3 do Heroesa 2. W Wieśku drugim poprawiono wszystko, każdy element jest lepszy, od odpowiedniego w W1.

Tego samego oczekuję od W3, niech CDP znowu zrobi grę pod każdym względem świetniejszą od poprzedniczki. Niech nie przekombinują - nie trzeba wkładać na siłę dziwnych sekwencji skradankowych itp.
 
1.Przynajmniej dwa razy dłuższa.
2.Większe ,bardziej energiczne miasta.
3.Jeszcze więcej wyborów.
4.Możliwość skakania.
5.Urozmaicenie walki .
 
gruby11111 said:
Ja jestem za większą ilością zwierząt .Jakaś jazda konna ,świat bez ograniczeń ,większa możliwość spinaczki a nie tak jak teraz ścieżka.

O tak. Spinaczkę, w sensie spinkę... y... napinkę? Masz rację. Lalusiowy Geralt to dno.

Nie chcę skradanki. Kupując RPG nie mam chęci męczyć się ze skradanką. Na dodatek w kilku miejscach można utracić pewne części fabuły (np. podczas grania Eganem). Odpada.
 
Chętnie zobaczę więcej gatunków potworów, większy świat bez poruszania się wyłącznie po wytyczonych ścieżkach, więcej misji wiedźmińskich, wprowadzenie podróży, np. na Płotce w towarzystwie kompanów(Jaskier, Zolatan itp.), zamiast loadingu do następnych lokacji i więcej neutralności wiedźmińskiej, aby w pewnych momentach móc odsunąć się od polityki Państw Północy.
 
Zgadzam się z tymi, którzy chcą większej otwartości świata, ale nie liczyłbym w tej kwestii na całkowicie swobodną eksplorację, bo może to być problematyczne w przypadku opartego jednak na wątku głównym cRPGa. Wiedźmin nigdy nie będzie sandboxem.

Niech zatem ta liniowość zostanie, tj. niech każdy Akt nadal będzie oparty o kilka danych lokacji, ale do cholery, niech one będą większe i mniej tunelowate! Tylko tyle i aż tyle! Jak pojawiają się wąwozy czy gęsty las, to miło by było mieć możliwość odwiedzenia także bardziej dzikich rejonów, a nie podążania tylko ściśle wyznaczonymi ścieżkami. Przydałaby się większa interakcja ze środowiskiem - przedzieranie się przez chaszcze, zeskakiwanie z ustępu w dowolnym miejscu itp.

W Wiedźminie 2 zdecydowanie za mało było zadań pobocznych. Rozumiem, że REDzi znajdowali się pod sporą presją czasu, ale przecież wykonywanie tych zadań to kluczowy aspekt każdego cRPGa! To właśnie one są tym, co stanowi fundament gameplaya. Im więcej czasu REDzi spędzą nad tworzeniem nowych zadań, tym lepiej.

Z kolei w przypadkach nowych "ficzerów" REDzi powinni powściągnąć swoją ambicję i przestać dodawać więcej i więcej, a skupić się na jakości. Takie np. przynęty z W2 były bardzo ciekawym pomysłem, ale w grze to całkowity niewypał. W gruncie rzeczy nie wiem po co się pojawiły.

Wreszcie, system walki powinien być wg mnie przemodelowany. Wykonywanie bloków i uników powinno być łatwiejsze lub trudniejsze, zależnie od przeciwnika. Zwłaszcza w kontekście parad Geralt powinien być znacznie szybszy. Idealnym rozwiązaniem byłoby dodanie opcji bloku automatycznego, przez co gracze, którzy nie lubią czysto zręcznościowego systemu walki, mogliby łatwiej się odnaleźć w systemie walki W3, zaś dla fanów gier akcji pozostałaby opcja bloku ręcznego. Wg mnie ZDECYDOWANIE mniej powszechna powinna być taktyka hit&run, co oznacza wolniejszą regenerację, ogólnie mniejsze poziomy HP, ale większe obrażenia, mniej biegania w kółko i bardziej wyważony Quen. Priorytetem powinno być wprowadzenie większej różnorodności. Dotyczy to przede wszystkim walk z bossami, które momentami były tak długawe i nudne, że ledwo dało się wytrzymać.
 
Wg. mnie w drugiej części Wiedźmina brakuje pewnego rodzaju swojskości, którą dało się odczuć w pierwszej części. Myślę, że w "trójce" główny watek powinien być dłuższy i bardziej rozgałęziony. Lokacje również mogłyby być bardziej zróżnicowane i o wiele większe.
 
Ten swojskości brakuje i to bardzo. Przede wszystkim mniej babrania się w polityce, więcej neutralności. I więcej potworów (tych z jedynki też), bossów.
 
- Otwarty świat
- Nie scentralizowane lokacje, w których odnajdujemy ciekawe zakątki z własnymi problemami do których nie dostaliśmy skierowania z centrum tak jak to jest w W2.
- Bardziej dynamiczne lokacje, które zmieniają się w trakcie naszej gry i dokonywanych wyborów. Przykład "Kłopoty z Trollem" Fajnie by było gdyby po rozwiązaniu tego problemu za kilka growych dni został odbudowany most co z kolei otworzyło by przed nami nowe możliwości... Zmiany w wyglądzie niektórych elementów lokacji bardzo unaoczniłyby konsekwencje naszych wyborów.
- Konie, mobilne wozy i łodzie.
- Więcej rodzajów potworów i neutralnych zwierząt.
- Większa interakcja z otoczeniem.
- Nieco więcej klimatu z W1.

To tak pokrótce. na pewno jeszcze dorzucę bardziej rozbudowane pomysły :)
 
Przede wszystkim żeby zadania były bardziej rozwinięte, żeby trzeba było użyć głowy aby je rozwiązać. No i otwarty świat od początku do końca...
 
Witam.

Moim zdaniem W3 będzie opus magnum jeśli chodzi o serię. REDzi będą mieli po swojej stronie co najmniej 3 cholernie ważne atuty:

1. Doszlifowany RED Engine, który pokazał już, jak wiele potrafi.

2. Doświadczenie płynące z 2 poprzednich części + dodatkowo port na konsole.

3. Powiększające się community wiernych fanów, którzy zapewnią konstruktywny feedback. A REDzi potrafią słuchać.

Co do listy życzeń/marzeń:

1. Więcej bardziej przestronnych lokacji. Ale nie całkowicie otwarty świat - niech W3 pozostanie grą napędzaną głównie przez historię, mającą swoje własne tempo.

2. Scenariusz, który pozwoli na więcej neutralności niż w W2.

3. Jeszcze większa swoboda wyborów, mniej opcji typu: zabić X/nie zabić X

4. Tutorial na początku taki, żeby początkujący(i recenzenci :p) niczego nie przegapili.

5. O jedną rzecz martwię się najbardziej - poziom trudności. Mam nadzieję, że zostanie on utrzymany i gra będzie trudna (a może nawet trudniejsza)- głównie jeśli chodzi o walkę. Liczę, że odejście Tomka Gopa, który był fanem wymagających gier jak chociażby Demon Souls nie wpłynie jakoś negatywnie na ten aspekt i gra nie zostanie sprowadzona do bezmyślnego klikania.
 

RaV47

Forum veteran
gregski said:
1. Doszlifowany RED Engine, który pokazał już, jak wiele potrafi.
2. Doświadczenie płynące z 2 poprzednich części + dodatkowo port na konsole.
3. Powiększające się community wiernych fanów, którzy zapewnią konstruktywny feedback. A REDzi potrafią słuchać.
Obie części gry były swoistym wyzwaniem, zwłaszcza część pierwsza. Niepewność jeśli chodzi o przyjęcie gry przez graczy w polsce i na świecie, ale udało im się. W 2 nastąpiła ewolucja - nowy silnik, nowe rozwiązania... oraz krótsza ale bardziej dynamiczna rozgrywka. Scenariusz był bardzo dobry, jednak być może przez naglące terminy ze strony wydawców, końcówka gry daje to poczucie niedosytu, jakby to był wstęp do czegoś większego, lub po prostu złe zobrazowanie scenariusza i Deadline.
Redzi mówili przed premierą ze postawili na krótszą ale dynamiczniejszą rozgrywkę. To połączenie sprawia, że chce mi się 3 raz zacząć grę. Mam nadzieję że przy tworzeniu W3 postawią na długą i "płynną" dynamikę gry. I w sumie to rozwiązanie bym wolał jako gracz.

gregski said:
1. Doszlifowany RED Engine, który pokazał już, jak wiele potrafi.
2. Doświadczenie płynące z 2 poprzednich części + dodatkowo port na konsole.
3. Powiększające się community wiernych fanów, którzy zapewnią konstruktywny feedback. A REDzi potrafią słuchać.
...

WIEDŹMIN 3 BĘDZIE MIAŻDŻYĆ RZYĆ
 
W3 bardziej słowiański, lokacje tak klimatyczne jak akt 1 i 4 z w1 (zresztą tam wszystkie akty były fajne), muzyka na poziomie tej z w1.
 
Najlepiej by było gdyby W3 robiony by był bez pośpiechu.

-Mniej uwagi poświęconej grafice, a więcej długości gry i zadaniom wszelakim.

-System walki jest niezły, ale można go jeszcze usprawnić, dokładając więcej ciosów, które są odblokowywane z dalszymi poziomami i umiejętnościami.

-Mniej prymitywnych dialogów, bo uszy od tego gniją.

-I przede wszystkim - sandbox. Niech świat będzie otwarty. Nie musi być on jakiś kolosalny, i tak wszystko będzie lepsze od tych labiryntów przy Vergen.

-Jak w jedynce, tak i w dwójce Geralt zacinał się na rzepie. Mam nadzieję, że w trzeciej części nareszcie dojdzie możliwość prostego skoku.

-NORMALNY wygląd znaków i niewyolbrzymione działanie.

-Większa interakcja ze światem, przedmiotami itp.

-Aaa i nie składać obietnic których się nie dotrzymuje.

No... i tak trzymać. ;)
 
Zestawmy ze sobą charakter, aurę lokacji z obu dotychczasowych części.

Wiesiek Pierwszy proponował nam natężenie przaśności, swojskości, surowości; lokacje rozległe, pełne życia, wypełnione wieloma gatunkami tych bardziej "naszych" poczwar.

Wiesiek Drugi to już dość "skondensowane", bardziej ograniczone miejsca, choć oczywiście maksymalnie zjawiskowe i wykonane równie wzorowo jeśli chodzi o scenografie. Charakter zmienił się, bowiem wydarzenia, które nimi wstrząsają stawiają na większą intensywność i wagę, niźli radosne obijanie się. Niestety, odbiło się to na ilości i oryginalności potworzysk, a także samemu odsunięciu na daleki drugi plan ścisłego wiedźmińskiego fachu. Fakt, to niejedyne, co definiuje Geralta, ale i tak.

Ciekawość, co developerzy powiedzieliby na połączenie dotychczasowego dorobku - połowa aktów w filmowym, intensywnym stylu W2, poprzetykane bardziej spokojnymi, przaśnymi rozdziałami, o banalnych kłopotach banalnych ludzi i uganianiem się ze spryskaną juchą brzytwą w dłoni. A podczas podróży, w którą uda się Geralt, będzie przecież okazja do zahaczenia o lokacje tego rodzaju. Przecież z tego wyszedłby prawdziwy Powrót Króla!
 
Nie wiem jak innych graczy, ale mnie najbardziej w wiedźminie 2 przeszkadzały QTE (Quick Time Eventy). Druga część jest bardziej "action", ale to nie powód, aby aplikować jej rozwiązania rodem z God of War czy Ninja Gaiden. Wolę cieszyć się pełną kontrolą nad bohaterem oraz spokojnie oglądać scenki przerywnikowe. Dlatego najlepiej aby Wiedźmin 3 był bez QTE (wliczając w to bezsensowne mashowanie LPM) oraz z ulepszonym trybem walki wręcz.
 
No to mi marzy się:
- osobne miejsce na medaliony i inne przedmioty dające jakieś bonusy i niekonieczny kaptór bo mi się nie podobały kaptóry w niektórych zbrojach.
- więcej dłuższych aktów a ostatni akt niech będzie najdłuższy a przynajmniej nie krutszy od innych.
- w ostatnim akcie niech będzie więcej misji a nie tylko związane z głównym wątkiem fabularnym.
- lokacje znacznie większe, zawierające więcej tajemnic, grot, podziemi, lochów, cmentarzy.
- więcej rodzajów potworków i małych bosów na które mogły by być zlecenia.
- więcej okazji w których poprostu trzeba używać eliksiru kot ( używałem go zaledwie 2 razy w ciągu gry)
- dodawanie konia jest niekonieczne bo to wymagało by zrobienia mapy do jazdy konnej czyli długa i wąska mapa.
- fabuła mogła by przez znaczną część pokazywać drogę do nilfgardu w taki sposób że " Gerald wyruszył (bla bla) po drodze trafił do miejscowości gdzie nie napotkał go problem który musiał rozwiązać" droge mogli by pokazać ze konno przemierza a jak gdzies się zatrzymuje zostawia konia w stajni. I tak by się zaczynał przykładowo akt a w nim masa questów potworów i problemów do rozwiązania
- jeden akt mogłby się rozgrywać w lesie driad atakowanym przez nie potwory a ludzi! Dobrze by było i z ludźmi powalczyć
- przydały by się poboczne wątki fabularne nie związane za bardzo z głównym wątkiem ciągnące się przez całą grę.
- więcej zbroi i mieczy a przede wszystkim lepsze ich rozmieszczenie bo w W2 najwięcej mieczy i zbroi świetnych było w 3 akcie a tam to była parodia bo nie było do czego ich wykorzystywać!!!!!!!!!!!!!!!
- Jakieś wątki z tajemnicą do rozwiązania z wieloma niewiadomymi tak jak ww W1
- potwory powinny być jeszcze bardziej zróżicowane wzglendem sposobu walki i ich zabijania
- umiejętność prawdziwego skakania!!!!!

To chyba na tyle jeśli chodzi o świat i fabułę. Teraz co mogli by zmienić w geralcie:
( Jestem zagorzałym wielbicielem ogromu możliwości rozwoju postaci więc: )

- więcej poziomów postaci
- podział drzewek rozwoju na :
- ogulne umiejętności i tu mamy:
1 alchemia (tworzenie eliksirów, wydobywanie skłądników z ciał potworów)
2 złodziejstwo (otwieranie zamków)
3 atrybuty fizyczne ( siła, znaki, szybkość ataku, szybkość poruszania się, udźwig, żywotność, wigor, regeneracja wigoru)
- umiejętność walki mieczem ( tu całkowita rekonstrukcja bo zamiast takiego drzewka jak do tej pory mieli byśmy skile typowe dla większości gier rpg ale zrobione w nieypowy sposób to znaczy podział na skile szybkie i silne i na poziomy skila...

wyjaśnienie: system walki jest świetny w W2. Kiedy machamy mieczem bez przerwy np lpm bijemy kilkoma różnymi atakami to jest 1 cios z lewej, 2 cios z prawej, 3 inny cios itp ale wolał bym by można przypisać do każdego kolejnego ciosu włąsny skil i tak mieli byśmy jako pierwsze udeżenie możliwość przypisania tam skila z pierwszego poziomu skili jako 2 udeżenie skila z 2 poziomu. Nie chodzi o to by robić z wiedźmińskiej walki czymś czym ona nie jest ale wyobraźcie sobie mieć np 3 skile z 1 poziomu ciosów szybkich każdy po przykładowo 5 lvli do zdobywania i rozwijania rużniące się od siebie tym że jeden mógłby być słabszy ale wykonany z doskoku co pozwala zaatakować przeciwnika z pewnej odległości inny jeszcze słabszy ale baardzo szybki i na koniec jakiś w miarę silny o dużym polu rażenia bo geralt się z tym mieczem kręci ale znowu łatwy do zablokowania.
Gdyby było takie drzewko kolejnych skili w kombie ciosów i gdybyśmy mogli w każdej chwili w nie wejść i wybrać który skill chcemy mieć przy której pozycji do danej walki to jeszcze bardziej wyspecjalizowało by walkę bo musieli byśmy ustawiać taktykę pod odpowiednie potworki.

... umiejętności walki znakami ( podobnie jak skile miecza ale zabierające dość wigoru by nie można było ich używać bez walki mieczem znaczy że można by je wstawiać w drzewko skili walki np jako co 3 albo co 2 skill zależnie od rozwoju ostaci w drzewku magii, jaśli rozwijamy siłę a magii nie to mamy np 1 albo 2 skille znaków na całe kombo dostępne.
moim zdaniem to by był duuuży plus u wieśka ;]
 
2 razy dłuższy W3 to na pewno.
Brakuje mi jazdy Geralta an koniu. Gdzie są konie w tych czasach ?
 
Wiedźmin3 dwa razy dłuższy
I żeby miał klimat tego najbardziej mi brakowało w Wiedźminie 2
Żeby było więcej potworów i bossów.
 
Świat bez ograniczeń, to na pewno, by można było spaść z przepaści, a nie jak w poprzednich częściach zatrzymywać się na niewidzialnej ścianie.

Większe obszary, znacznie większe. I żeby wprowadzili te nieszczęsne konie. Nawet jakby Geralt nie mógł na nich jeździć, to niech chociaż pasą się na łące.

Zwierzęta. Koty, psy, świnie, krowy, kaczki, żaby i ryby. W jedynce przynajmniej część tych zwierząt była, zaś w dwójce kota ze świecą szukać

Dlaczego Geralt nie może strzelać z łuku? Noży używać może, ale łuku nie. Przecież system mógłby być podobny, jak rzucanie nożami.

Zakończenie fabuły. Geralt odnajduje Yennefer i żyją długo i szczęśliwie. Nie chcę rozdrabniania fabuły na x części. Od tego jest Moda na Sukces.

Więcej rodzajów potworów. Fakt, że w dwójce pojawiły się nowe potwory, ale za to nie było tych z jedynki. I ogólna liczba gatunków była mniejsza. Co to ma znaczyć?

Żeby nie było błędów i niedoróbek jak przy wydaniu W2.
 
Top Bottom