Udowodnij mi że trylogia husycka jest lepsza od sagi wiedźmińskiej.
Nie rozumiem takiej konstrukcji wypowiedzi
Równie dobrze ja mógłbym poprosić Cię o "dowody" w przeciwną stronę. Jak Ci się mniej podoba, to Ci się mniej podoba i tyle, mieszać się w to nie myślę.
Natomiast mogę polemizować ze stwierdzeniem, że tło historyczne nie ma znaczenia dla konstrukcji powieści - ma i to olbrzymie. Dla głównego bohatera trylogii te wydarzenia są absolutnie kluczowe, wpływają na zmianę jego światopoglądu, na jego działania. Główni antagoniści trylogii biorą udział w tych wydarzeniach, a nawet kierują nimi. Przecież cała intryga jest od pierwszej części oparta na handlu śląskich kupców z Czechami, który to handel chce ukrócić biskup Konrad.
A samo tło historyczne jest fascynujące - bardzo cieszy mnie, że AS wybrał taki nieoklepany w literaturze okres i naświetlił go, nagłośnił.
W świecie, w którym Kościół stanowił absolut, potęgę, punkt odniesienia dla wszystkich wartości, niemal 100 lat przed Lutrem i reformacją przez X lat istniał twór quasi-państwowy, który mu się postawił i walczył - przez wiele lat odnosząc zwycięstwo za zwycięstwem i będąc solą w oku ówczesnej Europy, terroryzując region. Czy to jest historia bez znaczenia? Nie powiedziałbym. Historię piszą zwycięzcy, w tym wypadku ostatecznie Kościół. I husyci nie dostali miejsca w podręcznikach, ale każdy kto zna procesy historyczne wie, że nie można na to patrzeć przez ten pryzmat. Był czas kiedy Katynia też nie było w podręcznikach.
Do tego niejako z dystansu możemy obserwować, jak wtedy zachowywała się licząca się na mapie Polska. Ja mam dodatkowy bonus w postaci tego, że to moje rodzinne strony, a akcja jednego rozdziału książki nawet rozgrywa się w mieście, w którym się wychowałem
tak wydarzenia historyczne w których biorą udział już są o wiele ważniejsze i ich wpływ jest widoczny do dzisiaj.
Nie widzę związku między poziomem książki a tym, czy wydarzenia historyczne koniec końców okazały się istotne, czy nie. Sienkiewiczowska Trylogia ma swoje doczesne miejsce w naszej literaturze z pewnych określonych przyczyn i chwała jej za to.
Tylko wiesz, ja o tych wydarzeniach wiem wszystko z lekcji historii. Dzięki Sapkowskiemu dowiedziałem się więcej na temat historii, o której nie wiedziałem zgoła nic (krótka wzmianka o defenestracji praskiej w podręcznikach).
Ja ostatnio po raz nasty odświeżałem sobie opowiadania i sagę o Wiedźminie, a teraz trylogię husycką i sam jestem zaskoczony, ale po pewnym czasie trylogia podoba mi się znacznie bardziej. Moim zdaniem w Narrenturmie i Bożych Bojownikach AS osiągnął absolutny szczyt swojego stylu.