Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
Zarówno PO jak i PiS, byłyby bardzo dobrymi partiami, gdyby usunąć z nich kilku.... członków. ;)

Społeczeństwo trzeba by jeszcze jakoś gospodarczo/ekonomicznie "przeedukować" (chociaż w stopniu podstawowym) i zmniejszyć (najlepiej wyeliminować, ale nie żyjemy w utopi) uległość na populizm ...
 
Społeczeństwo trzeba by jeszcze jakoś gospodarczo/ekonomicznie "przeedukować" (chociaż w stopniu podstawowym) i zmniejszyć (najlepiej wyeliminować, ale nie żyjemy w utopi) uległość na populizm ...

Zmniejszyć populizm?

Przecież ludzie sami pragną być pod wpływem populizmu. Świat staje się łatwiejszy - masz kogoś, kto "przedstawia" ci pogląd na każdy aktualny temat, na dodatek z definicji twoi znajomi mają podobne poglądy, więc dobrze czujesz się w ich towarzystwie.

Czasem przeraża mnie, jak bardzo zbliżamy się do wizji świata z Matrixa - ludzie podłączeni do Systemu (mediów, internetu, telewizji), który wypełnia im całe życie.
 
@Nars Oj, PiS, a na pewno Kaczyński, pewną wizję państwa ma. Tylko że jest to wizja wg mnie chora. Taki (pseudo)katolicki, w dużej mierze socjalistyczny twór wsparty na skrzydłach Tupolewa i walki z mniej lub bardziej wyimaginowanymi wrogami. Silne państwo, wspieranie Kościoła i tradycyjnych wartości, ograniczenie prywatyzacji, zaostrzanie polityki karnej, walka z Salonem, Układem, Niemcami, Rosją itp. - te elementy się pojawiają nieustannie w przypadku tej partii, w dodatku bardzo specyficznie rozumiane, choć wiadomo, że wśród wszystkiego, co PiS proponuje lub robił w czasach swoich rządów, znajdą się pewne pozytywy, podobnie jak w przypadku większości partii...
PO natomiast od dłuższego czasu działa doraźnie i rzeczywiście można się zastanawiać, czy jakiś jej ideowy fundament w ogóle jeszcze istnieje. Na przestrzeni tych wszystkich lat z grupy gdańskich liberałów PO zamieniła się w... coś. Takie nie wiadomo co w sumie. Kręcą się w kółko, odwracają uwagę społeczeństwa od spraw istotnych pierdołami wszelakimi i łapią czego się da, by ratować finanse publiczne, jakoś utrzymać u władzy, by pobyć jeszcze przy korycie... ale chyba sami stracili wiarę w to, że im się uda cokolwiek. Partii przydałoby się wewnętrzne odnowienie, ale moim zdaniem pod rządami Tuska to prawie niemożliwe. Co do samego premiera, to muszę przyznać, że nieźle mu szło i w mniejszym stopniu nadal idzie malowanie Kaczyńskiego jako strasznego, krwiożerczego dyktatora, podczas gdy sam Tusk w dużej mierze takim jest. Od lat bezlitośnie miażdży swoich partyjnych oponentów jeden za drugim, a przy tym w mediach sprawia wrażenie człowieka umiarkowanego, spokojnego i łagodnego, takiej antytezy Kaczyńskiego wręcz.
 
PiS, a na pewno Kaczyński, pewną wizję państwa ma. Tylko że jest to wizja wg mnie chora. Taki (pseudo)katolicki, w dużej mierze socjalistyczny twór wsparty na skrzydłach Tupolewa i walki z mniej lub bardziej wyimaginowanymi wrogami. Silne państwo, wspieranie Kościoła i tradycyjnych wartości, ograniczenie prywatyzacji, zaostrzanie polityki karnej, walka z Salonem, Układem, Niemcami, Rosją itp. -

Jak na przykład:

Możesz wskazać: 1) Tupolewa, 2) wrogów, 3) wspieranie Kościoła, 4) walkę z Niemcami?

Jeśli nie - można uznać, że jesteś kolejną osobą, która łyka propagandę PO (kiedy PiS dojdzie do władzy) jak głodny rekin.

Dla tych co nie rozumieją - głodny rekin łyka wszystko bez zastanowienia, bez refleksji. Wszystko co łyknie - uznaje za swoje.
 
@бели мачор Mam nadzieję, że nie oczekujesz, że podejmę dyskusję z Tobą - no nie taki głodny rekin sPOczony propagandą PO jak ja ;]. Na szczęście, Filemonie, jesteś mi dobrze znanym użytkownikiem i wiem jak wyglądają takie dyskusje, he he. Nawet mi się nie chce szukać wypowiedzi kontrujących ten powyższy spot, nie widzę zresztą w tym sensu. Nawiasem, podoba mi się, jak wyrwałeś sobie kilka punkcików, dopasowałeś do jakiegoś spotu i wysnułeś na tej podstawie wniosek dot. mnie. Brakuje tylko pogrubionych podkreśleń i opacznie interpretowanych cytatów z internetowego artykułu, a także nawoływania do walki z krwiożerczym kapitalizmem (ciekawe, czy nadal uważasz PO za wolnorynkowych liberałów). To mnie bawi, ale wybacz, tylko wtedy, gdy jestem obserwatorem, nie uczestnikiem.
 
Last edited:
Jak na przykład:
(...)
można uznać, że jesteś kolejną osobą, która łyka propagandę PO (kiedy PiS dojdzie do władzy) jak głodny rekin.

Dla tych co nie rozumieją - głodny rekin łyka wszystko bez zastanowienia, bez refleksji. Wszystko co łyknie - uznaje za swoje.

Demagogia, obłuda i populizm jest dziś zarazą chyba całej polskiej klasy politycznej. Obok tej "łagodnej retoryki", mamy jad, zakłamanie i paranoję.
Prezes straszy pustą lodówką, "zbiera" polityczny kapitał na trumnach i tragediach, dwulicowo raz opluwa, a drugim razem chwali Unię Europejską (zachęca Ukrainę do wstąpienia w jej struktury).

Najgorsze, że podobne rewelacje dochodzą do nas z każdej strony (z lewa, prawa oraz centrum) sali na Wiejskiej i każdy (a przynajmniej niemal/każdy zwolennik danej opcji) twierdzi iż jego "opcja" jest tą czystą czy właściwą i staje się wspomnianym przez Ciebie wygłodniałym rekinem.
 
A zauważyliście, że w krajach o zamożnych i względnie równych społeczeństwach kultura polityczna wygląda inaczej? Dużo mniej jest tam taniego populizmu, obrzucania się błotem i wzajemnej nienawiści. Nie śledzę co prawda zbyt uważnie szwedzkiej, norweskiej czy duńskiej polityki - ale niemiecką już bardziej na przykład - i wygląda to dużo lepiej niż w Polsce, Czechach czy nawet USA. Ten ostatni kraj jest co prawda bogaty, ale społeczeństwo już niekoniecznie. I zdecydowanie przoduje w nierówności. Może to przez to, iż na jawnej niesprawiedliwości i wynikłej z niej frustracji dużo łatwiej jest zbudować sobie popularność? Wszak PiS wyrasta przede wszystkim z "ludzi, którym się nie udało" oraz tych, których taką narracją zdołał zarazić.

Edyta:
Tymczasem w rzeczywistości alternatywnej.
 
Last edited:
Od siebie tylko dodam, że odczuwam identyczne obrzydzenie wobec polityki i strategii zarówno PiSu, jak i PO*, żeby nie było, że "moja" partia jest bez skazy i zmazy. Zagłosuję na PiS, jeśli będę musiała swoim - jakże cennym - głosem zablokować utrzymanie się przy korytku PO, co mi fafluni życiowo, ale sytuacja idealna jest taka, że raptem pojawia się Całkiem Nowe Ugrupowanie i zyskuje sobie mój głos totalną nieobecnością cwaniaków, manipulantów, złodziei, kłamców i pazerniaków. Przynajmniej do czasu wyborów nr 2 ;)



*I nie wiem, jak w ogóle można stawiać jedną partię wyżej nad drugą w czymkolwiek poza, ewentualnie, własnymi doświadczeniami. Bo merytoryczność i praktyka w obu przypadkach są w zasadzie identyczne. Polityka nienawiści, a jakże. Mutualna.
 
Last edited:
"Kradli, kradli, w końcu zabrakło" - raj dla socjalistów, solidarystów i reszty ludzi z mentalnością Kalego. Wystarczy "kradli" zamienić na "pobierali opłaty wcześniej uzgodnione ze społeczeństwem".
 
Putin nie żartuje, po kościach się to nie rozejdzie. Ale to było do przewidzenia, Flota Czarnomorska musi mieć bazę, a nowa władza w Kijowie pokazała, że nie dotrzymuje porozumień przez siebie podpisanych, jak to wynegocjowane między innymi przez naszego Radka Sikorskiego.
Więc nic by tej władzy nie powstrzymało przed wypowiedzeniem umowy z Rosją o statucie ich floty na Krymie.
I nie, że jestem anty majdanowy. Obie strony konfliktu na Ukrainie są siebie warte.
 
nie wiem, co wg was ma się zacząć, skoro oczywistym jest, że gdy tylko putin wjedzie na krym ukraina przekona się, że jej dotychczasowi przyjaciele mają ją zbyt głęboko w dupie, żeby kiwnąć palcem. będą apele, nawoływania, może jakieś SANKCJE, ewentualnie ulotki przeciw interwencji.

putin moze wejść all-in, bo nikt nie powie 'sprawdzam'. i tak się skończy miłość całego świata do ukrainy.

inną ewentualnością jest to że w ramach 'trudnych, dyplomatycznych negocjacji' krym zostanie oddany za darmo, albo za jakąś tam obniżkę gazu czy inne paciorki, co pozwoli matce rosji dodatkowo zaoszczędzić benzynę, którą spaliliby w podróży. tak grają zwycięzcy i nawet jeśli ktoś putina nie lubi, to trzeba mu oddać, co jego
 
Last edited:
I właśnie tego się obawiam - że będzie wiele słów, ale mało działań ze strony Zachodu, i koniec końców uznają to, co nastąpi za fakt dokonany i pogodzą się z tym. Nie można Putinowi oddać tak po prostu Krymu, a może nawet zezwolić na przywrócenie prorosyjskiej władzy na Ukrainie poprzez okupację wojskową (choćby odbywała się ona bez strzałów). Przejęcie Krymu to jak rozbiór Ukrainy. Powtórzenie durnoty z 1938, tyle że wtedy były Sudety. Putin nie chce wojny z Zachodem, bo jej nie może wygrać i o tym wie - ale ma jaja i potrafi ryzykować, nawet gdy grozi mu utrata twarzy w razie porażki interwencji. Teraz Zachód powinien nie pogrozić paluszkiem, ale uderzyć pięścią w stół, stanąć ramię w ramię. Potwierdzić integralność terytorialną Ukrainy, zaoferować jej pomoc w razie napaści, pokazać swoją siłę Rosji - wysłać patrole morskie i powietrzne na Bałtyku i na Morzu Czarnym, zagrozić blokadą morską i powietrzną bazy Floty Czarnomorskiej. Nie można stać bezczynnie, właśnie tego chce Putin - móc zrobić swoje.
Nawiasem, pogoda jest ładna. Dobry moment na ćwiczenia wojskowe z naszymi przyjaciółmi z NATO gdzieś w najbliższym czasie, nie sądzicie?
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom