Zgadzam się w zupełności. Bethesda nie umie tchnąć życia i głębi w stworzone przez siebie gry. Niby z części na część to się poprawia, dochodzą zachowania NPCów, uniwersum jest przebogate, zwłaszcza jeśli o źródła pisane chodzi, ale jednak czegoś brakuje. Jak dla mnie stare Gothiki miażdżą pod tym względem TESy całkowicie. Może dlatego, że osady i obozy w porównaniu do skali całego świata wydają się dość duże i zaludnione. W TESach świat jest ogromny a miasta to zawsze kilkanaście domków, NPCów też jest niewiele. Bardziej przypominają wioskę gdzie wszyscy się znają. Oczywiście Gothic nie ma takiego bogatego uniwersum, ale jest ono dobrze napisane i jest to całkowicie wystarczające, brak tam niekonsekwencji rodem z TESów gdzie Cyrodill opisywane było jako prowincja z tropikalnymi lasami. W pierwszej części Gothica już możemy usłyszeć o Nordmarze czy Varancie, w drugiej co i rusz dochodzą nas słuchy o wojnie z orkami, nadaje to takiej głębi i klimatu wg mnie. Ale żeby nie było różowo to Piranie również w Risenach zaniedbują ten element - "osady" i "miasta" to śmiech na sali, ledwie kilka budynków i kilkanaście NPCów. No, jeszcze pierwszy Risen się jako tako broni, bo miasto czy klasztor są dość spore, choć chyba tylko ten drugi jest większy od swojego odpowiednika w Gothic II. Największą bolączką jest brak NPCów które by po prostu zaludniały świat. W Gothicach sporo było takich bez imienia choć i tak można było z nimi porozmawiać na kilka podstawowych kwestii. A w Risenach są wyłącznie takie powiązane z questem, nauczyciele i handlarze. Tacy którzy stanowią tło są w mniejszości.Ciekawe, ilu forumowiczów pamięta zapowiedzi dot. Radiant AI z Obliviona. Łohohoho, czego tam miało nie być! Była nawet imponująca prezentacja z jakąś panną i jej pieskiem, która miała bogaty arsenał zachowań. Oczywiście ostatecznie nie miało to absolutnie nic wspólnego z tym, co zostało zaimplementowane w grze nie na potrzeby konkretnej prezentacji. Ot, PR-owy BS (pamiętacie wypowiedzi Petera Hines'a? ). Miasta Bethesdy mają też jeszcze jedną cechę - zdecydowanie za mało w nich NPCów. Ogólnie do hasłą "żyjący świat" w przypadku Bethesdy podchodziłbym ze sporym dystansem.
Wg mnie Redzi pokazali jak powinien wyglądać otwarty, żywy i wiarygodny świat A.D. 2015 wypełniony szczegółami, z ogromnymi miastami, gdzie na każdym kroku tętni życiem. Wg mnie to pierwszy erpeg od czasów Gothica gdzie jest to wykonane zauważalnie lepiej i na miarę 2015 roku.
Last edited: