Po 34 godzinach gry mogę powiedzieć, że skończyłem Batmana (nie na 100%, a na około 93%).
Jeśli chodzi o samą produkcję to muszę powiedzieć, że mamy chyba najlepszą część przygód o Batmanie (chociaż tutaj o podium można się spierać z Arkham City). Generalnie świetna fabuła oraz rozwiązania w rozgrywce, które co chwila zaskakiwały. Człowiek nie zdawał sobie sprawy ile można jeszcze nowości dać na tym polu. Teraz mamy przeciwników, którzy nie tylko minują planszę, ale też rozstawiają działka-wieżyczki, posiadają ubrania niewidoczne dla naszej "x-wizji", latające drony oraz medyków ocucających ogłuszone ofiary. Dodatkowo potrafią nie tylko zaminować wysokie punkty, ale też wrzucić pociski zapalające do "podłogowych kanałów". Ich inteligencja oraz spostrzegawczość pozostała jednak nie zmieniona (a przynajmniej ja takowych zmian nie odczułem), stąd też raz są sprytniejsi, a często wykazują się brakiem logiki. Różnie to bywa, ale ogólnie nie jest źle.
Batman też nauczył się kilku sztuczek. Największa zmiana (poza kilkoma gadżetami) to możliwość podnoszenia przedmiotów w trakcie walki i rzucania ich w przeciwników (wcześniej mogliśmy to robić gdy ciskał nimi w nas wróg), nokauty (w tym wielokrotne) za pomocą środowiska (już nie tylko kraty pod napięciem) oraz oczywiście batmobil. Na ten ostatni element został położony taki nacisk, że w sumie mamy w nim aż dwie potyczki z "bossami" oraz sesje "skradankowe" (nie wspomnę o zwykłych pościgach). Samochód potrzebny jest też do rozwiązywania niektórych łamigłówek jak również walki... z armią.
Bo Batman jest teraz niemal na wojnie stąd też posiada "czołg" (z czego z resztą żartują nawet sami twórcy - poprzez komentarze zbirów). Sam pojazd prowadzi się jednak przyjemnie (da się kontrolować zdalnie - w ograniczonym obszarze), a w starciu pieszym zbirem czujemy się nieśmiertelni (Rycerz jednak nikogo nie rozjeżdża oraz nie zabija z działka, a ogłusza z paralizatora odrzucając spod kół - śmieszne jest tylko to iż po nieprzytomnym możemy do woli jeździć bez strachu zabrudzenia na czerwono kół). Wciąż jednak najlepszą i najszybszą metodą poruszania się jest szybowanie (możemy się również wybijać z samochodu). Trzeba jednak mieć na uwadze, że teraz patrolowana jest też przestrzeń powietrzna.
Scenariusz już chwaliłem, więc czas na pochwały względem strony technicznej. Po pierwsze genialnie zagrane dialogi (nie będę wymieniał kto się pojawił
) oraz ładna i "mroczna" grafika. Deszcz, dym, światła czy odbicia stanowią piękny wizualny spektakl. Czasem tylko gdzieś postraszy słabszej rozdzielczości tekstura czy mniej dopracowany model 3D. Ogólnie jednak jest bardzo ładnie, a postęp w grafice widać zwłaszcza na modelach postaci (najlepiej tych ważnych dla fabuły). Spora część otoczenia ulega też destrukcji co jest jest miłe zwłaszcza przy pościgach batmobilem (pytanie tylko jakie szkody wyrządza przy tym Wayne - miastu które przecież miał chronić, a nie dewastować).
Oczywiście zdarzają się błędy natury technicznej (przenikania, błędy w detekcji kolizji czy "lewitowanie" ), ale są one znikome jak na tak złożony otwarty świat. Produkcja jest też w miarę stabilna (wywaliło mnie w sumie 5 razy - przy czym raz był to niejako mój błąd gdyż wcześniej zrobiłem Alt-Tab) i dość sprawnie chodząca (bez tych legendarnych pokazów slajdów - chociaż w późniejszych etapach - przy swobodnej jeździe - zdarzały się sporadyczne spowolnienia, jednak tylko chwilowe).
Generalnie jestem zadowolony z tej produkcji i polecam ją każdemu fanowi Mrocznego Rycerza.