11 na 10! Były tysiące twarzy, setki miraży, techno feudałowie poganiali zacinając batem aż proletariusze stracili oddech i zgubili rytm. Odzdrowionka!Właśnie, ambitne podejście właściwie jest godne pochwały, ale tylko jeśli skutkuje dopracowanym dziełem. Pomysł to jeszcze nie wszystko, trzeba go też dobrze zrealizować. No i trzeba też pamiętać, że jakkolwiek ambitne mogą to być przedsięwzięcia, gry są robione dla graczy, a raczej nie do szuflady czy na wystawę
Post automatically merged:
To brzmi dla mnie absolutnie rozsądnie. Kiedy jednak zerkniemy, co stoi po spójniku "ale" (pieprznym "ale"), to jest tam korpo kontrakt. Dla jednej strony liczy się wyłącznie efekt a druga strona zapewnia, że jest ajatollahem, mistrzem i Małgorzatą w jednym i w tej dziedzinie, oraz że niema sprawy, będzie zrobione, będziecie zadowoleni. A tu WTF i "O żeż ty damulko z Paciejowa w ząbek czesana.", bo jak sikorki donoszą folwarkiem tam zajechało a nie naukami Pana Santorskiego .Myślę, że zbyt dużym ryzykiem jest zwalnianie pracownika który pracował nad jakąś funkcjonalnością, prościej i rozsądniej byłoby przekonać go do porzucenia koncepcji a co powie przełożony to jest rzecz święta więc musiałby to uszanować.
I wątpię żeby po takim czasie babrania się w kodzie Cyberpunku komuś kto odszedł z firmy chciałoby się nawet myślami wracać do tego a co dopiero czynami
Last edited: