No, to dobrze, że się za to nie brałem... Aktualnie oglądam rozszerzoną wersję Blade Runner ( jestem w trakcie ) i powiem wam, że dla mnie, to jeden z najlepszych filmów, jakie powstały. Rozszerzoną wersję stawiam na równi ( pod względem satysfakcji z oglądania
) z takimi filmami, jak: Ojciec Chrzestny ( pierwsze dwie częsci ), Zapach kobiety, czy Adwokat Diabła ( wiem, ze w ostatnich trzech pozycjach grał Pacino, ale ja go po prostu uwielbiam ).Dodam jeszcze, że bardzo spodobali mi się Transformersi - jak bylem mały, to miałem kilka robotów i fajnie obejrzeć swoich starych znajomych we wspaniałem grafice. Poza tym, walki są genialne
.Z mniej znanych filmów - polecam "Alatriste" z 2006 roku. Świetny film, naprawdę przyjemnie się ogląda. Ja odbieram go, jako poważną wersję Trzech Muszkieterów ( którzy byli genialni nawiasem mówiąc - stara wersja ).Poza tym:- Listy z Iwo Jimy ( naprawdę genialny film, pokazuje że Japończycy, to też byli ludzie w czasie IIWW, tyle że dogłębnie indoktrynowani od małego ).- Night Watch i Day Watch - świetne filmy, a to że rosyjskie, jeszcze dodaje im uroku. Jestem nimi zauroczony ( nie wiem, jak się mają do książki... ). Najlepszy dowód na to, że nie trzeba grubych milionów na genialny film ( w dodatku ze swietnymi efektami FX ), a firmy od efektów w US i A stanowczo za dużo biorą za swoje usługi.No i wszystkie filmy w Sean'em Connery, prócz "Bondów"
. Ten aktor ratuje każdy film - chociaż niektórych nie da się uratować ( Twierdza ).