Dziwne w sumie, że jeszcze nie podjęli kroku z "powrotem do korzeni" i postawieniem na fabułę kręcącą się bardziej wokół wyścigów. Opłacałoby im się to, bo po pierwsze fani tego chcą, a po drugie ratowanie świata, wybuchy i walki na pięści mieliśmy już przez ostatnie kilka części i się nieco przejadły, a pomysłów jak widać zaczyna brakować, tak jeśli chodzi o nowe sceny akcji jak i nowych czarnych charakterów.
Wiadomo, że taki Dom to teraz w tym uniwersum kierowca-bóg którego nikt nie pokona, więc nie ma za bardzo sensu tworzyć filmu o tym, jak się ściga. Dlatego chętnie zobaczyłbym coś w stylu Tokio Drift, gdzie nowy bohater uczy się pod okiem kogoś z oryginalnej ekipy.
Ratowanie świata mogliby sobie zostawić na spin-offy a'la Hobbs & Shaw.
Wiadomo, że taki Dom to teraz w tym uniwersum kierowca-bóg którego nikt nie pokona, więc nie ma za bardzo sensu tworzyć filmu o tym, jak się ściga. Dlatego chętnie zobaczyłbym coś w stylu Tokio Drift, gdzie nowy bohater uczy się pod okiem kogoś z oryginalnej ekipy.
Ratowanie świata mogliby sobie zostawić na spin-offy a'la Hobbs & Shaw.