Oddziaływanie Wiedźmina na psychikę dzieci i młodzieży

+
Nikolasss said:
Szczerze to ja mam w dupie te +18 i tym podobne ja to poprostu ignoruje (14 mam lat) i gram se w wiedźmina na luzie ...
a gry pewnie nawet nie kupiłeś, tylko radośnie ściągnąłeś z neta... :wall:
 
Moim zdaniem to nie ma znaczenia wiek w przedziale 14-18 lat bo jak niektórzy pisali nie da się ocenić kto ma lepiej a kto gorzej poukładane w głowie na mniejsze dzieci 10 lat na pewno ma duży wpływ na charakter może nie zacznie nauczycielek podstawówce z nożem ganiać ale z pewnością będzie się różnić od dzieci które nie mogły grać bo rodzice zabronili ja w wieku 12 lat w postala grałem i teraz głupoty na forum piszę żywy dowód xD
 
Vattghern said:
Vattghern said:
W sumie jedyne co Wiedźmin może zrobić coś z ludźmi to urozmaicić ich słownictwo... ::)
Hmm... tu masz rację. Nie dzięki grze, ale już dzięki książce przyswoiłem "rzyć" i "chędożyć", które są wspaniałymi zamiennikami popularnych odpowiedników :)
prócz "chędożyć" ja także już nigdy nie zapomnę "wąpierz" i "nietopyrz",
Vattghern said:
Vattghern said:
Szczerze to ja mam w dupie te +18 i tym podobne ja to poprostu ignoruje (14 mam lat) i gram se w wiedźmina na luzie ...
a gry pewnie nawet nie kupiłeś, tylko radośnie ściągnąłeś z neta... :wall:
Taaa, jakby w Polsce obsługa po sklepach na oznaczenia typu 18+ patrzała. Jeszcze jakby miał szczaw flaszkę kupić to może by był problem, ale grę komputerową w empiku? Cyk, jest.Poza tym niech dzieciaki nacieszają się grami,w których przynajmniej przemoc jest sztuczna. Gry mu nie sprzedadzą, chłopak się przejmie, wróci do domu, postanowi sobie sam udowodnić, że twardy jest, wpisze w googlu "beheading russian soldiers dagestan", oglądając 20 min wytrzyma, a spać potem nie będzie mógł przez tydzień albo dwa. A tak postrzela sobie w Fear'ze 2, pociacha wąpierza mieczem w Wiedźminie i pójdzie spać zadowolony, że zakapior z niego. I dobrze, bo po to są gry.
 
Ekhem...
ModernBuddah said:
UWAGA: długi post - klikasz w READ MORE na własną odpowiedzialność!
Uważam, że gry mogą wpływać na psychikę w każdym wieku, wszystko zależy od tego czy ktoś rozróżnia grę i rzeczywistość... Tak nawiasem mówiąc, to wszystko co przeżyjemy i czego doświadczymy ma wpływ na naszą psychikę i osobowość. Tyle, że od nas zależy jaki wpływ, moim zdaniem wiedźmin prędzej czegoś może nauczyć niż zaszkodzić, cóż, nie rozumiem ludzi, którzy utożsamiają fikcję z rzeczywistością. Ale W ŻYCIU nie wpadłbym na pomysł zaszlachtowania swojego psa, skakania nie wiadomo skąd itd., więc ktoś musi mieć moim zdaniem do końca nie ukształtowaną psychikę by gra na nią w jakiś poważniejszy sposób wpłynęła, oraz musi mieć chyba znikomy kontakt z rzeczywistością, tzn. siedzieć wyłącznie przed komputerem i uważać, że to co dzieje się tam niczym nie różni się od Realu - jeżeli dziecko raz spadło z jakiejś większej wysokości i zrobiło sobie jakąś krzywdę, to później choćby zobaczyło 100 Batmanów raczej z okna z 10 piętra nie wyskoczy. Ja mam 14 lat i jakoś wielkich wstrząsów grając w Gothic II, albo Assassina nie przeżyłem. Jak na razie, jeszcze moi sąsiedzi żyją, pies siedzi w budzie, a dom stoi na swoim miejscu.Kurde, teraz już wiem dlaczego od października (premiera Wiedźmina) tak namnożyło się dzieciaków paradujących po mieście z mieczami na plecach i z ufarbowanymi na biało włosami. Wszystko przez Wiedźmina. Ba, ostatnio ktoś na moim osiedlu przejechał psa samochodem. Kierowca pewnie też grał we Wieśka i albo liczył na garnuszek psiego smalcu, by zrobić sobie jakieś dobre smarowidło na upiory, albo wykonywał zlecenie od grabarza.Gdyby gry w taki sposób wpływały na nasze zachowanie (że się bohaterów w jakiś sposób naśladuje) to aż się boję pomyśleć czym powinienem być dzisiaj, po ponad czteroletnim stażu grania. Nie dajmy się zwariować. Gry i owszem, wpływają na psychikę człowieka, na to wątpliwości nie mam żadnych, ale nie w takim stopniu, jak chcieliby tego przeciwnicy komputerowej rozrywki. Wpływ ten ma też inny, znacznie bardziej złożony charakter. Niestety jak na razie bardzo mało jest rzetelnych, obiektywnych i wiarygodnych badań i publikacji naukowych na ten temat.Ja uważam że Wiedżmin czy w ogóle jakaś inna gra ma wpływ na dziecko dopiero wtedy gdy taka osoba nie ma żadnych wzorców brak opieki rodzicielskiej wtedy faktycznie może nie odróżnia rzeczywistości od gry chociaż mi się to wydaje fikcją i zwalanie winy na grę " że zrobiłem coś bo w grze tak było..." jest po to żeby zrzucić winę z siebie bo wtedy dziecko nie bierze odpowiedzialności tylko twórcy.Każdy dojrzewa na swój sposób. Jedni po zagraniu w Wiedźmina mogą zacząć trenować szermierkę, inni mogą chodzić po mieście z dwoma badylami na plecach a jeszcze inni mogą po prostu spokojnie przejść do rzeczywistości. Wiadomo, że nienormalne jest dawanie pewnych rzeczy dzieciakom do 10 roku życia, ale nie można robić z ludzi pachołków, które nie wiedzą co mogą a czego nie.Znajomość tematu przez niektórych profesorów woła o pomstę do nieba. Nie znają gier, wydaje im się, że chodzi tylko o rąbankę. Może niech wyrzucą z kanonu lektur "Balladynę" bo tam się przecież mordują, a Fakty niech emitują po 22:00, bo na świecie tyle morderstw. Taki jest świat, dziecko trzeba nauczyć, jak sobie z tym radzić, że można żyć i cieszyć się tym pomimo otaczającej nas rzeczywistości. Ale co może wiedzieć osoba, która wie o Wiedźminie tyle, że nosi dwa miecze, ma białe włosy a jego specjalizacją jest zabijanie potworów. :/Widząc Bezimiennego zabijającego potwory czy Wiedźmina pijącego mikstury niebezpieczne dla zdrowia zwykłego człowieka, myśli, że to prawda. To jest ten sam powód, dlaczego czepiali się Harryego Pottera. Po przeczytaniu książki nie łaziłem z kijem po ulicy i nie mówiłem Avada Kadavra do nauczyciela celując w niego ołówkiem. Może dlatego, że mi mama tłumaczyła jak miałem 3 lata, że to co w TV etc. to nieprawda.Teraz już chyba sami rozumiecie…A było nie klikać RM...Pozdrawiam wszystkich, którzy szczęśliwie wytrwali do końca ;)Flubbcio
 
Generalnie to same gry komputerowe nie mają tu znaczenia, jak ktoś ma coś nie tak z psychiką może tu równie dobrze być ceniona książka np Cierpienia młodego Wertera i sam uzna, że życie jest do bani i ze sobą skończy. Wiedźmin akurat nie jest specjalnie niebezpieczną grą jeżeli chodzi o psychikę dla młodych, tak samo gry typu Unreal Tournament i większość FPP. Jeżeli mowa o grach to przede wszystkim MMORPG: dla progresu trzeba poświęcić sporo czasu, a do tego jeszcze interakcja z innymi graczami, człowiek się przywiązuje. Przede wszystkim to rodzic powinien poświęcić nieco uwagi co dziecko robi na komputerze, ograniczać mu czas racjonalnie, wprowadzać jakieś ograniczenia względem przeglądania internetu choćby wtyczkami typu ochrona rodzicielska, sprawdzać gry w jakie gra. To naprawdę wiele czasu nie wymaga, a jednak obawa przed złym wpływem komputera spada do minimum.
 
Jestem mądrym 9 latkiem(24 stycznia 10) i umiem odróżnić grę od rzeczywistości.Gram w Fallouta 3, Wiedźmina i Gears of War....rok-dwa lata. Koledzy(niektórzy) mówią że jestem głupi że gram w Wiedźmina i inne gry 18+, niektórzy też lubią te gry i se pogramy jak ja przyjdę/ on przyjdzie.Jeszcze Wiedźmin mi nie zaszkodził, siostra też grywa bo....nie pamiętam chyba sage całą przeczytała.Gram rankiem, po szkole (gdy mam czas) i wieczorami(wieczorami najczęściej)Acha i nie oglądam porno! xd
 

Jimp

Forum veteran
Kernon said:
Jestem mądrym 9 latkiem(24 stycznia 10) i umiem odróżnić grę od rzeczywistości.Gram w Fallouta 3, Wiedźmina i Gears of War....rok-dwa lata. Koledzy(niektórzy) mówią że jestem głupi że gram w Wiedźmina i inne gry 18+, niektórzy też lubią te gry i se pogramy jak ja przyjdę/ on przyjdzie.Jeszcze Wiedźmin mi nie zaszkodził, siostra też grywa bo....nie pamiętam chyba sage całą przeczytała.Gram rankiem, po szkole (gdy mam czas) i wieczorami(wieczorami najczęściej)Acha i nie oglądam porno! xd
Cholera , trochę tu jestem i myślałem ,że umiem wyłapać prowokację ale tu nie jestem pewien .
 
Jimp said:
Jimp said:
Jestem mądrym 9 latkiem(24 stycznia 10) i umiem odróżnić grę od rzeczywistości.Gram w Fallouta 3, Wiedźmina i Gears of War....rok-dwa lata. Koledzy(niektórzy) mówią że jestem głupi że gram w Wiedźmina i inne gry 18+, niektórzy też lubią te gry i se pogramy jak ja przyjdę/ on przyjdzie.Jeszcze Wiedźmin mi nie zaszkodził, siostra też grywa bo....nie pamiętam chyba sage całą przeczytała.Gram rankiem, po szkole (gdy mam czas) i wieczorami(wieczorami najczęściej)Acha i nie oglądam porno! xd
Cholera , trochę tu jestem i myślałem ,że umiem wyłapać prowokację ale tu nie jestem pewien .
Ty se nie myśl że dopiero się zarejestrowałem! Jestem tu około....za trzy miesiące rocznica xd
 
Sądzę, że to raczej obłuda z tym oddziaływywaniem na psychikę niepełnoletnich. Mam małego znajomka (rocznik 2000) ktory grywa w takie gry jak Wiedzmin,CD:MW2,Postal. Jakoś nie można po nim poznać, żeby gry na niego wpływała. W szkole ma wysokie zachowanie (Wzór) i nie jest wulgarny, po prostu, aby pozwolić grać dzieciom trzeba im uświadomić różnicę między światem realnym a fikcyjnym.
 
Top Bottom