Scoia'tael - budowa talii, ogólne taktyki

+
Ja się tylko zastanawiam jeszcze nad kartą złotą - niszczącą. Mam obecnie Villena, ale myślę nad zastąpieniem go przez Shirru, który zawsze daje nam te 10 punktów nawet gdy nie mam czego zniszczyć. Próbowałem już z Igni, ale bardzo rzadko uzyskałem znaczną przewagę dzięki temu, przez ten nerf pogody (gracze znów rozmieszczają jednostki w różnych rzędach bez obawy o RNR albo suszę).

Podoba mi buff Trappera, ale fakt, że pułapka omija pancerz to spore utrudnienie jeśli zagrywasz Malenę po stronie wroga. Nie wiem czy trzymać ich trzech, czy też zamienić jednego na rozdarcie. W przypadku drugiej wersji mógłbym też znów wymienić dowódcę na Ethne, która dla mi wówczas więcej opcji do zagrania.
Podwójne gradobicie, albo rozdarcie to dużo punktów gdy już zgromadzisz wszystkie siły przeciwnika w 1 rzędzie. :)


Offka Mówisz, że masz dość gdy Ci serwują Axmenów, mi na gwinta przechodzi ochota gdy kilka razy z rzędu trafię na te śmieciowe talie pod same zaklęcia w Scoia (w potyczkach). Nudne i irytujące mecze... zwłaszcza gdy chcę coś przetestować.
Dziwię się, że jeszcze nie wprowadzono ilościowego limitu kart specjalnych. :)
 
Last edited:
Hekwit spróbowałam, w tej wersji, jaką zaprezentowałeś. Przyznam, że nie szło mi za dobrze, ale należy brać pod uwagę zupełny brak ogrania z deckiem, ale i pewną nieznajomość mechaniki.
Przydałby się przewodnik i trochę treningu. Ale sam pomysł decku na tyle mi się podoba, że na pewno do niego wrócę. Shirru jest świetną kartą. Daje wybór, bo przecież nie musisz nic zamieniać na Pożogę, jeśli sytuacja na stole jej nie sprzyja. Villen i Shirru w mulliganie to niezastąpiona para.
Myślę, że na rankedy za wcześnie, by Relokacją się bawić, bo spadnę na łeb na szyję.

Dziś sobie zagrałam mulliganem i co widzę? Axmeni w pierwszej turze, a Kambi w towarzystwie Hjalmara w trzeciej. Każdą z tych gier wygrałam akurat, bo mam Pożogi i Kajdany w decku. Na dodatek zwykle grane to bez głowy. Najlepszy numer, gdy Kambi drogie niszczy własnego Hjalmara.
Zabawna ta meta. ;)
W okolicach 14 rangi Scoia na spellach nie widuję - ani na potyczkach, ani na rankedach. Chyba jednak te dwa punkty Protektorów to za mało, by coś wyżej ugrać.
Zresztą wcześniej, gdy grałam Czarnymi, akurat z tym deckiem nie miałam żadnych problemów.
 
Offka moja talia pod Krasnoludy do wczoraj po patchu miała 80+ W/L, dzisiaj rano 4 razy pod rząd padłem na SK z Morkvagiem któremu pasjansowe Krasnoludy nie są w stanie nic zrobić. Rakovid z 2x kajdanami, Morkvag + Potwory z Wiedźmami są lepsze od Krasnoludów według mnie i bardziej uniwersalne. Niestety brak przywracania Wytrzymałości po odblokowaniu Krasnoludów + wszechobecne jednostki lockujące z GIgni kasują ten build. Przynajmniej na moim MR (dzisiaj spadłem z 2470 na 2200.
 
Offka Ja też większych sukcesów nie mam. w/l na poziomie 50%, ale myślę, że to nie wina decku, a moich wyborów po które stronie grać. Ofensywnie czy defensywnie.
Dodatkowym powodem może być fakt iż trafiam w rankingu tylko potwory na pożeranie i spam pogodą, która skutecznie blokuje moje combo. :)
Nie można jednak się poddawać i trzeba kombinować, ulepszać talię. Np. wywaliłem jednak gradobicie i dodałem Ocvista i jest to dobra decyzja. Pierwsze co robi przeciwnik to planuje go zdjąć pozwalając mi przygotować elfickie combo pod przywołanie Aerienn i zdmuchnięcie go Sheldonem, co gwarantuje mi tak solidną przewagę punktową w 1 turze, że mogę bezpiecznie passować.

Przewodnika nie ma co pisać dopóki dopóty nie będę miał pewności, że deck działa. Narazie zaczynam wątpić w moje umiejętności. W talię jeszcze nie. :D

Coraz bardziej odczuwalny jest tu nerf Sheldonka. Czasem brakuje mi pod koniec gry tego mocnego, niespodziewanego uderzenia za pomocą nekromancji. :)
 
Last edited:
Hekwit ja moimi tańczącymi Krasnoludami musiałem zawsze dużo kombinować, przesiadłem się na SK z Morkvagiem + Topornicy + Miśki + Tarczowniczki + Hjalmar z Wskrzeszeniem. Wykładam karty bez myślenia, byle się przewijało i wygrywam... trochę to smutne.
 
Ramalian Ehh. Tryb rankingowy trochę zepsuł ta grę. Duże nagrody za rangi = muszę kopiować meta deck aby zdobyć darmowe beczki. Przez to odechciewa się grać dziennie więcej niż dla trzech koron, czyli jeden beczki. :)
 
Ramalian;n8917700 said:
Offka moja talia pod Krasnoludy do wczoraj po patchu miała 80+ W/L, dzisiaj rano 4 razy pod rząd padłem na SK z Morkvagiem któremu pasjansowe Krasnoludy nie są w stanie nic zrobić. Rakovid z 2x kajdanami, Morkvag + Potwory z Wiedźmami są lepsze od Krasnoludów według mnie i bardziej uniwersalne. Niestety brak przywracania Wytrzymałości po odblokowaniu Krasnoludów + wszechobecne jednostki lockujące z GIgni kasują ten build. Przynajmniej na moim MR (dzisiaj spadłem z 2470 na 2200.

Mam nieco wyższy MMR (jakieś 2500 z czymś) i niestety też zauważam, że Krasnoludy nie są za silną frakcją obecnie. Mulligan jest bardziej uniwersalny zdecydowanie, ale trzeba bezbłędnej gry, by z tymi Hjalmarami i resztą obecnie wygrać.
Radka bym się nie czepiała. Grałam jego wariacją z Baronem, bo w sumie inne nie istnieją raczej. To trudny i kapryśny deck. Wymaga myślenia.
Ale Skellige pod Morkvarga, Hjalmara i, co gorsza, Kambi, to takie wykładanie kart właśnie. Widać to, gdy się choć trochę pokrzyżuje plany przeciwnika, np. przerzucając im Morkvarga lub kajdanując coś. Gubią się wtedy co poniektórzy.

Prawdę mówiąc nie wydaje mi się, by Gwint był już dostatecznie zbalansowany.
 
Last edited:
Offka najbardziej mnie zmienione Miski denerwują... jak widzę, że przeciwnik je zagrywa w 1 turze to mnie krew zalewa wiedząc, że zaraz mi obija Krasnoludy i zniszczą wybranego Tarczowniczkami, które prawie zawsze wchodzą za 6pkt po mojej stronie, 9 po swojej + przewijają deck o 2 karty...
 
Ramalian;n8919340 said:
Offka najbardziej mnie zmienione Miski denerwują... jak widzę, że przeciwnik je zagrywa w 1 turze to mnie krew zalewa wiedząc, że zaraz mi obija Krasnoludy i zniszczą wybranego Tarczowniczkami, które prawie zawsze wchodzą za 6pkt po mojej stronie, 9 po swojej + przewijają deck o 2 karty...

A wielkie halo było o Golemy.
W sumie to nawet spróbowałam zagrać tym Skellige, choć nie pełnym, bo kart nie chciałam wszystkich dorabiać (mam już skrawków tylko na legendę i ze dwa srebra ;/ Z drugiej strony karty zostaną na przyszłość, a skrawków teraz nieco szybciej przybywa).
To naprawdę prosty deck. Mulligan czy Krasnoludy przy tym to czysta kombinatoryka. :)
Ale "co zrobisssszzzz"?
 
Ja się zastanawiam czy stare dobre buffowanie na ręce + budowanie przewagi kart nadal będzie się sprawdzać w rankingach.

Robię sobie narazie przerwę od skaczących elfów i potestuję taki twór: http://www.gwentdb.com/decks/22165-buffowanie-braenn

Teraz gdy mamy karty pozwalające na dodatkową wymianę(przydatne przy wywalaniu Ciri i Ovista po wykorzystaniu ich umiejętności oraz przy znajdowaniu Braenn), a dragoni nie wzmacniają już Yeavinna to myślę, że można dać temu deckowi drugą szansę. :)

Dodatkowo mamy brygadę oraz Zoltana do ustawiania przeciwników w 1 rzędzie pod zagranie pułapki od Trapera lub igni (wartości wyrównujemy dzięki Yen). Oczywiście jeśli przeciwnik nie gra pod pogodę. :)
 
Last edited:
unknown (1).png
Panie i Panowie, oto moja autorska Spalarka, co o niej myślicie?
Na razie na casualu 13-2 WR
 
Last edited:
latamnalpg Nie chcę za bardzo mieszać Ci w decku, ale skoro grasz pod palenie to dlaczego nie dodasz Yeavinna aby zbudować przewagę karty ?
Mógłbyś też dodać Ciri zamiast Saskji. Przewaga kart jest ważna w talii pod palenie. Zawsze musisz mieć ostatnie słowo. :)
Wymieniłbym też Brouvera na Ethne aby móc wskrzesić sobie pożogę albo epidemię.
 
Mam nurtujące mnie pytanie, i to chyba odpowiednie miejsce: Jaka jest kontra na talie złożone z kart specjalnych i tych ziomeczków co się przez to boostują?
 
Johnsons;n8961660 said:
Mam nurtujące mnie pytanie, i to chyba odpowiednie miejsce: Jaka jest kontra na talie złożone z kart specjalnych i tych ziomeczków co się przez to boostują?

Wygrać 1 rundę, Regis: Wampir Wyższy, zrobić przewagę kart + pożoga, jeżeli przeciwnik w 2 rundzie rzuci Ithlinnę potraktować ją kajdankami - ja często ją wtedy w 3 wskrzeszam, zmusić przeciwnika do wyrzucenia co najmniej 1 Strażnika w 1/2 rundzie - pomimo, że wiele osób może się ze mną nie zgodzić uważam, że jest to bardzo proste. Wystarczy mieć plan na 1 rundę, którą po porostu się przeciąga, oddanie 1 rundy "za darmo" kończy się porażką.
 
Aaa, card advantage kluczem do wszystkiego. Moje potwory na pogodzie (niskie tiery) zawsze przegrywają XD
 
Johnsons;n8961900 said:
Aaa, card advantage kluczem do wszystkiego. Moje potwory na pogodzie (niskie tiery) zawsze przegrywają XD

Do tego co słusznie wymienił Ramalian Grzybki, zwykłe Grzybki w debuffa.
 
Ja gram ostatnio Krasnalami na tempo od Swima i po prostu staram się w 2-3 turach zrobić jak największe różnice punktów i pasuje. Najczęściej mam 2-3 karty przewagi. Drugą turę przeciwnik pasuję i nawet z nabufowanymi w 3 rundzie kartami mnie nie przebije. Jeśli przeciwnik chce mnie wykrwawić w 2 rundzie to rzucam krasnoludy "mahamy" bufuje je i na 3 rundę mam niezła zaliczkę. Na takiego przeciwnika w ręku zostawiam też wszystko co mam przeciwko pogodzie.

Bardzo dobrze potwory sobie radzą. Mają niezłe tempo w pierwej turze więc też robią CA a nawet wygrywają, Regisem kradną cenną dla przeciwnika kartę, na drugą rundę przechodzą harpie i mniejsze żywiołaki Ci pomaga. Wiedźmy też pomagają albo na tempo w pierwszej rundzie albo na przebicie rywala w 3.

No i wiadomo grzybki rulez :D jak się je am a ja ich nie mam :D
 
Last edited:
Top Bottom