Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
Temat konwencji i tego jak się jej usilnie nie wprowadza, otwiera mi nóż w kieszeni i wyzwala najgorsze emocje. Nie ogarniam tych dziwnych lęków kościoła i środowisk okołokościelnych. I tego, że mają aż tak duże wpływy, żeby całą rzecz blokować.
 
To straszne.

Ale kto ratyfikuje konwencje? Episkopat? Czy nasz parlament?
Jak ostatnio sprawdzałem, to rządzi tam Kopacz z PO.

Więc kto ma lęki? Chyba wyborcy PO, których partia jest głosem, a Kopacz sercem.
 
Za granicą już się pisze, że Polacy mają dziwaczną debatę społeczną o tym, czy bicie kobiet jest zgodne z tradycyjnymi wartościami, czy może jednak nie.
 
Kultury, czy konkretnych osób? Nie wiem, skąd się wzięły takie wielkie kwantyfikacje, ale może nie stosujmy ich wcale, albo stosujmy wobec innych wyznań (narodowości, płci, łotewer) także?
 
W internecie pojawiło się szokujące nagranie, na którym widać, jak bojownicy Państwa Islamskiego (IS) niszczą zgromadzoną w muzeum kolekcję bezcennych posągów i rzeźb sprzed kilku tysięcy lat.
...
Niezidentyfikowany mężczyzna mówi, że zabytki zostały zniszczone, ponieważ promowały bałwochwalstwo.

źródło: TVN24

To było dzieło konkretnych wyznawców islamu, działających w imieniu Państwa Islamskiego, inspirowanych religią islamu.
 
Last edited:
Patrząc na to mam przed oczami:


Myślałem, że świat się czegoś nauczył, a widać że wschodnia kultura dalej tkwi (w dużej mierze) w średniowieczu.
Nie wiem czemu zachód to toleruje. Czeka, aż takie zachowania przyjdą do nich?
Bo ja już jestem w stanie sobie wyobrazić podobne rzeczy np. w Luwrze (mam nadzieję, że nie nastąpi to za mojego życia - jednak nieuchronnie zmierzamy tą drogą).
 
To było dzieło konkretnych wyznawców islamu, działających w imieniu Państwa Islamskiego, inspirowanych religią islamu.
To jak wytłumaczysz fakt, że wcześniej owe zabytki przetrwały w kraju przecież muzułmańskim? A może się mylę, i do zeszłego roku w Mosulu mieszkali buddyści?

Z innej beczki, w kontekście pełzającej epidemii odry:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...ie_fala_zachorowan_na_odre__Grozi_i_nam_.html

Formalnie można karać "proepidemicznych" rodziców grzywną - ale wiadomo, to by wymagało rozbudowanej kontroli, i raczej nie jest wykonalne. Ale co by można łatwo wprowadzić - nie zaszczepiłeś dziecka (w zakresie obowiązkowych i bezpłatnych szczepień, czyli odra, tężec i takie tam), a ono zachorowało? No to płać za leczenie z własnej kieszeni.

Chociaż może jednak nie... bo wtedy tacy rodzice mogliby uznać, że zamiast w szpitalu, dziecko lepiej wyleczyć "metodami naturalnymi" (brzmi idiotycznie? no skoro są tacy durni, że nie szczepią, to dużo więcej głupoty nie trzeba) - a to by się mogło skończyć tragicznie...
 
Last edited:
To jak wytłumaczysz fakt, że wcześniej owe zabytki przetrwały w kraju przecież muzułmańskim? A może się mylę, i do zeszłego roku w Mosulu mieszkali buddyści?

To znaczy, Twoim zdaniem, że co?

Tego niszczenia posągów nie dokonali muzułmanie? tylko przebrani funkcjonariusze Złowrogiego Kościoła Katolickiego?

Poza tym, wydaje mu się, że w Mosulu stacjonowali amerykanie. Ale odeszli, bo muzułmanie powiedzieli, że sobie poradzą.
Właśnie widzimy jak sobie radzą.
 
Last edited:
Formalnie można karać "proepidemicznych" rodziców grzywną - ale wiadomo, to by wymagało rozbudowanej kontroli, i raczej nie jest wykonalne. Ale co by można łatwo wprowadzić - nie zaszczepiłeś dziecka (w zakresie obowiązkowych i bezpłatnych szczepień, czyli odra, tężec i takie tam), a ono zachorowało? No to płać za leczenie z własnej kieszeni.

To jest akurat niewykonalne, bo bezpłatna opieka zdrowotna dla niepełnoletnich jest zagwarantowana prawnie (poza tym, dziecko nie powinno być dyskryminowane przez głupotę rodzica). Ale mam lepsze rozwiązanie: rodzice nie szczepią dziecka? Podnosimy im składkę na ubezpieczenie zdrowotne o jakieś 500%.
 
Z tego co pamiętam, to Straszliwy Saddam Husajn był arabskim socjalistą.
A przed Saddamem? Który notabene w ostatnich latach nieźle się "zislamizował", a obecne Da'esz dość mocno bazuje na dawnym "elektoracie" Saddama - zresztą spójrzmy na mapę. Opanowali prawie cały Irak poza obszarami kurdyjskimi i szyickimi, czyli respresjonowanymi pod rządami Saddama.

No ale mniejsza o pytanie, i tak jest retoryczne. Do czego zmierzam - Da'esz nie reprezentuje światowego islamu. Nikt go zresztą nie reprezentuje. To półtora miliarda ludzi w kilkudziesięciu krajach, bez jakiejkolwiek centralnej hierarchii.

Ogólnie największym błędem była chęć wprowadzenia na siłę demokracji tam, gdzie ewidentnie potrzebny* jest "zamordyzm", bo inaczej dzieją się takie rzeczy.
Nie w tym sęk. Błędem było wprowadzanie czegokolwiek na siłę. Prawdopodobnie ten rejon świata wyglądałby dzisiaj zupełnie inaczej, gdyby 100 lat temu gwałtownie nie zlikwidowano Imperium Osmańskiego. Albo zrobiono to inaczej (zaznaczam, nie mam pojęcia jak).

Ale to był oczywiście jedynie początek. Obecna sytuacja wynika z napiętrzenia szeregu problemów i błędów, popełnionych przez samych Arabów, jak i zagranicę.. Bezrefleksyjnej polityki zachodniej (wpierw brytyjsko-francuskiej, potem amerykańskiej), wynikającej z potrzeby panowania nad ropą, a potem także parasola nad Izraelem*. Porażki ideologii "arabskiego socjalizmu", pompowanej przez Sowietów, która łącząc przymusową laicyzację z nieefektywnym rządzeniem (korupcja, klanowość), zapewniła poparcie religijnym radykałom. Siłowego wprowadzania zachodniej demokracji w Iraku po 2003, połączonej ze zgodą na dyskryminację sunnitów. Ale z drugiej strony, z bezczynności zagranicy wobec wojny domowej w Syrii, która radykalizując się z czasem, stworzyła glebę dla Da'esz. A to tylko część przyczyn.

* Trochę a propos: w sumie najspokojniejsze arabskie kraje to takie, które z jednej strony nie mają ropy (wcale lub niewiele), z drugiej pozostają bardziej z dala od konfliktu z Izraelem (choć niekoniecznie wcale), no i wreszcie które ominął je eksperyment z arabskim socjalizmem: Jordania, Maroko, Tunezja i Oman. Warto dodatkowo zwrócić uwagę, że trzy z wymienionych to monarchie (nie "malowane", ale zachowujące większą lub mniejszą władzę króla).
 
Last edited:
Post bardzo merytoryczny. Gratuluje.

Ale z częścią tez nie można się zgodzić.

Po pierwsze - żyjemy w określonym punkcie przestrzeni oraz (choć co do tego są wątpliwości) w określonym odcinku czasu. Jak mawia pręzydęnt Europy "Ważne jest tu i tera".

To, że w średniowieczu muzułmanie reprezentowali wyższy poziom niż Europa - dziś nic nie znacz, skoro ulegli barbaryzacji.

Nie można oceniać ludzi za zasługi (bądź grzechy) ich przodków. Na tej podstawie można by napisać, że nie masz prawa pisać o islamie - ponieważ Twoi przodkowie zagnali do stoły, którą następnie oblali benzyną i podpalili swoich sąsiadów. Taki argument jest z d... wzięty. Nic nie mówi o Tobie.

To, że kiedyś muzułmanie to ho ho - nie ma nic do tego, że dzisiaj ucinają tępym kozikiem głowy. A co najlepsze, przytoczone w tym temacie badania pokazują, że dzisiaj większość muzułmanów to popiera, albo (w najlepszym przypadku) jest wobec takich zachowań obojętna.

Mój ulubiony argument: To półtora miliarda ludzi w kilkudziesięciu krajach, bez jakiejkolwiek centralnej hierarchii. Weź go teraz zastosuj do kiboli, zdecentralizowani itd. za wybryki paru, nie może odpowiadać cała grupa - dostrzegasz niebezpieczeństwo takiego myślenia?
 
To, że w średniowieczu muzułmanie reprezentowali wyższy poziom niż Europa - dziś nic nie znacz, skoro ulegli barbaryzacji.
A gdzie ja mówię (teraz) o średniowieczu? Odnoszę się do ostatnich kilkudziesięciu, no góra stu lat.

Przede wszystkim jednak - drażni mnie w twojej ww. wypowiedzi (i nie tylko, tzn. również paru innych forumowiczów) podstawowy, najpowszechniejszy błąd islamofobii (oraz w sumie wielu innych -fobii) - traktowanie zbioru muzułmanów jako monolitu. Przecież to jest konstrukcja analogiczna np. do pojęcia "żydokomuny" (sporo komunistów było Żydami z pochodzenia > ergo, to Żydzi odpowiadają za komunizm i jego zbrodnie). Porównanie jest tym lepsze, że większość Żydów miała obojętny stosunek do komunizmu, co ich przecież nie czyniło współwinnymi tegoż.

Jeżeli formułujesz wyrażenie np. "muzułmanie (...) dzisiaj ucinają tępym kozikiem głowy", to pośrednio implikujesz, że robią to ogólnie muzułmanie. Jacyś, niekonkretni, całe ich półtora miliarda. Takie uogólnianie nie służy dyskursowi.

A co najlepsze, przytoczone w tym temacie badania pokazują, że dzisiaj większość muzułmanów to popiera
Nie kłam. W tym temacie przytaczano różne wyniki sondaży (przy czym większość sprzed czasów Da'esz), zarówno popierające, jak i potępiające. Co kieruje nas ponownie ku ww. faktowi - muzułmanie nie są monolitem.

Poza tym sondaży w dzisiejszym medialnym świecie jest tyle, że każdy może sobie znaleźć pasujący pod swoje tezy.

Mój ulubiony argument: To półtora miliarda ludzi w kilkudziesięciu krajach, bez jakiejkolwiek centralnej hierarchii. Weź go teraz zastosuj do kiboli, zdecentralizowani itd. za wybryki paru, nie może odpowiadać cała grupa - dostrzegasz niebezpieczeństwo takiego myślenia?
Sęk w tym, że kibole - w przeciwieństwie do muzułmanów - są zagrożeniem dla porządku publicznego (oczywiście można się spierać, jak dużym) - w swojej większości. Skontruję to inną, sensowniejszą - choć zapewne mniej "medialną" analogią: islamiści mają się tak do muzułmanów, jak kibole do kibiców.
 
Last edited:
Skontruję to inną, sensowniejszą - choć zapewne mniej "medialną" analogią: islamiści mają się tak do muzułmanów, jak kibole do kibiców.
... a zwykli kibice cierpią z powodu różnych ograniczeń wprowadzanych ze względu na kiboli. Bo przecież mało kogo obchodzi zwykły kibic, za to kibol jest w centrum uwagi, ze względu na destruktywną siłę, którą tworzy, i patologię, którą jest częścią. Nawiasem, takie zjawisko, tj. gdy jakaś większość musi znosić jakieś ograniczenia ze względu na patologiczną mniejszość, jest czymś powszechnym (w końcu zdecydowana mniejszość ludzi popełnia przestępstwa, a większość tego *nie* robi, co jednak nie przeczy podejmowaniu działań prewencyjnych), zatem zdziwienia tutaj być nie powinno.
 
Swoją drogą, jaki nam się ładny, symetryczny front zrobił :D Jedni redpointują Białego Kocura, drudzy niżej podpisanego (w tym momencie akurat po równo, dlatego zwracam uwagę). Czym się czuję zaszczycony, bajdełej.



(tja, post trochę po to, żeby gifa wstawić :p)
 
Last edited:
Status
Not open for further replies.
Top Bottom