Co do "Mody na sukces", to byłem ostatnio u mojej babci, która jest wielką fanką tego wspaniałego serialu i przez przypadek udało mi się rzucić okiem na ocinek 5169 (uwielbiam to ironiczne niedowierzanie w głosie lektora, Stanisawa Olejniczaka, gdy wyczytuje numer kolejnego odcinka
xD). O ile się w tym orientuję, to Brooke i Taylor były rywalkami i biły się o Rigde'a, bo najpierw kręciła z nim Brooke, a potem Tailor, więc Brooke zaczęła kręcić z jego biologicznym ojcem i urodziła mu dwójkę dzieci, później wyszła za jego brata, Nicka, potem Ridge rozstał się z Taylor (albo ta była uznana za zmarłą, chyba jakoś tak
) i ponownie ożenił z Brooke (chyba, bo on się z wieloma kobietami żenił
), a Taylor zaczęła kręcić trochę z ojcem Brooke, a także z braćmi Ridge'a i aktualnie jest żoną Nicka (aktualnie w Polsce, bo w Stanach to już jest jakiś Whiples III czy cuś
), z którym kiedyś kręciła właśnie Brooke (która aktualnie jest z Ridgem i razem chyba wychowują dzieci jego ojca
). No i, jeśli dobrze się domyśliłem na podstawie TYLKO jednego odcinka, to Nick i Taylor chcieli mieć dzieci, ale Taylor miała problemy z zajściem w ciążę, więc zdecydowali się na sztuczne zapłodnienie, wykorzystując komórki rozrodcze jakiejś tajemniczej dawczyni. No i dziecko się urodziło, ale chyba było na coś chore, może to była jakaś białaczka, bo potrzebny był szpik kostny czy coś. No to postanowili odszukać tą biologiczną matkę, by była zgodność genów, no i pewnym niewytłumaczalnym zbiegiem okoliczności okazało się, że dawczynią jajeczek był nie kto inny, a Brooke, tzn. wykorzystano je bez jej wiedzy i zgody, gdy oddała je do badań, bo gdy kręciła z Nickiem, to też miała problemy z zajściem w ciążę. No i w ten sposób okazało się, że Brooke jest biologiczną matką dziecka swojej rywalki i byłego męża, któremu wcześniej sama nie mogła go dać, ale mimo to zgodziła się oddać swój szpik czy coś tam, by je uratować. No co za niesamowite zawiązanie akcji, sami przyznacie, aż prawie się popłakałem!
xD Szkoda, że przegapiłem kolejne odcinki i nie wiem, czy Brooke i Taylor się pogodziły, bo tamten skończył się potężnym cliffhangerem, gdy wyczerpana po porodzie Taylor miała dowiedzieć się od Nicka prawdy o tej tajemniczej dawczyni, która uratowała życie jej dziecku, ech... :/