[Spoilery] Wiedźmin 3 - Serca z Kamienia

+
W grach singlowych to by się raczej nie sprawdziło. Tutaj przechodzisz fabułę i tyle, zmuszanie ludzi żeby co jakiś czas uruchamiali grę w celu zakupu gadżetu byłoby trochę bez sensu jak dla mnie.
 
Są to rzeczy, które zostają w grze już po ukończeniu wątku z nowej kampanii, możemy z nich skorzystać podczas poszukiwań Ciri itd.
Pod warunkiem, że zabierzemy się za poszukiwania na ~35lvl. Usługi zaklinacza pojawiają się tak późno, że sam nie skorzystałem z nich nawet w dodatku. Co prawda odblokowałem 2 z 3 poziomów, ale nie czułem potrzeby zaklinania przedmiotów. Bardziej przydadzą się w nadchodzącym dodatku. To samo tyczy się większości nowych przedmiotów ze zbroją żmii na czele.

Sytuację ratuje - ale tylko trochę - tryb NG+. Obecnie go ogrywam i latam sobie w tym żmijowym mundurku. Ktoś wie czy słowa runiczne i glify przechodzą wraz z ekwipunkiem? Może tam znalazłbym dla nich większe zastosowanie. :p
 
Last edited:
W grach singlowych to by się raczej nie sprawdziło. Tutaj przechodzisz fabułę i tyle, zmuszanie ludzi żeby co jakiś czas uruchamiali grę w celu zakupu gadżetu byłoby trochę bez sensu jak dla mnie.

A ja z miłą chęcią powitałbym coś takiego. Raz, że dodałoby to grze - jakże kochanego na forum - realizmu. Dwa, byłoby fajną odskocznią od poszukiwań Ciri/walki z Gonem, a dla weteranów, którzy fabułę znają lepiej niż nie jeden twórca byłaby znakomita okazja do powracania do gry raz na jakiś czas.
Nie mówię, że to miałyby być tylko "suche" aukcje polegające na licytowaniu przedmiotów. Mogłoby to być coś bardziej rozbudowanego, coś pomiędzy aukcją, a zadaniem z dodatku.
No ale nie mam złudzeń, że coś takiego zostanie dodane. Więc spokojnie, tak tylko sobie gdybam ;).
 
@Esterhazy, ale nie zmienia to faktu, że wszystkie nowości stają się częścią gry, nie znikają wraz z ukończeniem dodatku jak to jest w większości dzisiejszych gier. Gdyby ich nie było to Serca z Kamienia nadal byłyby świetną przygodą, mimo to im się chciało ;) W Krwi i Winie na pewno trafimy na zadanie lub zdarzenie w którymś z trzech głównych regionów, które otworzy nam drogę do Toussaint. Myślę więc że dorzucenie kolejnych nowości w podstawowych lokacjach jest całkiem prawdopodobne, w tym właśnie rozbudowa domu aukcyjnego :)
 
Nowe opcje dialogowe są dla całej wielkiej trójki. Ot taki smaczek dla tych co grają w dodatek i podstawkę jednocześnie
Tylko kto wybiera się ze znamieniem na Skellige? :p Nie będę czekał z wątkiem głównym i robił zadań z dodatku tylko po to, żeby usłyszeć jeden nowy dialog. Tym bardziej, że gra sugeruje nam inną kolejność wykonywania zadań, za której naruszenie gracz jest karany.
 
Tak zmieniając delikatnie temat, czy was też rozczarowała aukcja u Borsodych? Konrad Tomaszkiewicz w jednym z wywiadów wspominał, że warto będzie zachować sporo gotówki, to samo mówił Pan Lusterko w grze, a ostatecznie okazało się że na samej aukcji mamy raptem trzy przedmioty (schematów nie liczę, bo nie były przedmiotem aukcji). Był ogromny potencjał na zaoferowanie całej masy przedmiotów nawiązujących do postaci i wydarzeń nie tylko z poprzednich gier (jak okulary Magistra), ale również do książek czy nawet tych nowszych komiksów, nie obraziłbym się też na jedną czy dwie unikatowe karty do Gwinta.

Każdy z takich przedmiotów mógłby mieć zastosowanie praktyczne (jako broń, element pancerza lub trofeum dodające bonusy), a do tego odblokowywać nam stosowny wpis w dzienniku wraz z grafikami i cytatami. Dzięki temu nie tylko faktycznie opłacałoby się zgromadzić sporą ilość pieniędzy, ale też dla fanów byłaby to nostalgiczna podróż w przeszłość, a dla pozostałych okazja do zapoznania się z paroma ważnymi bohaterami i wątkami z całej serii.

Teoretycznie po zakończeniu tego zadania dostajemy zaproszenie na przyszłe aukcje, ale jednak budynek jest zamknięty i żadne aukcje się nie odbywają. Wielka szkoda.

W pełni się z Tobą zgadzam poza ostatnim zdaniem. Ja również zawiodłem się na aukcjach bo raptem na wygranie wszystkich potrzeba 350 koron. Co zaś się tyczy ostatniego zadania to zapewne wynika to z tego, ze nie każdy gracz otrzymuje takie zaproszenie. Ja np. go nie dostałem bo u mnie obaj bracia zginęli i ich firma przestała tym samym istnieć.
 
Tylko kto wybiera się ze znamieniem na Skellige? :p Nie będę czekał z wątkiem głównym i robił zadań z dodatku tylko po, żeby usłyszeć jeden dialog. Tym bardziej, że gra sugeruje nam inną kolejność wykonywania zadań, za której naruszenie gracz jest karany.

I to jest właśnie piękno tej gry. Sugeruje nam inną kolejność, ale jednocześnie jest przygotowana na to, że gracz nie pójdzie w prawo, tak jak chciałaby gra tylko w lewo.

Ja tak samo próbowałem strolować grę odwlekając udział w weselu i powiem, że i w tej sytuacji twórcy wybrnęli całkiem zgrabnie.
 
Co zaś się tyczy ostatniego zadania to zapewne wynika to z tego, ze nie każdy gracz otrzymuje takie zaproszenie. Ja np. go nie dostałem bo u mnie obaj bracia zginęli i ich firma przestała tym samym istnieć.

Pewnie dałoby się to jakoś obejść, ktoś inny przejmuje zakład albo co. Oczywiście to tylko takie moje małe marzenie ;)
 
@Maciekw-132
Niby można pójść w lewo, ale nie zawsze jest to logiczne. To samo tyczy się pójścia w prawo. Przecież nie będę przerywał poszukiwań Ciri w Novigradzie tylko po to, żeby udać się (statkiem!) na Skellige po perłę dla emeryta lub wykonać zadanie dla Lamberta. Jeśli podejmuję się zlecenia dla Olgierda/O'Dima to robię je od początku do końca. Nie będę latał na drugi koniec świata, żeby porozmawiać z Yennefer. Samo zadanie wykonuje w momencie kiedy Ciri jest względnie bezpieczna w otoczeniu znajomych, czy to w Novigradzie czy już na Skellige. Fajnie, że twórcy przygotowali się na różne sytuacje tworząc odpowiednie dialogi, ale czasami stoi to w opozycji np. do mechaniki questów i przyznawanego za nie doświadczenia. Scenarzyści sobie, a designerzy sobie.
 
Owszem. Przed zabraniem się za to zadanie przygotowałam się, że tak powiem ekhm... finansowo... do jego wykonania. .
Spodziewałem się nie wiadomo czego, zabierz sporo gotówki mówili, no to wziąłem prawie 75 tysięcy koron :) a wydałem mniej niż na waciki,:) i tylko trzy przedmioty, z czego ten jeden noszę do teraz nieprzerwanie czuję się jak Leon Zawodowiec.
Zawiodłem sie srogo taki wielki dom aukcyjny, i równie wielki niewykorzystany potencjał.
 
Last edited:
Właśnie się dowiedziałam, że gość od podatku przychodzi nie w związku z żadnymi exploitami - trzeba po prostu zgromadzić kilkadziesiąt tysięcy pinionżków w swojej sakwie :)
 
Top Bottom