Ja nie powiedziałabym, że Alvin się cofa. Skoro Geralt spotkał Alvina jako dziecko, to jeśli Alvin się cofnął o kilkanaście lat, to wtedy go jeszcze nie było na świecie. Jak już to Alvin jako dziecko w IV akcie przenosi się w przyszłość i tam szkoli się na WM. Potem wraca jako dorosły w miejsce, gdzie przebywa nasz wiedźmin. Ja widzę to tak, inni tak. Więc bez bicia.
no fakt ale zobacz na hronologie ....Na początku gry spotykamy alvina i ma on wizje białego zimna ta wizja jest tym co zobaczył w epilogu ( jego widmo) rozmawia z geraltem i ćwiczy poglądy potem podczas ataku na wioske znika cofa się w czasie i zostaje wielkim mistszem... jednak myślę ze alvin urodził się wcześniej przeniusł się do czasów gry poznał geralta i potem powraca spowrotem w swoje czasy i zostaje jakubem... takie jest moje zdanie... Tlatego właśnie jego postaś jest taka tajemnicza bo jest wiele opcji... Jak myślicie dobrze myślę??
Ja głosowałem na Alvina. A jeśli chodzi o jego tajemniczość, to Alvin żył sobie przez około 10 lat (wiek Alvina to około 10 lat, na oko), aż do Odmętów, potem cofnął się w czasie o kilkanaście lat i wstąpił do zakonu. po wielu latach w zakonie w końcu awansował na WM. Nie musiał przenosić się w przyszłość (bo po co?). A więc przez 10 lat (od momentu jego narodzin do momentu cofnięcia się w czasie w Odmętach) Jest dwóch Alvinów - jeden dziecko, drugi dorosły, Wielki Mistrz. Ziomal_69, po co Alvin w wieku 10 lat miałby się przenosić o kilkanaście lat do przodu aby spotkać wiedźmina - wtedy go jeszcze nie znał. Najłatwiej rozrysować to sobie na osi czasu. A, i Alvin starzeje się normalnie, wraz z upływem czasu, a skoki w czasie nie odmładzają go ani nie postarzają - pozwalają jedynie na oglądanie jego samego w młodszej lub starszej wersji, ale jeako drugiej osoby.
Ok zgoda ale jest jedno ważne ale jest załamana czasoprzestszeń i małe zamieszanie spszeczne zesobą.. alwin spotyka geralta przezto że wm atakuje kermoren salamandrami... więc jak alvin ma dopiero zostać mistszem to niema jak spotkać geralta bo niema atakua ataku niema bo niespotkał... łapiesz problem mamy błędne koło w tym momącie i zała oś czasu się zapętla.. To tak na podsumowanie... SORKI ZA ODEJŚCIE OD TEMATU...Shaggy said:
Mi się wszystko układa z moją teorią, jeśli chodzi o Alvina, to nie mam żadnych wątpliwości, niedomówień czy wrażenia niewyjaśnienia. Nie piszmy już więcej na ten temat, tu piszmy o tajemniczości postaci 
. Głosowałem na Alvina, ale dla mnie nie jest on już tajemniczy - bardziej w tej chwili bym głosował na Triss. W sumie loża nic w grze nie robi tak na dobrą sprawę, nawet jeśli oddamy jej Alvina. Dziwne, szczególnie, że Loża powinna się nim chyba interesować...
. Głosowałem na Alvina, ale dla mnie nie jest on już tajemniczy - bardziej w tej chwili bym głosował na Triss. W sumie loża nic w grze nie robi tak na dobrą sprawę, nawet jeśli oddamy jej Alvina. Dziwne, szczególnie, że Loża powinna się nim chyba interesować...
I tak na pewno jest, Starsza Krew od zawsze odbija się czkawką czarodziejom z racji tego, że już raz ją zgubili...Shaggy said:Mi się wszystko układa z moją teorią, jeśli chodzi o Alvina, to nie mam żadnych wątpliwości, niedomówień czy wrażenia niewyjaśnienia. Nie piszmy już więcej na ten temat, tu piszmy o tajemniczości postaci