[UWAGA! - SPOILERY] Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia spoilerowe

+
Jaskier z kapeluszem, oraz mała Renfri:
7prqesl1uqa41.jpg
9m7xlr48vqa41.jpg
 
No taki kapelusz to faktycznie lepiej było odpuścić...
Najlepszy by był w stylu Robin Hood - Faceci w Rajtuzach, coś jak w drugiej grze.
 
Nie no nie dajmy się ponieść emocjom, akurat to zdanie o ambicji jest prawdziwe, trzeba czytać w kontekście. Chodzi o to, że Sapkowski przy pisaniu takiego "Wiedźmina" nie miał ambicji, czy też zamiaru tworzenia większego uniwersum. Widać to po liczbie nieścisłości względem sagi przykładowo. Autor artykułu dość niefortunnie to sformułował. Tylko dla mnie to żadne wytłumaczenie, że Pani showrunnerka musiała brać pod uwagę większy zasięg opowieści planując od początku ekranizację sagi. Trzeba było mierzyć siły na zamiary (tak jak to robił między innymi GoT w pierwszym sezonie). Akurat wychodzi na to, że jej ambicje zaskutkowały usunięciem wszystkiego, co dla książek było charakterystyczne.
 
"Osobiście przykro mi, że różne linie czasowe zostały negatywnie odebrane. Sądzę, że to fajny pomysł. W sezonie drugim nie będzie już tego motywu. Będzie więc łatwiej śledzić wydarzenia. Narracja będzie bardziej zogniskowana na jednym motywie" - powiedziała showrunnerka w wywiadzie z IGN. " - jeśli nie będzie już mieszania czasem to może będzie mniej głupotek i luk w scenariuszu...
 
"LSH, ekranizując wybrane opowiadania, miała więcej ambicji niż sam pisarz"
"Osobiście przykro mi, że różne linie czasowe zostały negatywnie odebrane. Sądzę, że to fajny pomysł. W sezonie drugim nie będzie już tego motywu. Będzie więc łatwiej śledzić wydarzenia. Narracja będzie bardziej zogniskowana na jednym motywie" - powiedziała showrunnerka w wywiadzie z IGN. "
Zestawiając te cytaty trudno się nie zgodzić, że ambicje mieli i sądzę, że naprawdę myśleli, że wprowadzenie różnych linii czasowych da im uznanie krytyków i liczne nagrody. Niestety zabrakło im umiejętności by coś z tego sensownego zrobić i ich ambicja spowodowała, że serial uległ znacznemu spłyceniu, przez to ich dzieło robiło wrażenie niezbyt udanego kolażu, a nie przemyślanej, integralnej całości. Nie wiem jednak jak mam odbierać te zapewnienia, że drugi sezon będzie zogniskowany na jednym motywie, skoro podobno ma się w nim pojawić Jodhi May (Calanthe).
 
Nie wiem jednak jak mam odbierać te zapewnienia, że drugi sezon będzie zogniskowany na jednym motywie, skoro podobno ma się w nim pojawić Jodhi May (Calanthe).

:O Co? Że jak, gdzie, po co? Rozumiem, że przy adaptacji Wieży Jaskółki jakiś flashback z Crachem, ale że teraz?
 
Co? Że jak, gdzie, po co? Rozumiem, że przy adaptacji Wieży Jaskółki jakiś flashback z Crachem, ale że teraz?

Nie umiem pojąć, dlaczego po obejrzeniu pierwszego sezonu Cię to dziwi :)

Przecież na to uzasadnień można znaleźć setkę - jak Fringilla może być, to czemu nasza ulubiona barbarzynka nie? :) Że będzie to raczej głupie, bo w poprawę Lauren nie wierzę absolutnie, to inna sprawa. I pewnikiem niepotrzebne.
 
Zestawiając te cytaty trudno się nie zgodzić, że ambicje mieli i sądzę, że naprawdę myśleli, że wprowadzenie różnych linii czasowych da im uznanie krytyków i liczne nagrody.
Dali 3 różne linie czasowe dlatego, że to był jedyny sposób by pokazać od początku przygody i Geralta, i Yennefer i Ciri (z takimi wątkami jakie im napisano). Prowadzenie w ten sposób historii to nie jest nawet oryginalny pomysł i nie sądzę by miało to coś wspólnego z chęcią zwrócenia uwagi krytyków czy bardziej wymagających widzów :p

Niestety zabrakło im umiejętności by coś z tego sensownego zrobić i ich ambicja spowodowała, że serial uległ znacznemu spłyceniu
Nie jestem pewien czy właśnie przez to serial uległ spłyceniu. Może gdyby wątek Ciri przyciąć to byłoby więcej miejsca na pogłębienie innych wątków, ale sama formuła serialu nie jest winna głupotkom czy mało sensownym przeróbkom elementów z opowiadań
 
Dali 3 różne linie czasowe dlatego, że to był jedyny sposób by pokazać od początku przygody i Geralta, i Yennefer i Ciri (z takimi wątkami jakie im napisano). Prowadzenie w ten sposób historii to nie jest nawet oryginalny pomysł i nie sądzę by miało to coś wspólnego z chęcią zwrócenia uwagi krytyków czy bardziej wymagających widzów :p
Nie jest to oczywiście oryginalny pomysł i bywali nawet tacy, którym się udało go skutecznie zrealizować. Jednak pozostanę przy swoim, że te trzy linie czasowe były jednym z elementów, którym chcieli "zaskoczyć" publiczność. W ostatnim odcinku jest nawet specjalna grafika pokazująca, jak wszystkie symbole się łączą w całość etc. Oczywiście założenie, że Ciri musi być od początku także niejako tę decyzję wymusiło, ale mogli ją również wprowadzić w trochę inny sposób np. wykorzystać retrospekcje. Zdecydowali się jednak na pomieszanie linii i robienie każdego odcinka niejako tematycznie: pierwszy odcinek "rzeź" (Rzeźnik z Blaviken, Rzeź Cintry), drugi "biedne, prześladowane elfy", trzeci "przemiana" (z późniejszymi odcinkami jest gorzej, bo tematy do siebie już tak dobrze nie pasują, ale zaczynają się powoli łączyć linie czasowe, więc to jest pewnie przyczyna).
Nie jestem pewien czy właśnie przez to serial uległ spłyceniu. Może gdyby wątek Ciri przyciąć to byłoby więcej miejsca na pogłębienie innych wątków, ale sama formuła serialu nie jest winna głupotkom czy mało sensownym przeróbkom elementów z opowiadań
Jest to oczywiście tylko jeden z wielu elementów, ale wprowadzenie trzech linii czasowych spowodowało, że każdej musieli poświęcić określoną liczbę minut w odcinku i przez to nie starczało czasu na rozwinięcie części wątków.
 
Jest o tyle winna, że była wyzwaniem, któremu Lauren nie podołała.
Ja wciąż jestem zdania że różne linie czasowe nie były przedstawione aż tak źle. Wskazówek co do różnic czasowych było sporo i były przejrzyste. Jest trochę ludzi którzy narzekają na to że się pogubili, ale to raczej mniejszość. Czytam ciągle opinie nt serialu, oglądam reakcje / recenzje i mimo początkowej dezorientacji większość osób prędko się łapie "co się dzieje kiedy".

Wyzwaniem Lauren to było upchanie w 8 odcinkach 3 sporych wątków, żeby jednocześnie nie spłycić zawartości i nie okroić za bardzo opowiadań z tego, co było w nich najlepsze

Jest to oczywiście tylko jeden z wielu elementów, ale wprowadzenie trzech linii czasowych spowodowało, że każdej musieli poświęcić określoną liczbę minut w odcinku i przez to nie starczało czasu na rozwinięcie części wątków.
No to nie jest to wina 3 linii czasowych, tylko 3 wątków na które zabrakło czasu. Myślałem że mówimy o opowiadaniu historii w kontekście żonglowania czasem i chronologią :p
 
Top Bottom