"LSH, ekranizując wybrane opowiadania, miała więcej ambicji niż sam pisarz"
To się w końcu zgadza. I przedobrzyła"LSH, ekranizując wybrane opowiadania, miała więcej ambicji niż sam pisarz"
Faktycznie marny ten kapelusz, już lepszy był ten z Dzikiego Gonu, a najlepszy ten z Zabójców Królów.Jaskier z kapeluszem
Widać, że chciano z Renfri blondynkę zrobić na początku.mała Renfri:
No tak, były nawet zdjęcia dublerki z pierwszych zdjęć. Miała średniej długości, blond włosy.Faktycznie marny ten kapelusz, już lepszy był ten z Dzikiego Gonu, a najlepszy ten z Zabójców Królów.
Widać, że chciano z Renfri blondynkę zrobić na początku.
"LSH, ekranizując wybrane opowiadania, miała więcej ambicji niż sam pisarz"
Zestawiając te cytaty trudno się nie zgodzić, że ambicje mieli i sądzę, że naprawdę myśleli, że wprowadzenie różnych linii czasowych da im uznanie krytyków i liczne nagrody. Niestety zabrakło im umiejętności by coś z tego sensownego zrobić i ich ambicja spowodowała, że serial uległ znacznemu spłyceniu, przez to ich dzieło robiło wrażenie niezbyt udanego kolażu, a nie przemyślanej, integralnej całości. Nie wiem jednak jak mam odbierać te zapewnienia, że drugi sezon będzie zogniskowany na jednym motywie, skoro podobno ma się w nim pojawić Jodhi May (Calanthe)."Osobiście przykro mi, że różne linie czasowe zostały negatywnie odebrane. Sądzę, że to fajny pomysł. W sezonie drugim nie będzie już tego motywu. Będzie więc łatwiej śledzić wydarzenia. Narracja będzie bardziej zogniskowana na jednym motywie" - powiedziała showrunnerka w wywiadzie z IGN. "
Nie wiem jednak jak mam odbierać te zapewnienia, że drugi sezon będzie zogniskowany na jednym motywie, skoro podobno ma się w nim pojawić Jodhi May (Calanthe).
jednym motywie, skoro podobno ma się w nim pojawić Jodhi May (Calanthe).
Ja też się zdziwiłam. Może być to tylko plotka, choć to źródło twierdzi, że rozmawiało z showrunnerką o serialu, więc nie wiem.:O Co? Że jak, gdzie, po co? Rozumiem, że przy adaptacji Wieży Jaskółki jakiś flashback z Crachem, ale że teraz?
Co? Że jak, gdzie, po co? Rozumiem, że przy adaptacji Wieży Jaskółki jakiś flashback z Crachem, ale że teraz?
Dali 3 różne linie czasowe dlatego, że to był jedyny sposób by pokazać od początku przygody i Geralta, i Yennefer i Ciri (z takimi wątkami jakie im napisano). Prowadzenie w ten sposób historii to nie jest nawet oryginalny pomysł i nie sądzę by miało to coś wspólnego z chęcią zwrócenia uwagi krytyków czy bardziej wymagających widzówZestawiając te cytaty trudno się nie zgodzić, że ambicje mieli i sądzę, że naprawdę myśleli, że wprowadzenie różnych linii czasowych da im uznanie krytyków i liczne nagrody.
Nie jestem pewien czy właśnie przez to serial uległ spłyceniu. Może gdyby wątek Ciri przyciąć to byłoby więcej miejsca na pogłębienie innych wątków, ale sama formuła serialu nie jest winna głupotkom czy mało sensownym przeróbkom elementów z opowiadańNiestety zabrakło im umiejętności by coś z tego sensownego zrobić i ich ambicja spowodowała, że serial uległ znacznemu spłyceniu
Jest o tyle winna, że była wyzwaniem, któremu Lauren nie podołała.ale sama formuła serialu nie jest winna głupotkom czy mało sensownym przeróbkom elementów z opowiadań
Nie jest to oczywiście oryginalny pomysł i bywali nawet tacy, którym się udało go skutecznie zrealizować. Jednak pozostanę przy swoim, że te trzy linie czasowe były jednym z elementów, którym chcieli "zaskoczyć" publiczność. W ostatnim odcinku jest nawet specjalna grafika pokazująca, jak wszystkie symbole się łączą w całość etc. Oczywiście założenie, że Ciri musi być od początku także niejako tę decyzję wymusiło, ale mogli ją również wprowadzić w trochę inny sposób np. wykorzystać retrospekcje. Zdecydowali się jednak na pomieszanie linii i robienie każdego odcinka niejako tematycznie: pierwszy odcinek "rzeź" (Rzeźnik z Blaviken, Rzeź Cintry), drugi "biedne, prześladowane elfy", trzeci "przemiana" (z późniejszymi odcinkami jest gorzej, bo tematy do siebie już tak dobrze nie pasują, ale zaczynają się powoli łączyć linie czasowe, więc to jest pewnie przyczyna).Dali 3 różne linie czasowe dlatego, że to był jedyny sposób by pokazać od początku przygody i Geralta, i Yennefer i Ciri (z takimi wątkami jakie im napisano). Prowadzenie w ten sposób historii to nie jest nawet oryginalny pomysł i nie sądzę by miało to coś wspólnego z chęcią zwrócenia uwagi krytyków czy bardziej wymagających widzów
Jest to oczywiście tylko jeden z wielu elementów, ale wprowadzenie trzech linii czasowych spowodowało, że każdej musieli poświęcić określoną liczbę minut w odcinku i przez to nie starczało czasu na rozwinięcie części wątków.Nie jestem pewien czy właśnie przez to serial uległ spłyceniu. Może gdyby wątek Ciri przyciąć to byłoby więcej miejsca na pogłębienie innych wątków, ale sama formuła serialu nie jest winna głupotkom czy mało sensownym przeróbkom elementów z opowiadań
Ja wciąż jestem zdania że różne linie czasowe nie były przedstawione aż tak źle. Wskazówek co do różnic czasowych było sporo i były przejrzyste. Jest trochę ludzi którzy narzekają na to że się pogubili, ale to raczej mniejszość. Czytam ciągle opinie nt serialu, oglądam reakcje / recenzje i mimo początkowej dezorientacji większość osób prędko się łapie "co się dzieje kiedy".Jest o tyle winna, że była wyzwaniem, któremu Lauren nie podołała.
No to nie jest to wina 3 linii czasowych, tylko 3 wątków na które zabrakło czasu. Myślałem że mówimy o opowiadaniu historii w kontekście żonglowania czasem i chronologiąJest to oczywiście tylko jeden z wielu elementów, ale wprowadzenie trzech linii czasowych spowodowało, że każdej musieli poświęcić określoną liczbę minut w odcinku i przez to nie starczało czasu na rozwinięcie części wątków.
Ale to się łączy ze sobą. Trudno w ogóle rozpatrywać to oddzielnie bo decyzja o 3 liniach czasowych była związana z 3 różnymi wątkami fabularnymi.No to nie jest to wina 3 linii czasowych, tylko 3 wątków na które zabrakło czasu.