Czytałeś tytuł tematu? Można dać graczom wybór na początku gry, raz grasz z trybem spania, jedzenia i realizmem elementów ekwipunku, a drugi raz już nie.
Raz, inaczej rozumiemy "zabawę ekwipunkiem".
Dwa, Wiedźmin 3 ma redefiniować pojęcie gry RPG więc niech coś nowego wniosą.
Trzy, przeinaczasz moje słowa, nigdzie nie napisałem, że miecz złamie ci się po walce z olbrzymem tylko jeśli zablokujesz cios olbrzyma który wywija maczugą wielką jak krowa. Logiczne, że miecze od handlarzy, zwykłe, ludzie się złamią. Wtedy od razu po jednym takim ciosie miecz się łamie. Jeśli jest to miecz wiedźmiński, u kowala kuty, ze stali meteorytowej, to wytrzyma 2 takie ciosy, może 3.
Cztery, inaczej jest z naostrzeniem miecza. Po 2,3 godzinach gry z jednym kosiorem, powiedzmy takim średnim, znalezionym w połowie gry widać, że się wyszczerbił. Dostaje minus do statystyk, nie duży, powiedzmy minus 10% do obrażeń. Nie jest to dużo, możemy to zredukować naostrzenie, eliksirem, olejem tak jak w W2.
Pięć, to nie jest zbędne rozdrabnianie się, to jest urozmaicanie rozgrywki, tak samo jak pisałem wcześniej, a czego chyba nie czytałeś. Przykład: petardy i pułapki w W2, jazda konna w W3. Niepotrzebne przecież nie? W1 radził sobie bez tych "czarów".