Wiedźmin 3: ekwipunek

+
Nieee... Myślę że wiedźmini, przynajmniej Ci ze szkoły wilka trenowali się i specjalizowali w bardziej "średniowieczno-europejskich" mieczach. Ja tam nie wiedzę miejsca na żadne katany czy szable. "Nie to miejsce, nie ten czas"
 
Wreszcie! Wreszcie jakaś poczciwa dusza która się ze mną zgadza! Zatoichi dla Geralta MUSI się pojawić w grze. Nie ma nawet innej opcji. Inaczej będę zmuszony ogarniać REDkita 3 i zrobić sobie taki mieczyk. Howgh!:victory:

Nie, no gratulacje. To teraz jest Was dwóch.
Katana klimatu dołoży stado, teraz ja poproszę o kopię. Bo jeśli już będzie można popylać na koniach... Aha, bym zapomniał. Jeszcze szpadę poproszę. I floret. Dlaczego? Bo skoro katana ma być, to dlaczego nie floret?
 
Szable jak najbardziej były w użyciu. Kilka fragmentów w sadze je wzmiankuje. Choćby Zerrikanki z obstawy Borcha. A katana to właściwie szabla.
Tylko taka mało wygięta.
 
@up Tak, ale w użyciu Tei i Vei, a nie Geralta. Mi to poprostu nie pasuje, chociaż liczę się ze zdaniem innych.
 
Szable jak najbardziej były w użyciu. Kilka fragmentów w sadze je wzmiankuje. Choćby Zerrikanki z obstawy Borcha. A katana to właściwie szabla.
Tylko taka mało wygięta.

Można domniemywać, że Ciri posiadała coś na kształt katany, wakizashi, czy choćby ninjatō aka shinobi ken - jako że nie ma słowa o krzywiźnie ostrza. Falisty szef ostrza, ażurowanie, warstwowa głownia, rękojeść pokryta skórą płaszczki. Sporo podobieństw, choć wprost AS niczego nie stwierdził.
 
Można domniemywać, że Ciri posiadała coś na kształt katany, wakizashi, czy choćby ninjatō aka shinobi ken - jako że nie ma słowa o krzywiźnie ostrza. Falisty szef ostrza, ażurowanie, warstwowa głownia, rękojeść pokryta skórą płaszczki. Sporo podobieństw, choć wprost AS niczego nie stwierdził.
Moim zdaniem był to europejski typ obosiecznego miecza. Zawsze takie odnosiłem wrażenie czytając. Coś z rękojeścią na tyle długą, że Ciri mogła walczyć oburącz. Nie był standardowej budowy, gdyż Galahad przykładowo stwierdza, że miecz jest "dziwny w konstrukcji i ornamencie", cokolwiek by to nie znaczyło.
Mamy w sadze jednakowoż użytkowników czegoś na wzór katan, mianowicie elfy.
"- A jednak - zasyczał Eredin Bréacc Glas - chcesz pozbawić nas swego towarzystwa?
Też dobył miecza. W krótkim świetle błyskawicy zdołała przyjrzeć się broni. Klinga była jednosieczna, lekko wygięta, szew ostrza lśniący i niezawodnie ostry, rękojeść długa, jelec w postaci okrągłej ażurowej płytki. To, że elf umie posługiwać się tym mieczem było widać od razu."
Pani Jeziora
Prawda, że znajome? A skoro AS uznał za stosowne dokonać opisu za pośrednictwem Ciri, to możemy przyjąć, że jej miecz nie wyglądał podobnie.
 
Last edited:

Guest 3669645

Guest
@2up Jak przeczytałem ten fragment to od teraz Króla Gonu wyobrażać sobię będę tak:

xD

PS. Yep, o ile dobrze pamiętam, to w W2 taki Iorweth też miał coś na wzór katany. I chyba każdy inny elf.
 
Last edited by a moderator:
A nawet jeśli, widziałby ktoś rycerza w pełnym pancerzu uzbrojonego w katane?

Ale co ma piernik do wiatraka? Elfy z wyjątkiem Gonu, raczej w płytówkach nie chodziły, a noszenie mieczy/szabel nie ograniczało się wyłącznie do rycerzy.
 
No, dobrze, ale ja pisałem, że nikt nie wytwarza katan w wiedźminladndzie. Fakt niektóre bronie mogły ją trochę przypominać np. gnomi gwyhyr. Ale samych katan nie było.
Tak samo scoia'tael oni sami nie wytwarzali broni tylko kupowali od havekarów. A havekarzy raczej takiego asortymentu nie posiadali.
 
Moim zdaniem był to europejski typ obosiecznego miecza. Zawsze takie odnosiłem wrażenie czytając. Coś z rękojeścią na tyle długą, że Ciri mogła walczyć oburącz. Nie był standardowej budowy, gdyż Galahad przykładowo stwierdza, że miecz jest "dziwny w konstrukcji i ornamencie", cokolwiek by to nie znaczyło.
Mamy w sadze jednakowoż użytkowników czegoś na wzór katan, mianowicie elfy.
"- A jednak - zasyczał Eredin Bréacc Glas - chcesz pozbawić nas swego towarzystwa?
Też dobył miecza. W krótkim świetle błyskawicy zdołała przyjrzeć się broni. Klinga była jednosieczna, lekko wygięta, szew ostrza lśniący i niezawodnie ostry, rękojeść długa, jelec w postaci okrągłej ażurowej płytki. To, że elf umie posługiwać się tym mieczem było widać od razu."
Pani Jeziora
Prawda, że znajome? A skoro AS uznał za stosowne dokonać opisu za pośrednictwem Ciri, to możemy przyjąć, że jej miecz nie wyglądał podobnie.
Zwracam honor, przekonałeś mnie. Mam tylko nadzieję, że broni wzorowanej na katanie nie będzie się lootować na co drugim elfie. Mogłaby to być jakaś ciekawostka, unikat.

I nie upieram się już przy kopii, szpadzie i florecie. ;)
 
Dziękuję, że mój honor wrócił na swoje miejsce.
Osobiście nie jestem zwolennikiem używania przez Geralta katan, szabel czy innych tasaków, bo chyba o to pierwotnie chodziło w tym wątku. Całkiem odmienna technika walki. W samym istnieniu różnorakich rodzajów broni białej lub drzewcowej nie widzę problemu.
 
Top Bottom