Kronikarski obowiązek raz jeszcze obliguje mnie do wspomnienia o kolejnym rozdziela moich przygód w prowincji Skyrim (i peryferiach). Tym razem pod moim naporem ustąpił w zeszłym tygodniu Miraak, co jest równoznaczne ze skonkludowaniem wątku głównego rozszerzenia Dragonborn, a w ten weekend ostatecznie rozliczam się z pochodzącymi z niego side-questami.
Jak najłatwiej zdefiniować ten dodatek? Jest to sentymentalny, naszpikowany smaczkami powrót do Morrowinda i zarazem hołd dla graczy o duszy eksploratora, którym niestraszny skromny wątek główny. Ponadto, rzecz klimatyczna i pozbawiona bugów. Suma sumarum, choć Dawnguard tryumfuje dzięki krwistej fabule, ten zapada w pamięć bardziej dzięki rozmachowi - wraca formuła z podstawki, której wyspa Solstheim jest w zasadzie miniaturką.
Po blisko 17h obcowania z tym rozszerzeniem niemal w zupełności wyczerpałem zadania oraz lokacje do odwiedzenia. Dungeonów jest nadspodziewanie dużo, a na wytrwałych poszukiwaczy przygód czeka min. szałowy armor set, w sumie cztery nowe "okrzyki" (na szczęście gram w oryginalnej wersji językowej!) i garść nowych przeciwników. Nowością są tzw. Black Books, siedem daedrycznych artefaktów rozrzuconych po nowej krainie, których lektura kończy się wysłanie nas do świata jednego z daedrycznych książąt. Przebijamy się tam przez różne pułapki i wrogów, by ostatecznie dostąpić wyboru jednego z trzech eksluzywnych perków. Dodatek oferuje również możliwość zdobycia kolejnego domostwa, wydobywania świeżutkiego surowca do craftingu, a także dosiadania smoków po uprzednim przejęciu nad nimi kontroli. Ten ostatni "ficzer" jest jednak mocno liniowy i rozczarowujący.
Dragonborn: 8/10
Wygląda na to, że moja przygoda z największym dotychczas dziełem Bethesdy dobiega końca i powoli zmierzam do zrobienia sobie przerwy. Ilość lokacji do odkrycia w podstawce i Dragonborn powinna jednak dać mi jeszcze z 10h roboty, a na deser zostaje opcja zrezygnowania z formy wilkołaka na rzecz wampiryzmu i zajęcie się perkami krwiopijcy, czy też sfinalizowanie budowy pobocznych domostw z Hearthfire. Na to przyjdzie jednak pora innym razem.