Czyli coś jak szachy.Brydż jest o tyle fajną grą, że zasady można opanować w 10 minut. Ale żeby się nauczyć dobrze grać, potrzeba lat.
Czyli coś jak szachy.Brydż jest o tyle fajną grą, że zasady można opanować w 10 minut. Ale żeby się nauczyć dobrze grać, potrzeba lat.
Easy to learn, hard to master.[...]
Brydż jest o tyle fajną grą, że zasady można opanować w 10 minut. Ale żeby się nauczyć dobrze grać, potrzeba lat.
Link znajduję się w temacie z........ linkami, a ostatni wywiad z Konradem, jest ...ostatnim wywiadem z Konradem w temacie z linkami. Konrad mówi o minigrach od ok 4.32 minuty. Mówi coś w tym stylu " We've got The Gwint minigame, collectible card game, very cool"
Co nie zmienia faktu, że Konrad posłużył się nazwą Gwint. Po prostu nie przetłumaczył jej na angielski i tyle. W grze może nazywać się Barrel (w wersji angielskiej oczywiście).Przecież w angielskim oficjalnym tłumaczeniu "Chrztu ognia" ta gra nazywała się "Barrel". "The Gwint"? :listen:
Bo niestety angielszczyzna Tomaszkiewicza jest delikatnie mówiąc, kiepska. Aż zal słuchać, jak się męczy z wypowiedzeniem tego, co chce przekazać. Jest to tym bardziej bolesne, że jako kierownik projektu ma dużą wiedzę - wystarczy porównać z jego wypowiedziami po polsku, szalenie bogatymi w rzetelną informację.Co nie zmienia faktu, że Konrad posłużył się nazwą Gwint. Po prostu nie przetłumaczył jej na angielski i tyle. W grze może nazywać się Barrel (w wersji angielskiej oczywiście).
Przyjemny sposób spędzania wolnego czasu i przy okazji możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy.
Tylko że bardzo ciężko przełożyć brydża na single player.EDIT: Tfu, tfu, tfu. Źle napisałem Mogłaby być ciekawa gra, gdyby się inspirowali brydżem
Ja też bym chciał podobnie świetnie jakby zainmplementowali taką możliwość:thumbup:Nie miałbym też nic przeciwko temu żeby Gwint stał się jedną z opcji przy wykonaniu 1-2 zadań tj. możemy gościa pobić żeby dał nam informacje których potrzebujemy, przekupić, zakraść się do domu i pogrzebać w rzeczach albo zaproponować partyjkę (jako że ów jegomość jest zapalonym graczem) i jeśli wygramy to dostaniemy to czego chcemy. Dla mnie bomba