Niedoróbka z Letho i Shelą i smokiem
Niejeden raz grałem już różnymi ścieżkami ale dziś kończyłem grę po stronie Iorwetha i spotkałem błąd/niedoróbkę której nie wiem czemu wcześniej nie zauważyłem. Aż zakuło mnie to w oczy.
Wchodzimy z Iorwethem na obrady i oglądamy cały spektakl. Wchodzi ambasador Nilfgardu z Letho(Geralt cały czas obserwuje wszystko) Później kiedy smok się pojawił i docieramy do Sheli, Geralt się jej pyta gdzie jest Letho (nie chodzi tu o to że on po ataku smoka gdzieś uciekł tylko chodzi o całość) Shela coś gada że nie ma pojęcia gdzie on jest, że szuka go od zabójstwa Foltesta. Cała rozmowa ciekawa tyle że oboje widzieli Letho 5 minut wcześniej
Inna rzecz. Smok Saskia. Niby odczarować mogło ją precyzyjne trafienie w serce. Ostrze musiało przebić komorę. A w rzeczywistości Geralt przykłada do czoła smoka sztylet zabłysną i już Ale no nic. Geralt jedyne co zaczął pamiętać to wydarzenia które się działy między opuszczeniem wyspy jabłoni do znalezienia go pod warownią przez innych wiedźminów. Po odczarowaniu Saski gadają jednak o Trzech Kawkach bez żadnego krempowania. Geralt wydaje się idealnie wszystko pamiętać z tych czasów.
To takie co mi się rzuciło ostatnio w oczy.
Niejeden raz grałem już różnymi ścieżkami ale dziś kończyłem grę po stronie Iorwetha i spotkałem błąd/niedoróbkę której nie wiem czemu wcześniej nie zauważyłem. Aż zakuło mnie to w oczy.
Wchodzimy z Iorwethem na obrady i oglądamy cały spektakl. Wchodzi ambasador Nilfgardu z Letho(Geralt cały czas obserwuje wszystko) Później kiedy smok się pojawił i docieramy do Sheli, Geralt się jej pyta gdzie jest Letho (nie chodzi tu o to że on po ataku smoka gdzieś uciekł tylko chodzi o całość) Shela coś gada że nie ma pojęcia gdzie on jest, że szuka go od zabójstwa Foltesta. Cała rozmowa ciekawa tyle że oboje widzieli Letho 5 minut wcześniej
Inna rzecz. Smok Saskia. Niby odczarować mogło ją precyzyjne trafienie w serce. Ostrze musiało przebić komorę. A w rzeczywistości Geralt przykłada do czoła smoka sztylet zabłysną i już Ale no nic. Geralt jedyne co zaczął pamiętać to wydarzenia które się działy między opuszczeniem wyspy jabłoni do znalezienia go pod warownią przez innych wiedźminów. Po odczarowaniu Saski gadają jednak o Trzech Kawkach bez żadnego krempowania. Geralt wydaje się idealnie wszystko pamiętać z tych czasów.
To takie co mi się rzuciło ostatnio w oczy.