Ja raz jeszcze się powtórzę, ale postaram się rozwinąć swoje stanowisko.
Uważam, że potworów jest dużo. W porównaniu do poprzednich odsłon jest ich nawet bardzo dużo, ale z uwagi na ogrom świata spodziewałem się większej liczby...
Nie wiem, czy jest na forum osoba, która myśli tak samo, ale kiedy wspominam W1 mam wrażenie, że tam potworów było więcej ( choć wiem, że to oczywiście nie jest prawda). Sądzę, że było to spowodowane blokadami w postaci aktów, które po kolei implikowały do gry coraz to nowsze rodzajów potworów. Z tego właśnie względu ich liczba wydawała się znacznie większa niż rzeczywiście była.
W W3 mamy problem otwartości świata. Ja np kilka pierwszych dni spędziłem na zwiedzaniu i podziwianiu dzieła RED`ów - przez cały czas mając otwartą buzie, nie mogąc się nadziwić- a nie wykonywaniu zleceń, w związku z czym zobaczyłem już większość potworów. Później wykonywałem zadania i choć nie mogę tego nazwać monotonią, to po prostu nie było już później potwora, który zaskoczył by mnie zaskoczył swoim wyglądem.
Dla przykładu najpierw zabiłem ekimme w jaskini, następnie wraz z Labmertem wykonałem na nią zlecenie, a później raz jeszcze spotkałem ją przy kolejnym zleceniu. To samo tyczy się Leszego, którego w zleceniu mamy dwa razy. Moment kiedy Geralt prowadzi to swoje "śledźtwo" jest tak wspaniały, że naprawdę czuję się ogromny zawód, kiedy po raz kolejny słyszy się, że będzie się miało do czynienia z tym samym.
Trzeba przyznać jedno. RED`zi odwalali świetną robotę, jeżeli chodzi o zachowanie potworów, ich ataki specjalne, taktykę itd. To jest naprawdę wspaniała rzecz - każdy potwór jest inny pod względem zachowania.
Jednak jeżeli patrzeć na ogromny obszar świata, to potworów jest za mało. Sama ich liczba jest powalająca, gdyby przełożyć ją na np Wiedźmina 2, ale powinno być ich znacznie więcej, skoro porwano się na stworzenie tak wielkiego świata. Wiem, ze nie jest to rzecz prosta, ale liczę, że jakiś dodatek przyniesie kolejne monstra i co najważniejsze - różniące się z wyglądu, nie nazwy.
Ja wiem, że utopiec, topielec czy bagiennik to nie to samo - ale jednak z wyglądu nie różnią się praktycznie w ogóle. To samo tyczy się baby wodnej, baby cmentarnej i wodnicy. Katakan jest niewiele większy od ekimmy. Cyklopów jest na Skellige tyle co w Velen utopców. Archegryf to po prostu czarny gryf i dodatkowo pluje kwasem.
@
Marcin Momot wiem, ze pewnie dalej świętujecie pod premierze, ale może moglibyśmy liczyć na jakieś DLC w postaci nowych potworów ( pomyślcie nad Mantikorą !!! )?Liczę, że podałem dość konstruktywne argumenty i moja ( i pewnie z resztą nie tylko moja) prośba zostanie rozpatrzona.
Na sam koniec, żeby było jasne. Gra jest PRZECUDOWNA. Moje życie- dzisiaj- po ukończeniu gry, straciło sens. Stworzyliście dzieło sztuki, bo inaczej się tego nie da nazwać. Ta ilość potworów - a w zasadzie - ich dobitne podobieństwo- to tak naprawdę jedyna rzecz w grze która mi przeszkadzała. Poza tym przeżyłem najpiękniejszy tydzień swojego życia.
P.S inne, ewentualne sugestie potworów - alp, graveir, bruxa, fleder, okogłów, nosferat.
I raz jeszcze przypominam o mantikorze, bo jest genialna!