Prędzej limit cierpliwości przy użeraniu się z ludźmi, którzy najpierw wrzucają jego wyrwane z kontekstu wypowiedzi na reddita, dopisują do nich swoją jedyną słuszną interpretację, którą wszyscy czytający akceptują bez mrugnięcia okiem, co podłapują potem media growe (ponieważ jak wiadomo reddit jest najbardziej wiarygodnym źródłem informacji w Internecie), a potem robią burzę, bo jednak to, co powiedział nie znaczyło wcale tego, co sobie ktoś tam wymyślił, i w rzeczywistości chociażby tylko żartował sobie ze swoim czatem w trakcie streamu, co stanowi niezbity dowód na kłamstwa developera, bo skąd biedni redditorzy i dziennikarze mieli wiedzieć, że istnieje jakiś szerszy kontekst poza postem jakiegoś gościa z reddita i pojedynczym klipem. Nie jest przecież tak, że media mogłyby na przykład zweryfikować to jak prawdziwa jest dana informacja z developerem zanim zaczną trzepać artykuły wprowadzające innych w błąd, nie?
A na koniec rwanie szat, ponieważ twórcy nie komunikują się z "fanami". No, jak jedyny developer, który odważył się na regularną komunikację ze społecznością jest wyzywany od kłamców i oszustów, ponieważ pewni ludzie nie znają różnicy pomiędzy developerem mówiącym o tym, że nadal pracują nad pewnym systemem w grze na ponad rok przed premierą, a developerem mówiącym już po premierze, że będą wprowadzać poprawki do tego systemu w oparciu o popremierowy feedback, po tym jak opracowany przez nich system nie spełnił oczekiwań wielu graczy, albo nadal nie potrafiący zaakceptować, że developerzy ogłaszający ponad rok lub pół roku przed premierą, że takiego, a takiego ficzera w niej jednak nie będzie, nie są wcale kłamcami, ponieważ na jakimś etapie produkcji rozważali wprowadzenie takowego ficzera, pomimo tego, że uprzedzili zawczasu o jego braku lub o tym, że nie są pewni tego, czy w grze ostatecznie on się pojawi, to ja się nie dziwię, że poza okazjonalnym streamem, reszta zachowuje ciszę medialną.
Rozumiem czepianie się zarządu, ponieważ ich wypowiedzi zdecydowanie rozmijały się z prawdą albo były nadmiernie optymistyczne, ale takiego atakowania developerów, którym też przecież zależało na tym, żeby gra wyszła w jak najlepszym stanie i też odnosili się krytycznie do decyzji zarządu, zrozumieć nie mogę, a tym bardziej tolerował tego nie będę.