Cyberpunk 2077 - z czym do ludzi, czyli wszelkiej maści bronie w grze

+
Chodzi o to czy coś w grze będzie zabawne, czy nie. Bohater może mieć przy sobie ograniczoną ilość broni ( co jest jak najbardziej realistyczne, ale dla niektórych może być mało zabawne ), albo jak w przypadku GTA, w kieszeni zmieści cały arsenał. Z realizmem nie ma to nic wspólnego, ale jakoś nikomu specjalnie to nie przeszkadzało.
 
Pisząc o "pierwotnej wizji" miałem na myśli to, czego dowiadujemy się o rasie Asari w ME1 - bo w jedynce nie ma pada żadna sugestia, że poza lateksowymi strojami smerfetki jakoś wspomagają tę swoją multi-rasową atrakcyjność (LOL), natomiast gadki Mordina doprowadziły niektórych do przekonania, w którym tkwił chociażby Silhar. Jako takiego retconu może tu i nie ma, ale coś czuję, że Bio próbowało się w ten sposób reflektować i jak zwykle wyszło z tego tylko jeszcze większe zamieszanie.

Swoją drogą, jak sobie myślę, wróć, próbuję myśleć o Asari kopulującej z Elcorem albo Kroganinem, to przypominają mi się pewne filmy porno, które obejrzałem bardziej z ciekawości, niż z czegokolwiek innego...

Anyway, EOT.

///
mike_ said:
Ale kto myli? Bo na pewno nie ja. CP jest na tyle wiarygodny na ile się da. W podręcznikach wiele kwestii jest w miarę sensownie wytłumaczonych. A realizm - powtórzę to jeszcze raz - zawsze będzie umowny,
Dla mnie nie istnieje coś takiego jak "umowny realizm" - coś jest albo realistyczne, albo nie.
 
Chodzi o to czy coś w grze będzie zabawne, czy nie. Bohater może mieć przy sobie ograniczoną ilość broni ( co jest jak najbardziej realistyczne, ale dla niektórych może być mało zabawne ), albo jak w przypadku GTA, w kieszeni zmieści cały arsenał. Z realizmem nie ma to nic wspólnego, ale jakoś nikomu specjalnie to nie przeszkadzało.
Mnie by przeszkadzało, gdybym emocjonował się GTA. Jak coś takiego będzie w CP2077, to będę narzekał, bo nie cierpię broni wyciąganych z tyłka.

W każdym razie, tak jak wcześniej pisałem, to, że czegoś w grze nie ma, nie oznacza, że tak jest w lore. Podobnie jest w książkach, przecież nie jesteśmy z Geraltem 24/7 i nie podziwiamy jego wyczynów w toalecie, ale nie oznacza to, że Geralt nie ma potrzeb fizjologicznych tej natury... I jakoś nie mam problemów z użyciem wyobraźni w tej kwestii.

Ewidentny brak realizmu jest np. w sytuacji, gdy Geralt dostaje ognistą kulą w pysk, po czym wstaje i walczy dalej jak gdyby nigdy nic. Pozdrawiam geniusza, który stworzył sekwencję walki z draugiem (chociaż w zasadzie walka ze smokiem była jeszcze głupsza).

Jako takiego retconu może tu i nie ma (...)
No i sam sobie odpowiedziałeś. To, że twórcy podają nowe informacje, rozbudowują lore, dają nowe teorie na jakiś temat itp. nie oznacza, że coś jest retconem, niezależnie od tego, jak oceniamy asari w "lateksowym stroju smerfetki" (jak wspomniałem, nie jestem fanem tej rasy, bo wg mnie głównym powodem jej istnienia w takiej formie a nie innej jest fanservice).

Swoją drogą, jak sobie myślę, wróć, próbuję myśleć o Asari kopulującej z Elcorem albo Kroganinem, to przypominają mi się pewne filmy porno, które obejrzałem bardziej z ciekawości, niż z czegokolwiek innego...
Człowieku małej wiary!!

:D
 
Mnie by przeszkadzało, gdybym emocjonował się GTA. Jak coś takiego będzie w CP2077, to będę narzekał, bo nie cierpię broni wyciąganych z tyłka.

W każdym razie, tak jak wcześniej pisałem, to, że czegoś w grze nie ma, nie oznacza, że tak jest w lore. Podobnie jest w książkach, przecież nie jesteśmy z Geraltem 24/7 i nie podziwiamy jego wyczynów w toalecie, ale nie oznacza to, że Geralt nie ma potrzeb fizjologicznych tej natury... I jakoś nie mam problemów z użyciem wyobraźni w tej kwestii.

No właśnie dlatego pisałem, że książka/film to jedno, a gra drugie. W grze cały czas widzimy poczynania naszego bohatera, jesteśmy z nim na okrągło. I dlatego w GTA mogę się kimnąć jak będę czuł taką potrzebę, ale równie dobrze przez całą grę mogę nie zmrużyć oka. Widać twórcy uznali, że nie ma sensu zmuszać graczy do regularnego snu, ale jakby co dali im taką możliwość. To jest też dobry przykład umownego realizmu. Możesz spać, ale w sumie nikt Cię nie zmusza, jeżeli psuje Ci to zabawę.

A i też nie cierpię broni wyciąganych znikąd. Nawet nie lubię kiedy "magicznie" trzymają się pleców.
 
No właśnie dlatego pisałem, że książka/film to jedno, a gra drugie.
Trudno się nie zgodzić, wynika to chociażby z interaktywności gier komputerowych.

W grze cały czas widzimy poczynania naszego bohatera, jesteśmy z nim na okrągło.
"Technicznie" tak, ale ja zawsze wyobrażałem sobie to w ten sposób, że mój bohater śpi/je/pije "w międzyczasie", tylko nie widzę tego na ekranie. W przypadku gier typu sandbox zazwyczaj też instaluję mody dodające różne potrzeby (jedzenie/picie/spanie np. w przypadku Morrowinda czy Fallouta 3), o ile mam taką możliwość.

Widać twórcy uznali, że nie ma sensu zmuszać graczy do regularnego snu, ale jakby co dali im taką możliwość. To jest też dobry przykład umownego realizmu. Możesz spać, ale w sumie nikt Cię nie zmusza, jeżeli psuje ci to zabawę.
Jako decyzja rozpatrywana z perspektywy game design - w porządku, przynajmniej na papierze (w te nowsze GTA nie grałem zbyt długo). Niemniej jednak w takich przypadkach gra aż się prosi o jakieś hardcore mode.

@down Być może dlatego nie robią "gry dla wszystkich".
 
Morał z tej dyskusji jest taki, że REDzi nie mają łatwego zadania. I tak zawsze ktoś będzie niezadowolony :D
 
A ja nadal uparcie twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak umowny realizm. To że w grze możesz przespać np. tydzień w wyrku (vide TES) nie jest bowiem żadnym realizmem, a jedynie uproszczeniem na potrzeby gry, podobnie jak te tony itemów w ekwipunku, które nie uwidaczniają się na postaci jako worek Świętego Mikołaja. Uproszczenia mogą być mniej lub bardziej (nieumownie) realistyczne, ale pełnią przede wszystkim funkcję gameplayową - np. wspomniane łóżko regeneruje HP. Innym przykładem może być używanie apteczek w trakcie walki, co w bardzo wielu grach jest praktykowane.
 
A ja nadal uparcie twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak umowny realizm.
To nie ja rzuciłem tym pojęciem, ale myślę, że wszyscy się zgodzimy, że gra może być bardziej albo mniej realistyczna, prawda?

To że w grze możesz przespać np. tydzień w wyrku (vide TES) nie jest bowiem żadnym realizmem, a jedynie uproszczeniem na potrzeby gry, podobnie jak te tony itemów w ekwipunku, które nie uwidaczniają się na postaci jako worek Świętego Mikołaja.
W zasadzie z tym "spaniem" chodziło bardziej o "odpoczynek". Ekran się przyciemniał i odpoczywałeś, ale przecież nie musiało to oznaczać, że postać cały czas spała. Co do ekwipunku, pełna zgoda.

Uproszczenia mogą być mniej lub bardziej (nieumownie) realistyczne, ale pełnią przede wszystkim funkcję gameplayową - np. wspomniane łóżko regeneruje HP
Nikt tego nie podważa.

Innym przykładem może być używanie apteczek w trakcie walki, co w bardzo wielu grach jest praktykowane.
Wg mnie cały system HP ma bardzo mało wspólnego z realizmem, zwłaszcza gdy nie są przewidziane inne efekty poza śmiercią, tj. gdy postać z 1/100 HP funkcjonuje całkiem normalnie, a przy 0/100 następuje natychmiastowa śmierć.
 
Yngh said:
W zasadzie z tym "spaniem" chodziło bardziej o "odpoczynek". Ekran się przyciemniał i odpoczywałeś, ale przecież nie musiało to oznaczać, że postać cały czas spała. Co do ekwipunku, pełna zgoda.
Nie ma tutaj pola do interpretacji:


Pod odpoczynek można ewentualnie podciągnąć "czekanie".

Yngh said:
Wg mnie cały system HP ma bardzo mało wspólnego z realizmem, zwłaszcza gdy nie są przewidziane inne efekty poza śmiercią, tj. gdy postać z 1/100 HP funkcjonuje całkiem normalnie.
Ano.

Są co prawda gry, które podchodzą do tego problemu bardziej skrupulatnie, ale koniec końców nie oddasz sprawiedliwości wszystkim możliwym obrażeniom.
 
Nie ma tutaj pola do interpretacji:
Co Ty nie powiesz?

I serio, nie czepiałbym się poszczególnych wyrazów. Zresztą, można je było zmienić modami. W każdym razie jeżeli tylko na tym polegałyby odstępstwa od realizmu w grach, to mówilibyśmy niemalże o symulowanej rzeczywistości :D.

Są co prawda gry, które podchodzą do tego problemu bardziej skrupulatnie, ale koniec końców nie oddasz sprawiedliwości wszystkim możliwym obrażeniom.
Podobał mi się system z Falloutów. Na pewno wolę coś takiego niż klasyczny system jednolitego HP.
 
Pomijając fakt, że w Skyrim (grze z tej samej serii) mowa literalnie o "śnie", "rest" jest często używane w jęz. angielskim jako synonim "położenia się spać" - czego łóżko jest tutaj dość wymownym symbolem. Poza tym odpoczywanie w łóżku przez tydzień nie jest wiele bardziej realistyczne od spania przez tydzień. Dlatego z punktu widzenia tej dyskusji jest to dość bezprzedmiotowy spór.:)

Yngh said:
Podobał mi się system z Falloutów. Na pewno wolę coś takiego niż klasyczny system jednolitego HP.
Mówisz o tych starych, czy nowych? W nowych udało mi się raz odciąć chłopu łeb strzałem z wiatrówki, ale to już tak na marginesie.
 
Pomijając fakt, że w Skyrim (grze z tej samej serii) mowa literalnie o "śnie", "rest" jest często używane w jęz. angielskim jako synonim "położenia się spać" - czego łóżko jest tutaj dość wymownym symbolem. Poza tym odpoczywanie w łóżku przez tydzień nie jest wiele bardziej realistyczne od spania przez tydzień. Dlatego z punktu widzenia tej dyskusji jest to dość bezprzedmiotowy spór.
*uderza głową w ścianę* Rany, gdzie się podziała wyobraźnia? Ok, interpretuj to sobie jak chcesz, ja interpretuję to inaczej.

Mówisz o tych starych, czy nowych? W nowych udało mi się raz odciąć chłopu łeb strzałem z wiatrówki, ale to już tak na marginesie.
Fallout zawsze był groteskowo wręcz brutalny (były nawet perki z tym związane), ale chodzi mi o ogólne założenia systemu, który zakłada locational damage i efekty obrażeń inne niż śmierć, np. gdy masz zranioną nogę - to wolniej chodzisz lub nie możesz biegać czy skakać. Z tego co pamiętam, w pierwszym Deus Ex też było coś podobnego.

@down O, właśnie. Sorry za tego off-topa.
 
Panowie gratuluje zawziętości, napisze coś co ja o tym myślę nie wiem co palicie ale dajcie namiar na dilera, a teraz poważnie jak da się zauważyć w dziejach ludzkości granica miedzy rzeczywistością a fikcją jest dość cienka biorąc na przykład star trek oczywiście ten starszy, oglądamy sobie a tu jakieś urzondzonko do komunikacji na dystans myślimy o ja ale wypas a tu nagle gostek wyskakuje z dotykowym interfejsem (nie pamiętam dokładnie nazw) a my na to to już fikcja na maxa, podsumowaniei fikcia stała sie rzeczywistościa a teraz mamy jedno i drugie i to w kieszeni nazywa się telefon z dotykowym wyświetlaczem no i trudno dojść czy fikcja czerpie z rzeczywistości czy też rzeczywistość z fikcji. JA uważam ze jedno i drugie czerpie inspiracje od siebie.:rolleyes:
 

samesins

Guest
российская фирма Смесистрой

российская компания Смесистрой предлагает высококачественные сухие строительные смеси и стройматериалы. цемент цена. производство сухих смесей различных объемов и доставка сухих строительных смесей в городе Москва. цемент
 
Jeszcze nie pisałem na forum więc się rozdziewiczam ;p Trochę cicho tu....

Tak się zastanawiam, były pokazane rzuty długiej broni policyjnej
View attachment 1348

Pojawiły się gdzieś takie rysunki tej krótkiej?
 

Attachments

  • d398cfcada3536f0eac89180b516b73d.jpg
    d398cfcada3536f0eac89180b516b73d.jpg
    73.6 KB · Views: 77
Tak z innej beczki. Gra ma być otwarta więc teoretycznie możesz na początku natchnąć się na bardzo silnych kolesi jak sprawić "realistycznie" że nie będzie ci tak łatwo ich pokonać.
Moim zdaniem dobrze by było rozgraniczyć poprzez umiejętność którą każda postać rozwija przez zdobywanie poziomów. Np można przez percepcje. Jak miało by to wyglądać powiedzmy że jesteś na początku podróży i podskoczyłeś do nie odpowiedniego kolesia (zdecydowanie większy poziom percepcji) zaczyna się walka koleś jest tak szybki że nie masz szans nadążyć za jego ruchami jego celność jest świetna dla niego poruszasz się jak mucha w smole. Przez co masz możliwość zaatakowania i wygrania takiej walki ale jest ona mało prawdopodobna, dzięki jednak zdobywaniu poziomów jesteś w stanie nadgonić tą różnicę w szybkości celności etc. Było by to bardziej naturalne niż po prostu danie takim przeciwnikom mnóstwa hitpointsów jak w każdej innej grze. To tylko takie moje przemyślenia.
 
Mimo że ten film dotyczy GTA V to raczej na pewno powinniśmy się takich rzeczy spodziewać w CP2077. A jeśli chodzi o ten wątek, to czy drukowanie własnej broni czy jakichś ulepszeń nie brzmi super?! W dodatku idealnie pasuje do gry w świecie CP rozgrywającej się w roku 2077, gdy ulepszone wersje takich drukarek będą na porządku dziennym :)

 
Nie wiem czy ten temat był już poruszany, ale w tematyce broni ręcznej pojawiła się pewna nowość - polski system broni modułowej MSBS. W tej chwili jest jeszcze w fazie eksperymentów ale już zbiera rewelacyjne recenzje. Może warto to wykorzystać? Pomyślcie o tym REDZI. W realnym świecie mało prawdopodobne jest, aby Polska stała się nagle czołowym producentem broni, ale w świecie Cyberpunka - wszystko jest możliwe :) Poza tym warto promować wszystko co polskie...
 
Sam się pasjonuje z deczka uzbrojeniem i trzymam kciuki za MSBS'a, ale nie sprowadzajmy gier Czerwonych, do platformy promocyjnej dla naszego kraju. Jasne jakieś nawiązania są mile widziane, jednak Cyberpunk, to głównie miks kulturowy Japonia-USA. Nie wspominając o tym, że w świecie CP2077, nie ma licencjonowanych broni, a całość dzieje się w przyszłości.
 
Top Bottom