Chodzi o to czy coś w grze będzie zabawne, czy nie. Bohater może mieć przy sobie ograniczoną ilość broni ( co jest jak najbardziej realistyczne, ale dla niektórych może być mało zabawne ), albo jak w przypadku GTA, w kieszeni zmieści cały arsenał. Z realizmem nie ma to nic wspólnego, ale jakoś nikomu specjalnie to nie przeszkadzało.
Mnie by przeszkadzało, gdybym emocjonował się GTA. Jak coś takiego będzie w CP2077, to będę narzekał, bo nie cierpię broni wyciąganych z tyłka.
W każdym razie, tak jak wcześniej pisałem, to, że czegoś w grze nie ma, nie oznacza, że tak jest w lore. Podobnie jest w książkach, przecież nie jesteśmy z Geraltem 24/7 i nie podziwiamy jego wyczynów w toalecie, ale nie oznacza to, że Geralt nie ma potrzeb fizjologicznych tej natury... I jakoś nie mam problemów z użyciem wyobraźni w tej kwestii.
Ewidentny brak realizmu jest np. w sytuacji, gdy Geralt dostaje ognistą kulą w pysk, po czym wstaje i walczy dalej jak gdyby nigdy nic. Pozdrawiam geniusza, który stworzył sekwencję walki z draugiem (chociaż w zasadzie walka ze smokiem była jeszcze głupsza).
Jako takiego retconu może tu i nie ma (...)
No i sam sobie odpowiedziałeś. To, że twórcy podają nowe informacje, rozbudowują lore, dają nowe teorie na jakiś temat itp. nie oznacza, że coś jest retconem, niezależnie od tego, jak oceniamy asari w "lateksowym stroju smerfetki" (jak wspomniałem, nie jestem fanem tej rasy, bo wg mnie głównym powodem jej istnienia w takiej formie a nie innej jest fanservice).
Swoją drogą, jak sobie myślę, wróć, próbuję myśleć o Asari kopulującej z Elcorem albo Kroganinem, to przypominają mi się pewne filmy porno, które obejrzałem bardziej z ciekawości, niż z czegokolwiek innego...
Człowieku małej wiary!!