To, że piszę, że coś jest nie tak nie oznacza, że chcę jej dowalić i wyśmiać, nie uprawiam tu żadnego hejtu. Jeżeli ktoś chce rysować i to lubi, a w przyszłości chce dalej rozwijać talent powinien zainwestować w lekcje u jakiegoś profesjonalisty, który podpowie nad czym trzeba popracować. To nie jest takie drogie jakby się mogło wydawać. Nie reaguję gwałtownie, mam chyba taki lekko grubiański sposób wysławiania się
Na żywo brzmi to lepiej (wmawiam sobie, że to wypracowany i pielęgnowany cynizm
). Są tacy, którzy krytykę przyjmują konstruktywnie, innym można 100 razy wytykać błędy, a oni i tak będą robić swoje. Kiedyś rozmawiałam o tym z jakimś plastykiem, który prowadził lekcje rysunku. Opowiadał, że niektórzy przychodzą się uczyć, a jak im się zwróci uwagę na słabe strony reagują agresją, inni pokornie poprawiają błędy do skutku i robią niesamowite postępy. Ja nie jestem żadnym znawcą, ale takie "olanie" proporcji zakłóca mi odbiór całkiem niezłego rysunku.