Teraz znalazłem ten wątek i widząc tą wypowiedź:
Dyskusyjnie. Mnie to kompletnie odrzuciło. Po pierwszym wieczorze olałem GoW i gram w inne gry i w sumie to żałuję, że nie poczekałem na przecenę.
To jest ładny hack 'n slash ale kompletnie nie rozumiem zachwytów. Główny bohater to kompletna cegła.
Wcześniej grałem jedynie w Chains of Olympus i kawałek Ghost of Sparta, o pozostałych częściach GoD-a wiem o tyle o ile, nie lubiłem specjalnie takiego sposobu rozgrywki, ot, mordobitka jakich wiele.
Potem zobaczyłem jak wyszedł remake, i gdy od razu zostałby wydany na PC to przeszedłbym to już parę lat temu, a tak przeszedłem z parę miesięcy temu, i uważam to to za jedną z najlepszych gier jakie w tym roku grałem.
Wzmocnienie aspektu fabularnego i skierowanie ciężaru na postacie to było coś, czego mi tym w tej serii brakowało, Kratos z wcześniejszych części był niczym więcej jak durnym osiłkiem nawalającym się ze wszystkimi dookoła, a tu stał się tragiczną postacią, z pięknie rozwijającą się relację z synem.
Fakt, na początku trochę mnie wkurzało to na jaki Kratos jest przyciężki i powolny i jak ślamazarnie idzie walka, ale jak się już ogarnęło jak w tej części działa walka, to szedłem bez większych przeszkód do przodu, pokonując Walkirię, nordyckie bóstwa, ąz do cliffhangerowego zakończenia. Podobno to miała być cała trylogia, ale podobno przez to że tyle czasu zajęło tworzenie sequela Ragnarok ma podobno kończyć nordyckę historię boga wojny. O ile w końcu doczekamy się wydania tego na sensownych platformach, to jara mnie co się tam będzie działo, GoD wyglądał dla mnie bardziej jak wstęp do właściwej histori, niż własna samodzielna przygoda.