shasiu;n10960649 said:
I o to chodzi, ta gra może być znacznie lepsza pod względem balansu, ogólnie może być lepszą karcianką, jednak nie będzie to ten Gwint który przyciągnął do siebie graczy swoimi unikalnymi elementami. To się właśnie nie podoba community, bo gdyby ktoś chciał grać w coś zupełnie innego, już dawno sięgnąłby po inną, lepiej zbalansowaną i dopracowaną grę.
.
Za dużo dobrych karcianek nie ma na rynku, więc łatwo nie znajdą alternatywy, zostaje tylko HS, który jest frustrujący na dłuższą metę, i ciężko by gracze przeszli, bo zainwestowali tam duzo kasy. Albo Elder Scrolls:Legends, ale przez te runy nudny strasznie jest. Z resztą widać po twitchu, i po forach nic tam się nie dzieje. Dopiero nadejdą dobre karcianki MtG:A i Artifact z czego MtG da się grać i będę grał, a Artifact sprawdzę. Na pewno będzie on bardzo losowy z tego co widziałem.
Na forach też wszędzie krzyczą RNG, za dużo RNG w gwincie, to jest jedyna gra która ma najmniejszą losowość, każdą kartę możesz w większości sobie wyciągnąć z talli, jak sobie ładnie ją ułożysz. Najlepiej mieć 25 kart w ręku wtedy nie będzie losowości =]. Osobiście cieszę się nad zmianami, bo ostatnio łapałem się na tym, że głową wchodziłem w monitor, patrząc na ruchome karty, są jednak one za małe jak znaczki pocztowe. Dlatego cieszę się nad zmianami które czytałem, bo gra może dostanie większa głębię i dojdą lepsze mechaniki z przedmiotami i efektami kart.
Teraz widzę gwinta tak, że jest strasznie spłycony, standardowa siła brązowej jednostki wynosi 11pkt, nie ważne czy uderzy, czy coś zrobi na stół wpada 11pkt przykład na zielonych, bo nimi gram najczęściej:
czarna pantera 4pkt uderzenie 7pkt = 11pkt
Straż Mahakamska 4pkt daje buff sojusnzikowi 7pkt = 11pkt
Haveakrski Medyk siła 5 wzmiacnia 2 sojuszników o3pkt = 11pkt
Elfi łucznik 7siła strzela za 4pkt = 11pkt
krasnolud najmenik 8pkt po przesunięciu sojusznika +3pkt = 11pkt
saperzy 11pkt
harcownik krasnolud ma 6pkt uderza za 3 dostaje 3 = 12pkt
półelf łowca 6 siła po sklonowaniu 12pkt
neofita 10pkt +2 do ręki = 12pkt
W większości jednostek. Każda frakcja ma teraz bufowane jednostki, na przykład:
Scoia’tael:
przemytnik elfów: dostaje buffa jak przeciwnik położy kartę
Nilfgaard:
Konnica dywizji abba: buffuje się gdy połozymy sojusznika (przeciwienstwo
Scoia’tael)
Królestwa Północy:
Inżynier oblężniczy: wzmocnij sojusznika i maszyny o jeden, keidy pojawią się na stole
Potwory:
Archespor za 4pkt 11pkt razem, kiedy zginie, zadaje obrażenia za 1pkt co turę.
Skellige:
ma nawet dwie takie karty, niedźwiadki atakuja za 1pkt jak pojawi się karta przeciwnika i statki zyskując co tura 1pkt, obijając spjuszników.
To samo z wskrzeszaniem jednostek większość frakcji też do dostała bo miało tylko
Skellige. Tylko już mi się cniecche wymieniać.
Wszystko jest to samo tylko w różnych postaciach i różnej mechanice. Kiedy dojdą nowe karty to ciężko już jest coś w prowadzić, dlatego cieszy mnie powrót do tożsamości kart do danej Frakcji , kiedy wskrzeszała jedna frakcja, druga się buffowała inne robiła hordy, a
Nilfgaard strasznie oszukiwał szpiegami
, medykami albo zaglądał sobie w talię i wybierał następną kartę do zagrania w następnej rundzie, po prostu miał nieczyste zagrania. Teraz jest tak, że każda buffuje, każda wskrzesza i prawie każda może robić hordy
.(potwory, niewolnicza piechota, elfy teraz zostały przykrócone, KP)
I cieszy mnie zmiana mechanika przedmiotów, pamiętam jak zapowiadali nadejście przedmiotów inaczej trochę to sobie wyobrażałem niż zwykłą karta specjalna. I najważniesjze tutaj zacytuję:
- Zdolności kart będą zdecydowanie bardziej rozbudowane. Ich moment działania nie będzie ograniczał się tylko do zagrania ich z ręki lub w ogóle będą karty, które nie robią nic na wejściu, ale np. w trakcie rundy będziemy mogli wykorzystać kilkukrotnie ich umiejętności,
Dokładnie tego brak mi w gwincie wszystko jest fajne, ale brakuje takiej interaktywnych kart z umiejętnościami, a co jeżeli dostaniemy jakąś pule załóżmy MANY ? Bo CDPR wchodzą w punktacje przy tworzeniu kart i tylko nas teraz ona będzie powstrzymywała, a nie kolor kart, tego też mi brakowało. Kiedy patrzyłem na talię, to brakowało mi jeszcze jednego srebra, aby zrobić fajne combo, ale zawsze muszę mieć w każdej talli szpiega i mandragorę :/ i to zabierało mi slota, teraz będzie bardziej otwarta gra. Ale wracając do many jakbyśmy mieli taką manę i na przykład co turę, za X kosztu many uruchamiały umiejętność łuczika ? maszyny ? healera, aby wyleczył jednostkę za X many ? Po prostu mana uruchamia umiejętności jednostek coś świetnego, wtedy tworzy nam się naprawdę widowiskowe pole bitwy i robi się dynamiczniejsza gra z połączenia dwóch mechanik wychodzi świetna karcianka =]
Dlatego jestem dobrej myśli co do HomeComing, teraz jak ujawnili te małe fakty, to dla mnie jest wystarczające, że idą w dobrą stronę. Teraz to trhcę w sumie pasjansa przypomina z tym wykładaniem karty i wyciąganiem.