Nocna rzeź albo powrót Kubusia R.

+
Nocna rzeź albo powrót Kubusia R.

Po małych problemach z dostaniem się na hawirkę Baraniny i sadełkiem z pieska wpadłem na ciekawy pomysł. Urządzę sobie rzeź, a co ;DNiestety w godzinach nocnych raczej ciężko spotkać damy negocjowalnej afektacji (kwiatki i tak mi się skończyły) więc nie mogłem podążyć śladami mojego ulubieńca. Najpierw zabrałem się za pieski, kiedy zabrakło piesków zabrałem się za miejską biedotę (oni rzeczywiście nic nie mają :-\). Nieco zdegustowany postanowiłem zaostrzyć trochę konflikty o podłożu etnicznym no i się wyrżnęło tych przeklętych dorfów (nienawidzę pokurczy od czasów WoW-a, swoją drogą zarżnąłbym noma, ci to dopiero mają przechlapane). Po oczyszczeniu dzielnicy z biedoty i tych wstręciuchów przyszedł czas na straż miejską. Nie zadzierałem z nimi wcześniej bo wiadomo " Wszystko można byle cicho" i tu spotkała mnie miła niespodzianka :) , chłopcy nawet nieźle walczą. Było nawet fajnie, ale po co poprzestawać na byle czym. Nawaliłem się eliksirami aż miło i wyrżnąłem tych kochających inaczej z jakiejś tam sekty. Niby chcą mnie wykosić z interesu, cóż, nazwijmy to walką o rynek, agresywnym marketingiem albo co. Reasumując przednia zabawa.Nie wiem jak moja postawa społeczna ma się do fabuły itd. ale to fajna minigierka + ładny trening zwłaszcza jeśli walczy się przeciwko powiedzmy 10 kolesiom z halabardami i innym dziadostwem. Zauważyłem przy okazji, że chłopcy po przeciwnej stronie bramy już mnie nie lubią. Hyhy, wiedźmin socjopata przybył do miasta, jazda, jazdunia 8)Spróbuję po takich akcjach skończyć grę, ciekawe co ludziska będą gadali.
 
A łowcy głów nie spotkałeś ?P.s Co to za poyebany wątek ? o h...j tu chodzi ?
 
Planowalem zrobic dokladnie to samo dzis po pracy (stres ;)). Ciesze sie ze to mozna zrobic.BTW planowalem zaczac od gosci w szpitalu Lebiody(zal mi Shani:))
 
Psyhe said:
A łowcy głów nie spotkałeś ?P.s Co to za poyebany wątek ? o h...j tu chodzi ?
Też nie wiem o co chodzi, a wątek jest do zamknięcia xD.Ale "h...j" pisze się przez "ch"!
 
Właśnie... też się zastanawiałem co się stanie jak zacznę rzeźnić straż w nocy... zdrowy rozsądek kazał mi się powstrzymać, ale ;)
 
Powiem Ci co sie stanie: Nastepnego dnia gdy budzisz sie w karczmie, wychodzisz a tam... Łowca Głow na ciebie czeka. Rzuca tekst w stylu "Wilku szukalem cie..." Po czym rzuca sie na ciebie i zadaje tyle dmg ile masz zycia :D. Mzoesz oczywiscie go przekupic, za jedyne 1000 orenow. Ale to nie koniec, przekupisz typa idziesz do kolejnego budynku wychodzisz a tu klon - wraca i znow 1k orenow... I tak w nieskonczonosc...
 
Ja dwa razy tak zrobiłem że mordowałem staruszki itd. no i po wejściu do następnej lokacji (loading) spotkałem jakiegoś kumpla "Boneharta" czy kogoś tam !?Powiedział mi że jest łowcą głów i za zabicie miedzy innymi strażnika wyznaczono za moją głowę nagrodę. No i spoko chciałem z nim walczyć nawet, ale on w pół sekundy robi "siach ciach" i pierdnąć się nawet nie da !
 
Pamietam jak jeszcze zaczynalem grac, na podgrodziu przez przypadek zaiblem straznika, bo zle kliknalem. Oczywiscie przychodzi łowca po kilku probach walki doszedlem do wniosku, ze trzeba uciekac(da sie mu uciec gdy zaoferujemy przekupstwo i wcisniemy esc - wtedy lowca zacina sie na jakies 5 sec i mozemy uciec :D). Podczas ucieczki ogladajac sie do tylu dostrzeglem ciekawa rzecz. Wszyscy straznicy atakowali goniacego cie lowce, a on wycinal ich w pien :D, przebieglem sie po wiosce i bylo pustawo :D.
 
Z Łowcami głow nie ma żartów ;) Chociaż w zasadzie trochę twórcy przesadzili nie dając szansy obrony...
 
Hmmm jutro mam wolne to sprawdzę tą opcję... ale szkoda, ze nie da się go ubić. To mi przypomina w Amn, w BGII jak wybijałem całe dzielnice łącznie z pojawiającymi się magami ;D To była frajda. ;)
 
Ci Lowcy Nagrod to tacy Agenci Systemu - jak w Matrixie. Ich nie mozna pokonac i tyle. Pilnuja porzadku, zeby taki Kuba R. nie szalal po mrocznych zaulkach.
 
DarkRegis said:
Ci Lowcy Nagrod to tacy Agenci Systemu - jak w Matrixie. Ich nie mozna pokonac i tyle. Pilnuja porzadku, zeby taki Kuba R. nie szalal po mrocznych zaulkach.
Oj to nienajlepiej to wyglada. W nocy jak odpoczywałem przy ognisku w Wyzimie zaatakował Fledder. Do walki przyłączyły się 'miejscowe chlopaki' i jakoś tak wyszło że ubiłem i Fleddera i w okolicy mniej 'oprychów' teraz jest :p Czy to znaczy że rankiem zgarnie mnie ten cały Łowca? :-\ No bo w sumie człowiek strzela Pan Bóg kule nosi, łatwo kliknąć nie to co trzeba jak fledder rzuca się komuś na szyję :-[Ps. Staruszki i strażnicy przeżyli :D to może wyrok w zawieszeniu dostanę :p
 
Psyhe said:
Ja dwa razy tak zrobiłem że mordowałem staruszki itd. no i po wejściu do następnej lokacji (loading) spotkałem jakiegoś kumpla "Boneharta" czy kogoś tam !?Powiedział mi że jest łowcą głów i za zabicie miedzy innymi strażnika wyznaczono za moją głowę nagrodę. No i spoko chciałem z nim walczyć nawet, ale on w pół sekundy robi "siach ciach" i pierdnąć się nawet nie da !
A to ciekawe... Bonhart był najbardziej znanym i cenionym łowcą głów w wiedźmińskim świecie... Zarżnęła go Ciri:) Dziwi mnie fakt, że Geralt nie może dać rady jakiemuś "jego kumplowi". Jak dla mnie to bug gry:)
 
Hmmm... oprychów przy karczmie to wyrżnąłem na samy początku, jeszcze nie wiedząc w ogóle że jest taki Łowca ;) Po prostu faceci wpieniali mnie, że zajmują miejsce przy MOIM ognisku ;DBTW motyw atakującego w nocy fleddera jest kapitalny. Szkoda, że coś takiego nie pojawia się częściej.Co do motywu ubijania straży to ta ich halabarda zadaje straszliwe obrażenia :eek: ale oczywiscie mniejsze niż Łowca... udało się go wam przewrócić? A udało dobic? no właśnie :-\
 
Łowcy nie da się w ogóle tknąć. Ten pierwszy chce chociaż jeszcze negocjować - kasa albo 'lampa' 8) Zapłaciłem... Ale za już chodzi wyłącznie o wpie... Spróbowałem wyskoczyć na niego z trainerem w tle, efekt '0' - mikstury nic nie dają, znaki nie działają, trafić gnoja nie idzie. Co więcej potrafi on w jednym cięciu zadać obrażenia poziomu 250pkt i więcej... Szkoda, że nie ma jakiegoś rozwinięcia tej akcji lub chociaż mozliwości ubicia łowcy (nawet z perspektywą, że może zastąpić go ktoś inny w przyszłości). Może amnestia od Foltesta i jakiś 'żelazny glejt', granie o wolność w kości, przepicie frajera lub prace społeczne (100h dojenia kóz?) ;D
 
Ludzie ten Lowca nagrod to Jean Pierre z piatego aktu pojawia sie tez na bagnach w drugim. Ale zabic go mozna tyle ze dopiero w V akcie. Niestety nie da sie tam juz sprawdzic czy pojawi sie znowu jak sie zabije straznika bo wszyscy sa na zielono i nijak sie ich nie da zaatakowac :D :D :D Swoja droga nie dziwie sie ze takie obrazenia zadaje bo najlepszy miecz jaki dostalem w grze.
 
GeraltRiv said:
Ludzie ten Lowca nagrod to Jean Pierre z piatego aktu pojawia sie tez na bagnach w drugim. Ale zabic go mozna tyle ze dopiero w V akcie. Niestety nie da sie tam juz sprawdzic czy pojawi sie znowu jak sie zabije straznika bo wszyscy sa na zielono i nijak sie ich nie da zaatakowac :D :D :D Swoja droga nie dziwie sie ze takie obrazenia zadaje bo najlepszy miecz jaki dostalem w grze.
Witam,Jean Pierre czy też nie - źle zrobiono, że Geralt nie może z nim walczyć, bo to przeczy logice zarówno Sagi, jak i gry. Wiedźmin to maszyna do zabijania i człowiek w starciu frontalnym z nim, żeby nie wiem jak wyćwiczony, małe ma szanse. A tu od jednego machu.... Wynika z tego, że oprócz szkół wiedźmińskich, są jeszcze szkoły łowców głów, dużo lepszych od wiedźminów. To ja się pytam, po co wiedźmini, skoro łowca jest bardziej uniwersalny?Pozdrawiam
 
Specjalnie to sTwrórcy zrobili abysmy wiedzieli że nie wolno zarzynać wszystkiego co sie nasunie.
 
Top Bottom