Nowe screeny z dodatku Krew i Wino!

+
Trochę mnie wkurzały ilekroć grając, miałem z nimi wynikającą z zadania, zawodową nieprzyjemność. Teraz też pewno będą wkurzały, tylko bardziej. ;)
 
Last edited:
Ale przynajmniej można było im stosunkowo łatwo uciec, bo nie mogły nas gonić :) .

Chociaż na bagnach pod Wyzimą potrafiły dać w kość.
 
Pierwsze spotkanie było w moim wykonaniu mało chwalebne: Gerwant po pijaku wchodzi do ogródka i próbuje ubić zarazę. ;) Za pierwszym razem się nie udało. :p
 
Ten na bagnach to chyba był jakiś unikat, było na niego specjalne zadanie. Za pierwszym razem padłem dość szybko. :) Wydaje mi się, że się to to nazywało Kapryfolium - tak jak teraz zwyczajne ziółko - ale głowy nie dam - I co? I teraz nie miałbym głowy! To było Kokacydium. :)
 
Last edited:
Ten na bagnach to chyba był jakiś unikat, było na niego specjalne zadanie. Za pierwszym razem padłem dość szybko. :) Wydaje mi się, że się to to nazywało Kapryfolium - tak jak teraz zwyczajne ziółko - ale głowy nie dam - I co? I teraz nie miałbym głowy! To było Kokacydium. :)

Tajest, Kokacydium.
Za wczesna wycieczka po bagnach w połączeniu ze spotkaniem z maszkarą niemal zawsze skutkowała śmiercią.

Pamiętam, że raz utknąłem i musiałem sobie radzić Igni-fireballem - trochę to trwało i było nieco żałosne, ale w końcu padło. A 200(?)orenów to był spory zastrzyk gotówki.
 
Dokładnie tak :). Pierwsza wizyta w jaskini pod Wyzimą, gdzie rosły echinopsy, też często się kończyła zgonem zanim się człowiek połapał, gdzie one rosną :).
 
Top Bottom