Rozpocząłem grę od początku by nacieszyć się nowymi dodatkami gdyż nie chciałem kontynuować gry z przed roku w której byłem już na skellige, i się mocno zawiodłem, dlaczego?
A więc tak, podczas rozmowy z Wiedźmami (w postaci fizycznej) na Krzywuchowych Moczarach, po tym jak przyniesiemy ucho, powinna w tle grać muzyka, jest to kluczowa scena i ważna scena, a muzki nie ma, jest za to drętwa rozmowa bez dźwięków w tle, pomyślałem że to pewnie bug więc wczytałem save'a. Nie pomogło dla odreagowania chciałem zagrać partyjkę w Gwinta, więc wołam płotkę a tu co? KOŃ NIE MA OGONA! Strzelałem że to bug graficzny, zmieniałem siodła, ustawienia graficzne, nawet grę restartowałem i nic! Aż wpadłem na pomysł że wrócę do Białego Sadu, ogon powrócił, ale tylko w Białym sadzie, po powrocie do Velen ZNIKAŁ! A co do Gwinta, nie wiem czy to specjalnie było zmienione nie śledziłem patch note'ów ale w tle leci normalna piosenka z swobodnej rozgrywki zamiast tej biesiadnej która jak dla mnie była o NIEEEEEBO lepsza. No i tak jak to wcześniej było wspominane podczas rozgrywki w Velen często robi się głucho, nie ma żadnej muzyki przez długi czas.
Idąc dalej, nie wiem czy to specjalnie zrobiona rzecz ale łodzie mi się nie respawnują, albo przynajmniej nie wiem jak to zrobić, problem w tym jest taki że Łódź przy mysiej wieży mi się zabugowała, Geralt nie chce chwycić Jej i wejść na pokład -.-
Podsumowując Velen stało się udręką a nie przyjemnością. Redzi zróbcie na to fixa bo latanie z koniem świecącym życią do wiedźm z od teraz, drętwym i dziwnym dialogiem odechciewa grania.