Nie ogarniam facetów, których kręci odgrywanie lasek w grach fabularnych :hmmm:
Czyli co, w Tomb Raidera też nie zagrasz?Nie ogarniam facetów, których kręci odgrywanie lasek w grach fabularnych :hmmm:
Ja od dłuższego czasu w grach, gdzie można tworzyć dowolną postać - tworzę taką niby-CiriWidzę wszyscy mają fetysz na elfki.![]()
Ale jakby nie było to też jest odgrywanie roli. Nie trzeba odgrywać samego siebie, można wymyślić sobie jakąkolwiek postać mocno różniącą się charakterem od nas i też się w nią "wczuć".Np. w Wiedźminach zawsze kombinowałem co by zrobił "książkowy" Geralt, a nie ja sam na jego miejscu. Nie wiem na ile ma to coś wspólnego - ale podobnie w książkach mocno wybija mnie narracja poprowadzona w pierwszej osobie.
Czyli co, w Tomb Raidera też nie zagrasz?
Prosta kalkulacja, jak mam spędzić kilkadziesiąt godzin patrząc na przysłowiowe cztery litery jakiejś postaci, to wolę, by to były damskie cztery litery.![]()
Wziąłem elfkę, bo miała bonus do celności, a gram łowcą - łucznikiem.Nikt poza mną nie gra najciekawszą rasą - boskim?![]()
W tym wypadku gapisz się na swoje własne![]()
Coś w tym złego?? :blink:PS. Ale spamujemy :blink: