Po prostu sport

+
Kurs u buków na wygranie przez Igę RG 2022 to jakiś żart ! Widać nawet buki nie widzą obecnie przeciwniczki, a już tymbardziej na mączce.
Dwa do jednego za wygranie turnieju ! to jakiś ponury żart i chyba największym przeciwnikiem Igi jest ona sama dla siebie obecnie.
Tyle to chyba nawet na zwycięstwo Federera w Wimbledonie nie było w najlepszych latach.
Bardzo żałuję, że nie mogę oglądać za bardzo w tym roku popisów Igi - niestety brakuje na to czasu ale podziwiam za upór w dążeniu do celu i niesamowity rozwój. Fantastyczna zawodniczka się nam trafiła. Troszkę też sytuacją w kobiecym tenisie jej sprzyja ale tak czy siak szacunek ogromny.
 
To nie jest sezon biednej Ons Jabeur. Nie dość że nie dalej jak tydzień temu uległa Idze w finale turnieju w Rzymie to teraz Magda Linette ewidentnie nie ma szczęścia do Polek.
 
Moim zdaniem poziom rywalek w czasach kariery Williams był jednak wyższy. Teraz nie ma silnej czołówki. Na turniejach wiele zawodniczek z pierwszej dziesiątki odpada w początkowych rundach w starciach z rywalkami dużo niżej notowanymi. W RG już siedem wyleciało. Dlatego na tym tle wystarczy po prostu grać dobrze i ja tutaj upatruję powód sukcesu Świątek.
 
Coś w tym jest, Barty tez była traktowana marketingowo jak druga kategoria, znacznie gorzej niż Serena czy Osaka, no ale to może lepiej dla Igi ma większy spokój.
Jestem pewny że z kontraktów reklamowych Świątek wyciąga jakieś śmieszne ułamki w porównaniu do Osaki, która wysokością kontraktów niewiele odbiegała(ga?) od Sereny, Barty trochę jak Świątek nie specjalnie pchała się do kamer o atencję.

A rywalką Igi w następnej rundzie będzie rewelacja turnieju 19letnia Zheng - i to jest potencjalnie groźniejsza rywalka niż z TOP10 bo nieznana na fali, Iga jeszcze nie ograna z nią, a jak to młode zawodniczki i z niższym rankingiem będą szły na całość, na pełnym ryzyku bo co mają do stracenia.
 
Last edited:
Spokojnie, popularności zwłaszcza w sporcie, który nie jest narodowym nie zdobywa się w chwilę. Ona ma dopiero 20 lat, kilka lat pogra na tym poziomie to będzie niewiele rzadziej w reklamach niż Lewandowski ;)

Radwańska latami się przebijała u sponsorów żeby fajne kontrakty zdobyć.
 
Tak na szybko patrząc na ranking wta - Iga mogłaby po Roland Garros nie grać do końca roku i z palcem w nosie weszłaby do Masters.

Z czegoś ta ogromna przewaga Polki się wzięła... z czego? Ano z tego, że w topce nie ma innej zawodniczki, która wykazywałaby się stabilnością wyników. Taka Kanadyjka Fernandez np. finalistka us open z zeszłego roku nie osiągnęła praktycznie nic poza tym.
 
Last edited:
Taka Kanadyjka Fernandez np. finalistka us open z zeszłego roku nie osiągnęła praktycznie nic poza tym.
Nie tylko ona, Emma to jest jeszcze lepszy przykład, wygrała US Open i co zrobiła..... zwoliła trenera !

Od tamtej pory Raducanu ma wyniki jak zawodniczka z okolic 100, odpada najczęsciej 1/2 runda czasami dojdzie dalej.

Zresztą Us Open jest trochę wyjątkowe jeśli idzie o zwyciężców, pewnie dlatego ze to koniec sezonu i cala czolowka mocno zmęczona i stąd często wygrywają zawodnicy zniecnacka, nie faworyzowani

Widać że w żeńskim tourze też zawodniczki są dużo bardziej kruche psychicznie, szybciej pękają, łamią się zaczynają przekombinowywać swoja grę i głupio przegrywają, może dlatego że słabszy serwis niż u męższczyzm więc nie mogą tak polegać na serwisie, mieć taka ostoje pewnej gry.
Iga wygląda tak dobrze bo mentalnie obecnie wręcz zjada TOP10 całe razem wzięte.

Chyba nie było by takie złe aby zezwolić na coaching w zeńskim Tourze w trakcie meczu, moze to pomogło by dla widowiska, że w trakcie przerwy może trener podejsć i podpowiedzieć co i jak poprawić.
 
Last edited:
Zresztą Us Open jest trochę wyjątkowe jeśli idzie o zwyciężców, pewnie dlatego ze to koniec sezonu i cala czolowka mocno zmęczona i stąd często wygrywają zawodnicy zniecnacka, nie faworyzowani
Dla mnie French Open obfituje zwykle w najwięcej niespodzianek. Wydaje się, że mączka najbardziej premiuje określony styl gry. Z kolei najbardziej przewidywalne wyniki z moich obserwacji przeważnie były na Wimbledonie. Myślę, że dla zawodników to zawsze był wyjątkowy turniej natomiast to się niestety może zmienić w tym roku przez głupotę tenisowych federacji ;)
 
Last edited:
Po ciężkim boju, gdzie gra momentami się nie trzymala kupy Iga wygrala z Zheng.
Moim zdaniem Chinka nie miala żadnej kontuzji, kto ogląda tenisa cyklicznie ten wie o pewnych zachowaniach tenisistek gdy rywalowi gra zaczyna się ukladać coraz lepiej, przerwa medyczna to standardowe zagranie na czas, te 3min przerwy może wybić z rytmu.

A dlaczego to nie była kontuzja? bo nie było widać aby Chinka utykała czy łapała się za udo prędzej to wygląda na dętkę kondycyjną, bo po odpoczynku w drugim secie Zheng zaczęła grać jak w pierwszym secie, gdyby była kontuzja gra wyglądała by cały czas tak samo z pewnymi niedostatkami i na stojąco.

Tutaj widać że w trzecim secie Zheng grała już lepiej ale do gry takiej jak w pierwszym już bardzo często brakowało te pół kroku do dobrego ustawienia, stąd tyle niewymuszonych blędów - zwyczajne zmęczenie kondycyjne.

Zresztą jak wygląda granie z kontuzją wystarczy zobaczyć na dzisiejszy mecz Janika Sinnera.
 
Nie grała z kontuzją. Miała bóle z innych powodów. Kobiecych. Co powiedziała otwarcie na konferencji po meczu.
 
Nie grała z kontuzją. Miała bóle z innych powodów. Kobiecych. Co powiedziała otwarcie na konferencji po meczu.
Z natrurą nie wygrasz.
Zawsze "takie problemy" stawiam jako potencjalna przyczynę do porażki Igi która wiadomo kiedyś nadejdzie.
A tak na marginesie przypomniało mi się coś

 
Totalna dominacja Polki w półfinale, to jest inna liga. Stety/niestety turniej kobiecy kompletnie bez historii. Nie wyobrażam sobie żeby Iga tego nie wygrała.
 
Top Bottom