Pochylmy się nad Geraltem i wiedźminami

+
@bitels.sas
A choćby nie wiem co mówił, daty w jego książkach wskazują na starszego Geralta.
:|
Nikt tak nie powiedział, jest to kwestia interpretacji. I walka o to, że Geralt ma te 50+ lat w Chrzcie ognia, bo "ja tak uważam" jest naprawdę niepotrzebna. Są dowody na to, że może mieć sto lat, a Sapkowski mówił wiele rzeczy, często sobie samemu przeczył. Może zależało to od jego aktualnej ilości alkoholu we krwi.
@Rustine, z całym szacunkiem, to Ty twierdziłeś, że wiek podany przez Sapkowskiego, jest nieprawidłowy. Ja tutaj nie walczę o nic, ja jedynie nie widze, dlaczego ten wiek 50+ ma być błędny. Jednak bardzo chętnie przyznam się do błędu, jeśli ktoś poda mi przekonywujące argumenty, bo poza grami, które nie są w kanonie sagi, nie widzę, żadnych dowodów na to, że Geralt miałby mieć te 100 lat
 
@Rustine, z całym szacunkiem, to Ty twierdziłeś, że wiek podany przez Sapkowskiego, jest nieprawidłowy. Ja tutaj nie walczę o nic, ja jedynie nie widze, dlaczego ten wiek 50+ ma być błędny. Jednak bardzo chętnie przyznam się do błędu, jeśli ktoś poda mi przekonywujące argumenty, bo poza grami, które nie są w kanonie sagi, nie widzę, żadnych dowodów na to, że Geralt miałby mieć te 100 lat
Podany w wywiadzie, tak. Bo Triss musiałaby mieć trzydzieści lat, co przy jej doświadczeniu i pozycji w Loży wydaje się dziwne. Sześćdziesiąt jest już bardziej racjonalne.
Nie ma dowodów na żaden wiek, bo jest elastyczny i, jak powiedziałem, zależny od preferencji i wyobrażeń.
 
Ok, wybacz, ale czegoś nie rozumiem chyba. I, żeby była jasność- mówię to bez złośliwości, po prostu wydaje mi się, że coś mi umknęło. Czemu wiek Triss ma znaczenie? Wiemy tylko, że "produkcje" wiedźminów zakończono 25 lat, przed jej przybyciem do Kaer Morhen podczas trwania Krwi Elfów, a to czy w tamtej chwili miała 30, czy też 60 lat, ma jedynie znaczenie, dla ustalenia kiedy miał miejsce pogrom (50 lat przed jej narodzinami), a nie do określenia wieku Geralta.
 

enk1

Forum veteran
Bo Triss musiałaby mieć trzydzieści lat, co przy jej doświadczeniu i pozycji w Loży wydaje się dziwne. Sześćdziesiąt jest już bardziej racjonalne.

To nie jest znowu takie niemożliwe. Wcale nie miała wysokiej pozycji ani w Radzie ani w Kapitule. Jej członkostwo w Loży to dzieło przypadku, wydarzeń na wyspie Thanned, śmierci wielu prominentnych czarodziejów, układ sił politycznych i ograniczenie do jednej płci.
 
To nie jest takie proste, akurat o Geralcie nic nie wiemy, tylko że ma białe włosy, dziwne oczy i opaskę.
Bo to są jego cechy charakterystyczne, wzrost widocznie nie jest jedną z nich. I nie zapominaj o "paskudnym" uśmiechu ;D
Milva miała warkocz
Jestem przekonany, że Jaskier wspominał o niej coś więcej.
A Ciri jest po prostu niska w grze, ma około 150 cm, Yen jest wyższa od niej, a Geralt ma te 195.
To byłoby całkiem na bakier z sagą, oprócz tego już sporo się nie zgadza, gdyż aż takiej różnicy między wiedźmakiem a wiedźminką nie ma. Yennefer podług lore była niewysoka, Ciri wysoka, Geralt przypuszczalnie przeciętny/dość wysoki

Przy 1,5 m i takiej figurze miałaby jakieś 35 kg wagi i kości cienkie jak u dziecka, co sprawia, że jej wyczyny w walce z miejsca robią się absurdalne, nawet z pomocą mocy.

PS Gerald, serio?
Gerald, Gerard, Gerwant, German, Gilbert, Gerwazy, Gerhalt, Germalt, Używam naprzemiennie w geście ironicznym wobec licznych przekręceń, jakich się wobec tego imienia dopuszczają postacie z wiedźminlandu i naszego świata. Takie urozmaicenie.


Aen Elle były bardzo, bardzo wysokie, powinny mieć ponad dwa metry. To była cecha ich rasy.
Na Holendrów mówi się, że wysocy, bo mają te 5 cm więcej niż przeciętnie. W książce było powiedziane, że są bardzo wysokie, co można rozumieć jako średnia wzrostu 190-200 cm. Potencjalne 2,5 metra prezentowane w grze to już wielkoludy, lekkie przegięcie w celu zrobienia z nich straszliwszych przeciwników. Poskąpiono poznania motywów i charakterów głównych antagonistów, zrekompensowano wzrostem.

A swoją drogą w Kaer Morhen Triss i Yen (jak idą po przywitaniu się z Ciri do zamku) wyglądają na podobne wzrostem. Wydawało mi się, że Yen jest wyższa, ale wcale tego nie było widać.
Bo to jest tak, że w różnych scenach, ujęciach wygląda to inaczej. Raz widziałem Yen wyższą od Ciri, raz odwrotnie. Natomiast każda bezpośrednio przy Germalcie jest jednakowo niższa.

Zwróć uwagę, że Avallac'h w grze jest miniaturowy, zdecydowanie jakiś błąd, bo pozostałe Aen Elle są już wysokie.
Jest to celowy zabieg z powodów pragmatycznych. Gdyby zamaskowany elfi czarodziej miał 8 stóp wzrostu jak jego pobratymcy, od początku tj. od akcji z Keirą byłoby wiadome, że to Aen Elle. A tak mamy element zaskoczenia. Dodatkowo Ge'els w rozmowie z Avallac'hem rzuca gdzieś po drodze kąśliwy komentarz odnośnie jego wyróżniającego się wzrostu, aczkolwiek nie ma to odniesienia w sadze.

Avallac'h, Eredin i wszystkie inne spotykane dotychczas elfy były niezwykle wysokiego wzrostu, by spojrzeć im w oczy, musiała zadzierać głowę.
Niech będzie kwestia interpretacji. 2 - 2,2m max (Ciri 1,75 w książce).

W dialogach wysokości Ciri aż tak nie widać, dopiero w grze możemy zobaczyć, że jest bardzo niska.
Toś podał dowód... Patrz się, Geralt jest niższy od Ciri! Bo podłoże nierówne, zobacz jak się jej obcasy zapadają.
 
Toś podał dowód... Patrz się, Geralt jest niższy od Ciri! Bo podłoże nierówne, zobacz jak się jej obcasy zapadają.
Nie jestem głupi, wybrałem płaski fragment. I jakie zapadające obcasy, w grze postaci czasem lewitują nad podłożem. xD
 
A Sapkowski to ogólnie działa na złość REDom. Informację o wieku Geralta podał dosyć późno, chyba już nie było czasu na zmiany.
Akurat to info podawał bodajże w wywiadzie jeszcze przed premierą "Wieży Jaskółki", na ZONIE stoi jako "Nie bądź, kurwa, taki Geralt". Ale, jak to z AS-em - nie wiadomo, czy nie trollował.

Z tym tylko, że nie wiemy nic na temat jakości i ilości spożywanych pokarmów w świecie Wiedźmina, oczywiście możemy założyć, że wyglądało to podobnie jak w europejskim średniowieczu, ale jak już mówiłem jest to grząski grunt i wolałbym powstrzymać się od porównywań.
W "Krańcu świata" pojawia się bodajże kukurydza. W "Wiecznym ogniu" Dudu skupuje zza mórz korę mimozy, rośliny rosnącej u nas w Ameryce Południowej i na pacyficznych wyspach, w średniowiecznej Europie raczej niemożliwej do kupienia.

Vesemir był jedynym który przeżył tamten atak
Urban legend na podstawie jedynki. Według Sagi przetrwali jedynie ci wiedźmini, których nie było w twierdzy - ataku nie przeżył nikt.

No właśnie. Zabili wszystkich wiedźminów w twierdzy, ale byli jeszcze Ci na trakcie, m.in. Vesemir. Jednak jak przeprowadzano próby traw po ataku i dlaczego zaprzestano, skoro trwały jeszcze ćwierć wieku?
Bo niewątpliwym faktem jest, że mutagenne eliksiry opracował w zamierzchłych czasach jakiś renegat-czarodziej, a następcy czarodzieja przez lata doskonalili je, przez lata magicznie kontrolowali proces Zmian, którym poddawano dzieci. I w którymś momencie łańcuch pękł. Zabrakło magicznej wiedzy i zdolności. Wiedźmini mają zioła i Trawy, mają Laboratorium. Znają recepturę. Ale nie mają czarodzieja.
Kto wie, pomyślała, może próbowali? Podawali dzieciom dekokty sporządzone bez udziału magii?
Wzdrygnęła się na myśl o tym, co mogło się wówczas dziać z tymi dziećmi.
 
Urban legend na podstawie jedynki. Według Sagi przetrwali jedynie ci wiedźmini, których nie było w twierdzy - ataku nie przeżył nikt.

W kompendium się poprawili, tam Vesemir mówi, że go w twierdzy nie było.
 
W "Krańcu świata" pojawia się bodajże kukurydza. W "Wiecznym ogniu" Dudu skupuje zza mórz korę mimozy, rośliny rosnącej u nas w Ameryce Południowej i na pacyficznych wyspach, w średniowiecznej Europie raczej niemożliwej do kupienia.
Z kolei w grze - troll Borys porównuje smak głowy elfa do pomidora. Troll z najnowszego DLC - chce robić zupę z trupa z ziemniakami.
Jednak nie wyciągałbym z tego wniosków, że w tym świecie już odkryli Amerykę. :D Ot, zarówno Sapkowskiemu jak i REDom się tak chlapnęło... lub chcieli nas strollować :D

Zresztą nikt tu nie mówi o tym, że wiedźminoświat to nasze średniowiecze. Chodziło tylko o porównanie szans żywieniowych tamtych ludzi do naszego średniowiecza. A w tej sprawie chyba nie ma wątpliwości - skoro co drugi chłop w Velen mówi, że biała twarz Geralta przypomina mu, że pojadłby białego twarożku, druga połowa natomiast wspomina, że jest "głodna kiej wilk".
 
Last edited:
Chcialabym zauwazyc, ze porownywanie wiedzminlandu do siredniowiecza ma sie nijak. W sredniowieczu nie mieli pojecia co to system nerwowy, ze o pojeciu genu nie wspomne. Saga wiedzminska to czysty postmodernizm.
Co do wzxrostu Ciri, to ona ma obcasy, ale panowie - to n ie sa 10 cm szpilki. Ja was bardzo przepraszam, ale na tym sie biegac nie da. Yen ma wysoki obcas i na nim biega (no dobrze, to magia), ale Ciri to ma jakies 5cm gora. Do tego trzeba dodac, ze wiedzmin tez nie pogania w cichobiegach ani mokasynach. Te zolnierskie/rycerskie buty to sa podkute, uzbrojone i tak dalej. Przeciez przypodeszwie a la tampek to by sie rozpadly pod ciezarem tych wszystkich kolczug i innych blach. Wiec Yen jest jedyna praktycznie, ktorej obcasy dodaja wzrostu.
Zalozyc pewnie mozna ze Wiedzmin ma 185 cm wzrostu (alobo lepiej). Ciri moze miec 170 cm i wszystko sie zgadza. Pan Sapkowski mial zawsze problem z liczbami, nawet sie czarodziejek w lozy doliczyc nie mogl na poczatku (pozniej wyszlo wydanie poprawione chyba). To ze z niej zrobili chucherko w grze, to juz trudno. Wolelibyscie pania, ktora po tylu latach ucieczek i walczenia na szlaku ma miesnie lepsze niz Geralt? Byloby to oczywiscie blizsze prawdy:
http://bodybuildingunlimited.com/wp-content/uploads/2011/10/femalebodybuilder-202x300.jpg
Poza tym nic nie wiemy o pochodzeniu Geralta. Moze tez byl w 1/8 elfem i mogl byc calkiem wysoki. Przeciez nie byl wzrostu szczura.
 

enk1

Forum veteran
Zalozyc pewnie mozna ze Wiedzmin ma 185 cm wzrostu (alobo lepiej). Ciri moze miec 170 cm i wszystko sie zgadza. Pan Sapkowski mial zawsze problem z liczbami,

Też dochodzę do wniosku, po obserwacji i porównaniach z przechodniami, że Geralt nie ma raczej 190 cm, chyba że w Novigradzie mieszkają sami wikingowie (tak wiem, że to nie średniowieczna Europa), bo wielu z nich jest mu równych albo wyższych. Jest to może około180-185 + plus jak wspomniała @Aiglon ma specjalne buty.

Ja was bardzo przepraszam, ale na tym sie biegac nie da. Yen ma wysoki obcas i na nim biega (no dobrze, to magia), ale Ciri to ma jakies 5cm gora.
Zawsze wiedziałem, że Yen jest niska :D
 
Jeśli ktoś czytał Sapkowskiego na pewno zauważył brak spójności praktycznie w każdej kwestii jaka przyjdzie do głowy. Dlatego dziwi mnie takie rozpatrywanie drobiazgów typu wzrost bohaterów.
Sapkowski w pierwszych opowiadaniach wysłał Geralta na koniec świata , daleko na południe gdzie kończyła się cywilizacja, a już w Sadze na południu mamy potężne Imperium większe i rozwinięte bardziej niż wszystkie północne królestwa.
W "Wiedźminie" opowiadaniu którym Sapkowski debiutował , czarodzieje są pokazani wręcz jako półgłówki, za to w Sadze mają półboski status.
I tak można mnożyć przykłady bez końca.
 
Dawno dawno temu pisalam prace magisterska z sagi. I z tego tytulu mialam przyjemnosc spotkac sie z mistrzem Sapkowskim pare razy, zeby od nniego wyciagnac odpowiedzi na nurtujace mnie pytania. Wtedy caly fandom pisal kilometry postow klocac sie czy Ciri byla dziewica, wiec postanowilam, ze go o to zapytam (chociaz nie bylo to mi potrzebne ani troche). Pan Sapkowski rozsiadl sie wygodniej, usmiechnal, po czym odrzekl "Nie wiem. nie mam pojecia. Nie bylo mi to potrzebne do fabuly, to sie nad tym nie zastanawialem."
Wiec tak jak @Bimbolus napisal - on dorabial swiat do wydarzen, a nie rozpisywal wydarzenia na arenie wymjyslonego swiata. Co bylo mu potrzebne Napisal. Ja calle zycie sadzilam, ze Ciri byla drobna jak myszka, wiec to 170 cm mi nie pasuje. To ze gdzies pada jej wzrost, jeszcze nic nie oznacza. Zawsze moze powiedziec z usmiechem, ze stopy i cale w wiedzminlandzie maja inne przeliczenie :D
 
Hahaha. No to potwierdziły się moje przypuszczenia dotyczące sagi. Sapek to wszystko wymyślał na poczekaniu, niczym improwizujący mistrz gry. Tym bardziej doceniał wysiłki Redów że jakiś to wszystko ogarnęli...
 
Sapkowski w pierwszych opowiadaniach wysłał Geralta na koniec świata , daleko na południe gdzie kończyła się cywilizacja, a już w Sadze na południu mamy potężne Imperium większe i rozwinięte bardziej niż wszystkie północne królestwa.
Sapkowski używa określenia "Południe" w rozmaity sposób, tak samo określił też Bremervoord. W odniesieniu do opowiadań zapewne chodzi o ogół terenów na południe od Pontaru. Dolina Kwiatów na południe od Pontaru wszak leży.
 
Sapkowski używa określenia "Południe" w rozmaity sposób, tak samo określił też Bremervoord. W odniesieniu do opowiadań zapewne chodzi o ogół terenów na południe od Pontaru.
Sapkowski przy pisaniu Trochę poświęcenia i Kraniec świata na sto procent jeszcze nie wiedział, że będzie jakiś tam Nilfgaard na południu.
 
e byłoby to bliższe prawdy. Czy tak wygląda każda wysportowana kobieta o dobrej kondycji? Raczej nie. W większości są to właśnie szczupłe dziewczyny. Jak już, to maksymalnie coś t

Wysporotowanie dziewcyzny nie machaja kilkikilogramowym mieczem w ramach rozrywki :)
Ale tak, masz racje, blizej tej pani :)
 
Wysporotowanie dziewcyzny nie machaja kilkikilogramowym mieczem w ramach rozrywki :)
Ale tak, masz racje, blizej tej pani :)
Nie "kilkukilogramowym", miecz Ciri ważył pewnie ok 1 - 1.5 kg. A wystarczy sobie popatrzeć jak wyglądają dziewczyny bawiąc się DESW, żeby zobaczyć ze ich budowa jest bardzo zróżnicowana i niekoniecznie są umięśnione niczym pani na zdjęciu powyżej ;)
Tak ogólnie to wymiary mieczy w świecie Wiedzmina są, delikatnie powiedziawszy, dziwaczne, ale to tak tylko w ramach wtracenia :)
 
Last edited:
Top Bottom