Cały sezon ogarnięty więc pokuszę się o jakieś podsumowanie. Zacznę od tego, że suma sumarum to do 7 odcinka byłem zadowolony... pomimo wielu niedociągnięć i błędnych decyzji związanych z odejściem od "oryginału". Tutaj nie ma co się czarować - autorskie decyzje co do scenariusza ekipy za to odpowiedzialnej można rozpatrywać w kategorii porażki bo w zasadzie o żadnej zmianie nie można powiedzieć, że wyraźnie zadziałała pozytywnie.
Jednakże poziom gry aktorskiej, montażu, efektów specjalnych, dramaturgia - to wszystko jest na solidnym, nawet rzekłbym dobrym poziomie patrząc całościowo. Rozczarowuje nieco muzyka, która nie jest niczym zapadającym w ucho jak dla mnie - jedynie tłem i nic ponad to. Do tego dochodzą kwestie takie jak czarne driady czy elfy, które są trudne do przełknięcia, nie wspominając o tym, że fragmenty, w których te rasy występują są na ogół słabsze.
Wspominałem już o tym, że zaskoczyła mnie zabawa z czasem. Myślę, że to jeden z dwóch największych problemów tego serialu. Drugi to za mało czasu antenowego na lepsze omówienie postaci, poszczególnych wątków.
Osobiście rozczarował mnie finisz sezonu. 7 odcinek jak dla mnie za mało wnosi
W 8 odcinku spodziewałem się jednak czegoś bardziej epickiego a wygląda to tak jakby rzeczywiście zabrakło budżetu na coś więcej.
Aczkolwiek... zmierzając do oceny - wg mnie serial się broni jako samodzielny projekt w oderwaniu od materiału źródłowego o ile widz nie mający wiedzy o uniwersum da mu szansę do samego finału a nie odpadnie gdzieś wcześniej. Moja ocena to (mocne) 7/10.
Jednakże poziom gry aktorskiej, montażu, efektów specjalnych, dramaturgia - to wszystko jest na solidnym, nawet rzekłbym dobrym poziomie patrząc całościowo. Rozczarowuje nieco muzyka, która nie jest niczym zapadającym w ucho jak dla mnie - jedynie tłem i nic ponad to. Do tego dochodzą kwestie takie jak czarne driady czy elfy, które są trudne do przełknięcia, nie wspominając o tym, że fragmenty, w których te rasy występują są na ogół słabsze.
Wspominałem już o tym, że zaskoczyła mnie zabawa z czasem. Myślę, że to jeden z dwóch największych problemów tego serialu. Drugi to za mało czasu antenowego na lepsze omówienie postaci, poszczególnych wątków.
Osobiście rozczarował mnie finisz sezonu. 7 odcinek jak dla mnie za mało wnosi
w zasadzie to taka wersja directors cut wątku Ciri z 1 odcinka.
Tak swoją droga o co chodzi z tym atakiem Sabriny na Yen w 8 odcinku?
Last edited: