Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia bezspoilerowe

+
Cały sezon ogarnięty więc pokuszę się o jakieś podsumowanie. Zacznę od tego, że suma sumarum to do 7 odcinka byłem zadowolony... pomimo wielu niedociągnięć i błędnych decyzji związanych z odejściem od "oryginału". Tutaj nie ma co się czarować - autorskie decyzje co do scenariusza ekipy za to odpowiedzialnej można rozpatrywać w kategorii porażki bo w zasadzie o żadnej zmianie nie można powiedzieć, że wyraźnie zadziałała pozytywnie.

Jednakże poziom gry aktorskiej, montażu, efektów specjalnych, dramaturgia - to wszystko jest na solidnym, nawet rzekłbym dobrym poziomie patrząc całościowo. Rozczarowuje nieco muzyka, która nie jest niczym zapadającym w ucho jak dla mnie - jedynie tłem i nic ponad to. Do tego dochodzą kwestie takie jak czarne driady czy elfy, które są trudne do przełknięcia, nie wspominając o tym, że fragmenty, w których te rasy występują są na ogół słabsze.

Wspominałem już o tym, że zaskoczyła mnie zabawa z czasem. Myślę, że to jeden z dwóch największych problemów tego serialu. Drugi to za mało czasu antenowego na lepsze omówienie postaci, poszczególnych wątków.

Osobiście rozczarował mnie finisz sezonu. 7 odcinek jak dla mnie za mało wnosi
w zasadzie to taka wersja directors cut wątku Ciri z 1 odcinka. :)
W 8 odcinku spodziewałem się jednak czegoś bardziej epickiego a wygląda to tak jakby rzeczywiście zabrakło budżetu na coś więcej.
Tak swoją droga o co chodzi z tym atakiem Sabriny na Yen w 8 odcinku? :D
Aczkolwiek... zmierzając do oceny - wg mnie serial się broni jako samodzielny projekt w oderwaniu od materiału źródłowego o ile widz nie mający wiedzy o uniwersum da mu szansę do samego finału a nie odpadnie gdzieś wcześniej. Moja ocena to (mocne) 7/10.
 
Last edited:
Wiesiek awansował na 1 miejsce najpopularniejszych seriali TV na Imdb. Niestety jednocześnie spadł w rankingu najlepiej ocenianych na 100 miejsce i znalazł się już m.in. za The Crown. Ciekawa jestem jak te wszystkie statystyki będą wyglądały po Nowym Roku. Wtedy powinny zacząć się pojawiać oceny nie tylko fanów serii, którzy od razu "rzucili się" na Witchera, ale także widzów bardziej neutralnych, którzy będą oceniali serial takim, jaki jest, nie mając wcześniejszych nadziei czy oczekiwań.
 
Czyżby jednak Hamill miał zagrać Vesemira

Nie ma w tej wypowiedzi nic nowego. Już kiedyś ktoś pytał Hamilla na jego twitterze czy chciałby zagrać tę postać, a ten stwierdził, że nie wie za bardzo o co chodzi, ale jasne, czemu nie. Tak samo jak kiedyś jakiś polski dziennikarz zapytał Madsa Mikkelsena czy chciałby zagrać Wiedźmina pokazując mu jakieś grafiki z gry, a ten odparł, że gość wygląda kozacko i mógłby go zagrać. Normalna odpowiedź na takie pytanie, bo raczej mało który aktor stwierdzi, że absolutnie nie chciałby zagrać kogoś tam, to w końcu jego praca. To tak jakby zapytać murarza czy chciałby wybudować dom.

Abstrahując jednak od samej kurtuazji aktora i jego droczenia się z fanami (z czego jest znany) to ja bym nie miał nic przeciwko, bo Hamill to bardzo fajny aktor, który zdecydowanie za rzadko grywa przed kamerą. Czy nadaje się na Vesemira? Nie mam pojęcia, ale dla wielu Cavill nie nadawał się na Geralta, a po premierze serialu spora część fanów zmieniła zdanie na ten temat. Sam udział Hamilla nie jest też nieprawdopodobny, bo choć dzięki nowym Gwiezdnym Wojnom jest znowu na topie to nie czarujmy się, nie jest to jakoś bardzo rozchwytywany aktor. Zdarza mu się też grywać w kijowych serialach mających ułamek budżetu Wiedźmina, bo ostatnio wystąpił w Templariuszach, powtórzył też swoją rolę z Flasha z lat '90 w nowym serialu od CW. Jakby osoba odpowiedzialna za casting do Wiedźmina zadzwoniła z propozycją to raczej by nie odmówił.

I tak sobie teraz myślę, że jest jedna rzecz, którą chciałbym żeby w serialu zmienili czy może raczej rozbudowali: wiedźminów z Kaer Morhen. Nie twierdzę, że byli kiepsko przedstawieni w książce, bo każdy miał swój charakter i dało się go polubić, ale było ich zdecydowanie za mało. Pojawili się początku Krwi Elfów, a kiedy Geralt wyruszył z siedliszcza to już do nich nie wracaliśmy. Później było jedynie wspomniane, że Coën zdecydował się walczyć z Czarnymi na froncie i poległ. Gry od REDów, w szczególności Dziki Gon wspaniale rozbudowały te postacie i ich relacje z Geraltem. Niekoniecznie powinna to być zmiana gdzie wiedźmini dołączają do drużyny Białego Wilka, ale dodatkowe sceny w Kaer Morhen przywitałbym z otwartymi ramionami. Jakaś popijawa połączona ze wspominkami z dawnych lat, wspólne polowanie na zwierzynę, może jakieś retrospekcje z treningów. To jest to.

 
Rozbudowanie wątków wiedźminów z Kaer Morhen jak najbardziej. Tylko trzeba będzie stworzyć autorskie dialogi, a te w serialu są bardzo siermiężne. Ale abstrahując od serialu, tylko ja miałem wrażenie, że Eskel w Dzikim Gonie jakoś mało przypomina siebie z książek? Nie żebyśmy mieli w Krwi elfów na jego temat jakoś wiele przesłanek, ale jednak w niektórych linijkach coś mi w nim nie pasowało :p
 
Czyli ludzie interesowali się premierą Wiedźmina. Tego nikt się nie spodziewał i wszyscy przecież, na czele ze mną twierdziliśmy, że będzie inaczej. W ogóle sami nie nabiliśmy w oczekiwaniu na nią prawie 600 stron... A nie, czekaj.

W wersji tl;dr - o czym to świadczy i jak to stoi w sprzeczności z tym, o czym piszemy? Nijak.




Nie rozumiem sensu zbitki tych dwóch informacji. Możesz wyjaśnić? Czyli że Breaking Bad to był niszowy serial nie pod szeroką publiczność i dlatego był dobry? Ale przecież Twoim zdaniem wiedzmin zdaniem szerokiej publiczności to też dobry serial bo "przemówiła". Serio, I'm confused.



zbroje z wycieków to na daleki plan. Pamiętam.



Wybacz, ale szczegółowa "rozkminka" to raczej przeciwieństwo hejtu. Dobra, eot z mojej strony, każda rozrywka ma swoje granice.
Post automatically merged:



Świata jak, świata, nasze muszą przeglądać!
Rozbijanie czyichś wypowiedzi na zdanie pojedyncze to dziecinada (może dla niektórych rozrywka). Popularność serialu nie zależy od jego poziomu (mozna podawać setki przykładów), a producenci serialu będą rozliczani, z tego ile zysku przyniósł. Serial jest popularny i jest hitem, stety albo niestety. Nie spodziewałbym się czegoś dużo lepszego w drugim sezonie, ponieważ nawet w pierwszym sezonie widać było ograniczenia budżetowe i wizję tego świata różniącą się od tej z książek. Redom też zajęło trochę czasu zanim ugryźli Wiedźmina w prawidłowy sposób, tutaj tego raczej nie przewiduje, co nie znaczy, że serial nie trafia ( i nie trafi) do szerszej publiczności. Gra o Tron to był bardzo płytki twór bez jakiejś myśli przewodniej, były za to cycki i smoki, i wystarczyło, żeby zostać kulturowym fenomenem - pomijając średnią do słabej gry aktorskiej, jeśli chodzi o aktorów grających główne postacie (ten typ co grał Snowa, to aktorsko prezentował ten sam poziom w sezonie 8 co w 1). Skąd oczekiwania, że serialowy Wiedźmin ma być jakimś telewizyjnym objawieniem? Czy nagle ta sama publiczność dostrzeże, że Cavill to sumie drewno - co za tym idzie, nie ryzykowano pewnie scen z stylu lanie pasem w 5 odc., a aktorka grająca Yennefer, przez swój wiek i typ urody (wielkie oczy i dziecinna twarz - co równiez jest celowe, ale nie będę tego rozwijał), nie będzie w stanie zagrać książkowej Yennefer itd.itp. - nie sądzę.
 
Gra o Tron to był bardzo płytki twór bez jakiejś myśli przewodniej, były za to cycki i smoki,

Cycki i smoki. Aha. <okej>

Może zatrzymajmy się na tym, że każdy zobaczył w tym serialu (i książkach) to co chciał zobaczyć i tyle.


chciałbym żeby w serialu zmienili czy może raczej rozbudowali: wiedźminów z Kaer Morhen.

W jakimś serialu animowanym o których była mowa, w jakiejś grze. Ale na bogów, nie w ekranizacji. W książkach i lch rola jest dokładnie taka, jaka powinna być. Warto się zastanowić, czemu w konstrukcji dramaturgicznej miałoby służyć zwiększenie ich roli. Piszesz: "to jest to". No właśnie - ale co? Rule od cool? :)
Post automatically merged:

Wiesiek awansował na 1 miejsce najpopularniejszych seriali TV na Imdb. Niestety jednocześnie spadł w rankingu najlepiej ocenianych na 100 miejsce i znalazł się już m.in. za The Crown. Ciekawa jestem jak te wszystkie statystyki będą wyglądały po Nowym Roku.

Nie chcę znów psuć zabawy, ale te statystyki mają marginalne znaczenie. Na granicy błędu statystycznego, choć oczywiście można zakładać, że jest to jakieś odzwierciedlenie trendów (ale to wielce niepewne założenie). Regularni widzowie nie zostawiają ocen w takich miejscach, a zaryzykuję, że jakieś 95% z nich nie wie, co to jest. Ocen jest jakieś 50 tysięcy?

Netflix w 2018 roku miał (piszę z pamięci) 140 milionów subskrybentów. Nie licząc dzielenia konta (ja na swoim mam jeszcze 2 osoby = dwie rodziny i moja). Nawet jakby każdy z tych 50 tysięcy ocenił serial pozytywnie i przekazał 10 osobom swoją opinię w wiążący dla nich sposób, to dalej jest tyle co nic.
 
Last edited:
Rozbijanie czyichś wypowiedzi na zdanie pojedyncze to dziecinada (może dla niektórych rozrywka).
Czuje się w moderatorskim obowiązku wtrącić, że po pierwsze powinieneś się powstrzymać od podobnych wstawek w przyszłości, a po drugie po to jest ten „ficzer” na forum, żeby z niego korzystać - odnoszenie się do fragmentów wypowiedzi w opozycji do ściany tekstu zwiększa znacząco przejrzystość dyskusji.
 
Nie chcę znów psuć zabawy, ale te statystyki mają marginalne znaczenie. Na granicy błędu statystycznego, choć oczywiście można zakładać, że jest to jakieś odzwierciedlenie trendów (ale to wielce niepewne założenie). Regularni widzowie nie zostawiają ocen w takich miejscach, a zaryzykuję, że jakieś 95% z nich nie wie, co to jest. Ocen jest jakieś 50 tysięcy?
Sądzę, że każdy kto miał kontakt z takimi "statystykami" ma pełną świadomość tego, że nie stanowią one jakiegokolwiek obiektywnego obrazu sytuacji i są raczej wskaźnikiem mobilizacji fanów serii, a nie oceną ogółu publiczności, która zetknęła się z danym tytułem. Jakby na to nie patrzeć nie mamy tutaj do czynienia z doborem losowym, więc o żadnych uogólnionych wnioskach na całą populację, czy też błędzie statystycznym, nie może być mowy. Mimo wszystko takie dane pokazują ile osób było gotowych dodać swoją ocenę i można dokonywać pewnych porównań w ramach tego samego portalu z innymi tytułami.

Netflix w 2018 roku miał (piszę z pamięci) 140 milionów subskrybentów. Nie licząc dzielenia konta (ja na swoim mam jeszcze 2 osoby = dwie rodziny i moja). Nawet jakby każdy z tych 50 tysięcy ocenił serial pozytywnie i przekazał 10 osobom swoją opinię w wiążący dla nich sposób, to dalej jest tyle co nic.
Z drugiej jednak strony IMDb też może się pochwalić niemałą popularnością, w końcu ma 83 mln zarejestrowanych użytkowników. Poza tym są też osoby niezarejestrowane, które na ten portal zaglądają. Zajmowanie wysokiego miejsca na liście zwiększa widoczność serialu dla wszystkich odwiedzających stronę. Oczywiście takie zainteresowanie niekoniecznie musi wpłynąć na oglądalność serialu, ale na pewno może zwiększyć grono osób, które w ogóle o produkcji usłyszą.
 
Sądzę, że każdy kto miał kontakt z takimi "statystykami" ma pełną świadomość tego, że nie stanowią one jakiegokolwiek obiektywnego obrazu sytuacji i są raczej wskaźnikiem mobilizacji fanów serii, a nie oceną ogółu publiczności, która zetknęła się z danym tytułem.

Czy jest na tym forum, złożonym głównie z fanów, chociaż jedna osoba, która przyznałby temu serialowi dziesiątkę? Albo chociaż dziewiątkę? Czy ktokolwiek z tutaj obecnych uważa, że jest to serial idealny, wręcz genialny? Bo na takim imdb ponad połowa oceniających twierdzi, że 10/10 w odpowiedni sposób opisuje wartość serialu. Dodatkowo ponad dwadzieścia procent daje jedno oczko mniej, czyli według nich serial jest bardzo dobry, niewiele mu brakuje do szczytu. Gdyby dodać jeszcze tych, co przyznali 8/10, to mamy razem ponad 86% głosujących. Gdyby ktoś chciał się dowiedzieć, jak uzasadniane są takie oceny, to powinien przejrzeć komentarze, ale w małych dawkach, bo grozi poważnym zwątpieniem w rodzaj ludzki.
Jeśli taki rozkład wynika z mobilizacji fanów, to ja chciałbym się dowiedzieć, czego albo kogo są to fani. Samego serialu, który dopiero co powstał i trafił na ekrany ale błyskawicznie dorobił się fanów? Gier? Książek? Twórców i aktorów? Kto się tak zmobilizował?
A poza tym, co chyba dość zauważalne i w sumie dziwne, gdzie się podziali wszelcy 'antyfani'?
 
Uwaga ogólna: powyżej odnosiłam się głównie do rankingu popularności. W przypadku tego rankingu liczy się częstotliwość wyszukiwania danego tytułu,na IMDb, a nie taka czy inna ocena serialu.

Czy jest na tym forum, złożonym głównie z fanów, chociaż jedna osoba, która przyznałby temu serialowi dziesiątkę? Albo chociaż dziewiątkę? Czy ktokolwiek z tutaj obecnych uważa, że jest to serial idealny, wręcz genialny?
Dlatego właśnie napisałam fani serialu a nie np. sagi, czy też gier. Większość z osób tutaj zalicza się raczej do tej drugiej lub trzeciej grupy.
Jeśli taki rozkład wynika z mobilizacji fanów, to ja chciałbym się dowiedzieć, czego albo kogo są to fani. Samego serialu, który dopiero co powstał i trafił na ekrany ale błyskawicznie dorobił się fanów? Gier? Książek? Twórców i aktorów? Kto się tak zmobilizował?
Zapewne mieszanka wszystkich powyższych. Mamy przecież na reddicie grupę fanów serialu, którzy jeszcze przed jego emisją podchodzili do niego dość bezkrytycznie. Są też np. fani zawiedzeni GOT, którzy usilnie (i trochę na złość duetowi D&D) szukają innego, ciekawego fantasy, a także inne osoby, które z różnych względów lubią tego typu rozrywkę. Są też jeszcze fani Cavilla, którzy ocenią wszystko w czym gra na 10. Oczywiście część z tych głosów może być po prostu kupiona, a dodatkowo sam system głosowania i brak dobrej weryfikacji użytkownika umożliwia też w pewnym zakresie manipulację wynikami.
 
Last edited:
Zapewne mieszanka wszystkich powyższych.

Do wymienionych przez Ciebie dolożyłbym po prostu trolli, którzy widząc pewną polaryzację opinii i kłótnie w necie lubią je podsyłać, czego by one nie dotyczyły.

Z resztą się z grubsza zgadzam. Może się też zdarzyć, że sporo z tych 10 usuną. Nie śledzę tego typu newsów na bieżąco, ale bodaj było tak z jakimś filmem nie tak dawno. Była tam jakaś wojna 1 vs 10 i w końcu portal pousuwał "fikcyjne" oceny. Cpt. Marvel chyba?
 
Ale abstrahując od serialu, tylko ja miałem wrażenie, że Eskel w Dzikim Gonie jakoś mało przypomina siebie z książek? Nie żebyśmy mieli w Krwi elfów na jego temat jakoś wiele przesłanek, ale jednak w niektórych linijkach coś mi w nim nie pasowało
Co dokładnie? Ja pamiętam, że wyrzut Eskela do Geralta, że ten ciągle za Yennefer lata wydał mi się do niego nie pasować, ale tak to nic mi nie przychodzi do głowy.
BTW Memy pewnie będą najlepszą rzeczą, jaką będziemy zawdzięczać temu serialowi :)
bandicam 2019-12-26 10-17-06-310.jpg

bandicam 2019-12-26 10-16-07-761.jpg
bandicam 2019-12-26 10-17-21-985.jpg
 
Czasami te włosy Geralta są tak blondowate jak w naszym serialu ... Jak sie zatrudnia operatów kamer , którzy mają małe doświadczenie w tego typu produkcjach to są takie efekty ....
 
Przy takiej zastanej sytuacji, myślę że Huntowi chodzi po prostu o to, że równie dobrze mogą tam wrzucić wiedźminów z Kaer Morhen.

Bardziej chodziło mi o wydłużenie pobytu w Kaer Morhen i dodanie retrospekcji, a nie dołączenie wiedźminów do drużyny Geralta.
 
Do wymienionych przez Ciebie dolożyłbym po prostu trolli, którzy widząc pewną polaryzację opinii i kłótnie w necie lubią je podsyłać, czego by one nie dotyczyły.
Tylko gdyby to było trolowanie, to za dziesiątkami podążyłyby i jedynki. Netflix ze swoim subtelnym jak taran podejściem do różnych zjawisk dorobił się masy niechętnych oponentów, którzy powinni tak dla zasady zmieszać z błotem tego Wiedźmina. Myślę, że by znaleźli kilka powodów. A tu jakieś marne dwa tysiące jedynek, co w porównaniu do dziesiątek jawi się dla mnie mocno dziwnym.
 
Czy tak trudno uwierzyć w to że wielu ludziom ten serial naprawdę przypadł do gustu? A użytkownicy serwisów pokroju IMDb czy Filmwebu nie są żadnymi krytykami czy w większości nawet koneserami więc normą jest podejście 'film/serial mi się podobał więc 10/10' oraz 'film/serial mi się nie podobał więc 1/10'. Tego typu oceny same w sobie nic nie znaczą, ale pokazują jednak że serial zyskał wielu fanów.

A czemu się podobał skoro nie jest ani zbyt wierny fabularnie opowiadaniom ani też jakiś rewelacyjny po prostu jako serial? Składa się na to pewnie kilka czynników.

Po pierwsze, popularna marka. Sapkowski może się pieklić i rzucać, że to jego dzieło i był niesamowicie popularny na długo zanim komuś przyszło do głowy żeby zrobić jakąś tam grę, ale prawda jest taka że REDzi i to dopiero na etapie trzeciej gry tak dobrze wypromowali postać Geralta, że stał się rozpoznawalny na całym świecie. Może nie jest to poziom Dartha Vadera czy Batmana, których zna każdy nawet jeśli nie widział ani jednego filmu i nie czytał ani jednego komiksu, ale dość blisko. Mogłeś nie czytać żadnej książki i komiksu o wiedźminie, nie grać w gry, nie oglądać nawet polskiego filmu czy serialu, ale kiedy widzisz gościa z długimi białymi włosami i dwoma mieczami z automatu myślisz 'witcher - ten typ co poluje na potwory'. Nie każdy sięgnie po książki, nie każdy jest też graczem (nawet jeśli nie ma nic przeciwko medium), ale serial to znacznie łatwiejszy próg wejścia i mniejsza inwestycja czasu, a ponieważ to Netflix to i dostępność jest prosta.

Po drugie, dzięki Grze o tron fantasy stało się popularne i już niekoniecznie jest kojarzone z bajeczkami dla dzieci. Nadal jednak jest to nisza i niewiele takich produkcji powstaje. Wiedźmin jest więc czymś świeżym mimo wszystko przez co dostaje taryfę ulgową. Może gdyby w ostatnich latach powstało więcej filmów i seriali z tego gatunku prezentujących różny poziom to Wiedźmin nie byłby już tak rozchwytywany.

Po trzecie, kampania marketingowa, dzięki której wszyscy o tym mówią. Jedni dobrze, inni źle, ale mówią i to przyciąga odbiorców. Lepszy już taki sobie serial, ale mający charakterystyczne, zapadające w pamięć elementy i skłaniający do dyskusji niż poprawny, ale całkowicie nijaki, o którym zapomina się zaraz po obejrzeniu.
 
Po trzecie, kampania marketingowa, dzięki której wszyscy o tym mówią. Jedni dobrze, inni źle, ale mówią i to przyciąga odbiorców. Lepszy już taki sobie serial, ale mający charakterystyczne, zapadające w pamięć elementy i skłaniający do dyskusji niż poprawny, ale całkowicie nijaki, o którym zapomina się zaraz po obejrzeniu.
Czy ktoś widział reklamę wiedźmina w telewizji ? Ja nie . Dziwne , że reklamę filmu " Dwóch Papieży " widziałem z kilka razy w te święta a wiedźmina ani razu .
 
Top Bottom