[SPOILERY] Wiedźmin 3 - Humor, satyra i easter eggi
Na początku wahałem się przed założeniem tego tematu - samo gadanie o easter eggach chyba nie zasługiwało na własne miejsce na forum. Jednak zastanawiając się nad nimi, doszedłem do wniosku, że mają one w świecie Wiedźmina specjalne miejsce i powinny być rozstrzygane razem z całym humorem w ogóle. Zacznijmy jednak od tego, o czym oryginalnie miał być ten temat.
Easter eggi. Utarło się już w branży, że praktycznie każda gra musi mieć choć jeden. Często powstają spontanicznie, czasami nawet bez wiedzy wszystkich uczestników projektu, co tylko dodaje im dodatkowego smaku. Czasami niestety również przestają być ukryte i są wpychane na siłę w ramach nisko lecącego, referencyjnego żartu o strzale w kolanie - cóż, taki mamy klimat, pozostańmy lepiej przy tych pierwszych.
W grach open-world Easter Eggi mają tym bardziej specjalne znaczenie, gdyż możliwości ich ukrycia jest znacznie więcej. Czasami istnieją miejsca, gdzie gracz nie powinien się dostać, a mimo tego są osiągalne. Wstawianie tam contentu mijałoby się z celem, jednak zostawienie takiej miejscówki pustej nie wydaje się sprawiedliwe - tutaj z pomocą przychodzą właśnie easter eggi, które dają graczowi śmieszną i miłą nagrodę za jego spostrzegawczość i upartość.
Póki co CDPR radziło sobie w tej kwestii całkiem nieźle, biorąc pod uwagę to, że świat obydwu Wiedźminów był dość ograniczony (chociaż wciąż otwarty). Teraz jednak wchodzimy w erę full-open-world-i-koń, a w grach tego gatunku takich jak Fallout czy GTA żartów jest co niemiara, często wcale nie tak finezyjnie ukrytych. Oczywiście sam świat tych gier jest często bardzo satyryczny, podczas gry świat Wiedźmina... no właśnie, jaki on jest? Poważny? Na pewno. Ale czy humorystyczny? Czy Sapkowski w swojej sadze często używał nowomowy i neologizmów, by satyrycznie skomentować fakt z realnego świata? Jak najbardziej.
Jest to coś, co wg. mnie zostało trochę zagubione w grach. Pewnie, jest humor i są próby odtworzenia "one-linerów" znanych z książek, jednak nawiązania do naszego świata wydają się dość rzadkie. Saga o Wiedźminie po prostu podróżowała z narracją w tylu kierunkach naraz, że umieszczenie ich wszystkich w grze wideo mogłoby nie tylko wyczerpać kreatywność, ale i budżet. Dzisiaj jednak mamy open-world, mamy budżet i mamy sztab writerów, więc chyba nic nie stoi na przeszkodzie.
Osobiście umieściłbym w Wiedźminie 3 nie tylko satyrę dotyczącą rzeczy znanych z książki - polityki czy zachowania społeczeństwa. Umieściłbym satyrę dotyczącą gier, dotyczącą wielkich firm, które gry wydają, dotyczącą tego, z czym gracze stykają się na co dzień - w formie mocno ukrytej, oczywiście, lecz mimo wszystko zrozumiałej i śmieszącej. Chyba, że mówimy o ukrytym poziomie, gdzie Geralta atakują butelki Mountain Dew i paczki Doritos do dźwięków dubstepu - myślę, że oddałoby to dość konkretnie stan rynku gier AAA w dzisiejszych czasach.
Pytania do publiczności - czego wy oczekujecie od humoru w Wiedźminie? Czy twórcy powinni częściej sięgać po cytaty wyciągnięte wprost z nowel, czy próbować instalować do dialogów własne żarty? I czy easter eggi i nawiązania powinny pojawiać się w głównej części fabuły (choćby żart o Hobbitach z W2), czy być lepiej ukryte?
Na początku wahałem się przed założeniem tego tematu - samo gadanie o easter eggach chyba nie zasługiwało na własne miejsce na forum. Jednak zastanawiając się nad nimi, doszedłem do wniosku, że mają one w świecie Wiedźmina specjalne miejsce i powinny być rozstrzygane razem z całym humorem w ogóle. Zacznijmy jednak od tego, o czym oryginalnie miał być ten temat.
Easter eggi. Utarło się już w branży, że praktycznie każda gra musi mieć choć jeden. Często powstają spontanicznie, czasami nawet bez wiedzy wszystkich uczestników projektu, co tylko dodaje im dodatkowego smaku. Czasami niestety również przestają być ukryte i są wpychane na siłę w ramach nisko lecącego, referencyjnego żartu o strzale w kolanie - cóż, taki mamy klimat, pozostańmy lepiej przy tych pierwszych.
W grach open-world Easter Eggi mają tym bardziej specjalne znaczenie, gdyż możliwości ich ukrycia jest znacznie więcej. Czasami istnieją miejsca, gdzie gracz nie powinien się dostać, a mimo tego są osiągalne. Wstawianie tam contentu mijałoby się z celem, jednak zostawienie takiej miejscówki pustej nie wydaje się sprawiedliwe - tutaj z pomocą przychodzą właśnie easter eggi, które dają graczowi śmieszną i miłą nagrodę za jego spostrzegawczość i upartość.
Póki co CDPR radziło sobie w tej kwestii całkiem nieźle, biorąc pod uwagę to, że świat obydwu Wiedźminów był dość ograniczony (chociaż wciąż otwarty). Teraz jednak wchodzimy w erę full-open-world-i-koń, a w grach tego gatunku takich jak Fallout czy GTA żartów jest co niemiara, często wcale nie tak finezyjnie ukrytych. Oczywiście sam świat tych gier jest często bardzo satyryczny, podczas gry świat Wiedźmina... no właśnie, jaki on jest? Poważny? Na pewno. Ale czy humorystyczny? Czy Sapkowski w swojej sadze często używał nowomowy i neologizmów, by satyrycznie skomentować fakt z realnego świata? Jak najbardziej.
Jest to coś, co wg. mnie zostało trochę zagubione w grach. Pewnie, jest humor i są próby odtworzenia "one-linerów" znanych z książek, jednak nawiązania do naszego świata wydają się dość rzadkie. Saga o Wiedźminie po prostu podróżowała z narracją w tylu kierunkach naraz, że umieszczenie ich wszystkich w grze wideo mogłoby nie tylko wyczerpać kreatywność, ale i budżet. Dzisiaj jednak mamy open-world, mamy budżet i mamy sztab writerów, więc chyba nic nie stoi na przeszkodzie.
Osobiście umieściłbym w Wiedźminie 3 nie tylko satyrę dotyczącą rzeczy znanych z książki - polityki czy zachowania społeczeństwa. Umieściłbym satyrę dotyczącą gier, dotyczącą wielkich firm, które gry wydają, dotyczącą tego, z czym gracze stykają się na co dzień - w formie mocno ukrytej, oczywiście, lecz mimo wszystko zrozumiałej i śmieszącej. Chyba, że mówimy o ukrytym poziomie, gdzie Geralta atakują butelki Mountain Dew i paczki Doritos do dźwięków dubstepu - myślę, że oddałoby to dość konkretnie stan rynku gier AAA w dzisiejszych czasach.
Pytania do publiczności - czego wy oczekujecie od humoru w Wiedźminie? Czy twórcy powinni częściej sięgać po cytaty wyciągnięte wprost z nowel, czy próbować instalować do dialogów własne żarty? I czy easter eggi i nawiązania powinny pojawiać się w głównej części fabuły (choćby żart o Hobbitach z W2), czy być lepiej ukryte?
Last edited by a moderator: