Prędzej Ciri go wskrzesiła... Yennefer nie mogła tego zrobić z oczywistego powodu: nie miała takiej mocy
Masz rację, w dodatku Król Gonu nie był osobą, która myśli tylko o swoich prywatnych interesach. Był siłą wyższą, wykonującą swoje zadanie, jak Davy Jones transportuje dusze do swojego Luku (pokłon dla Piratów z Karaibów ). To a propos KRISTOSSa. Król Gonu jest odpowiedzialny za przeznaczenie, tak jak Davy Jones za transport dusz do swego Luku. Co by było gdyby Davy Jones postanowił nagle, że zejdzie na ląd i rozpocznie normalne życie, a los dusz go nie będzie obchodził? Będzie tak, jak w 3 Piratach: Dusze będą odstawiały samowolkę na pograniczu zaświatów. A gdyby Król Gonu postanowił, że oleje przeznaczenie Geralta i skoczy sobie, dajmy na to na piwko do Misia Kudłacza, a potem jeszcze odwiedzi Zamtuz Chętne Uda (Kupić można wszystkich (i wszystkie), jest to tylko kwestia ceny)? A przeznaczenie by sobie samowolnie wszystko pomieszało: królowie by stali się żebrakami, a upośledzeni ludzie zasiedliby na tronie, doprowadzając kraje do ruin.Norovgath said:Zawsze znajdzie się ktoś kto ma jakieś ale no tylko od czego jest forum xDNie chodzi tu że Król Gonu go przywrócił sam przecież mówił "przywrucono Cię do życia" Geralt sam powiedział że to były słowa apropo zabijania. Poprostu nie odnalazł swojego przeznaczenia, teraz gdy wrócił musiał je wypełnic.