W1 vs W2

+
W1 vs W2

Wydaje się że takiego tematu co lepsze a co gorsze w starciu dwóch wiedźminów jeszcze nie ma. Dziwne to. Przecież taki tema to klasyka w przypadku gdy mamy kontynuację gry :) Pewnie to dla tego że już sporo czasu od premiery minęło i wielu ludzi na innych forach wyraziło swoje opinie na wszelki możliwy sposób. Ogólnie jakoś mało życia na tym forum w porównaniu do tego co było przed premierą.

EDYCJA:
Dodałem ankietę.
W pierwszym pytaniu można wybrać tylko jedną odpowiedź.
W dwóch pozostałych pytaniach można zaznaczać dowolną ilość odpowiedzi.
 
Według mnie W2 wygrywa z 1. Większe możliwości podczas walki, piękne efekty (przynajmniej niektóre :p ), niezła fabuła itd, aczkolwiek W1 był bardziej klimatyczny ;)
 
Grałem w W1 i W2.Moim zdaniem dwójka jest fabułą lepsza oraz elementami,walki i dialogów. lecz w dwójce jest za dużo błedów
 
W W1 podoba mi się system walki i to że jest dłuższy od 2 natomiast W2 ma lepszą grafikę i większa ilość easter egg`ów
fabuła i grywalność wymiatają w obydwu częściach
 
Dwójka: lepsza fabuła, grafika, system walki. Jedynka: jakoś tamten klimat bardziej mi się podobał. Stonowane kolory robiły swoje. Wiedźmin 2 jest troszeczkę przejaskrawiony jak dla mnie. No i w pierwszej części bardziej muzyka wpadała w ucho , zwłaszcza w czasie walki. W dwójce jakoś w ogóle tego nie słyszę i nie ma takiego rodzynka jak piosenka (jeśli dobrze pamiętam tytuł) Last Battle, gdzie było takie mocne gitarowe brzmienie. Ale suma summarum dwójka wygrywa.
 
IMHO W1 było lepszą grą i nie chodzi mi tu o grafikę bo wiadomo ze w tej kwestii przegrywa. Fabuła i grywalność były w jedynce lepsze i zdecydowanie bardziej dopracowane. Miałem wrażenie uczestnictwa w wydarzeniach, a w W2 patrzę jakby z góry. Może mi się wydaje ale w jedynce było więcej rodzajów potworów, czasem po kilka ras jednego gatunku co mi się strasznie podobało. Walka : W2 przegrywa przez małą ilość animacji ruchu. Chociażby uniki, w Wiedźminie pierwszym było jak dobrze pamiętam 5 rodzajów, no a w W2 wiadomo :) Dodatkowo zupełnie inne animacje do każdego stylu walki osobne dla miecza srebrnego i stalowego (to jest właśnie to co chciałbym widzieć w W3), świetne rozwiązanie (mnie osobiście zwaliło z nóg). Czekałem na nowy system walki, a z taką ilością animacji i ciosów byłby to najlepszy system w grach EVER. Niestety się przeliczyłem i chyba nie tylko ja. Pomijam już długość gry, według mnie nie taka ważną jak walka czy sama fabuła która jest świetna w obu częściach.
 
W1, dla mnie jest lepszy miał on swój klimat i był bardziej słowiański niż W2 czego nie odczuwałem grając w W2. System walki wymiata w W1 jak dla mnie jest on lepszy w niż w wiedźminie 2, fabuła lepsza od W2. Czyli jak dla mnie Wiedźmin 1 jest lepszy.
 
U mnie prywatnie W1 - 8.5/10; W2 - 9/10
Czym wygrywa W2:
- Walka - W W2 przez większą część grania była ciekawa - dopiero pod koniec 2 przejścia gry zaczęła mi się nudzić. W W1 walka była dużo bardziej monotonna - ale nie słaba :)
- Grafika - W2 ma nowsze technologie, więc ciężko byłoby zrobić brzydszą grę :)
- Fabuła - W2 - bardzo ciekawa, wystarczająco długa wg. mnie. W1 trochę na siłę przedłużana - jednak też bardzo ciekawa :)
W czym jest gorsze:
- Tylko przygotowanie techniczne - z tym, że W1 zacząłem grać na wersji 1.4, a W2 1.0 :) Ale trzeba przyznać, że W2 ma dużo błędów, które są zauważalne, ale stopniowo naprawiane :)
 
W1-Podobał mi się klimat. Czułem się jakbym był w świecie wiedźmina a nie siedział przed monitorem jak w W2.Był też bardziej mroczniejszy, dłuższy.
W2-lepsza grafa, podobał mi się system walki. Taki bardziej rzeczywisty niż w W1. Dobra połączenie RPG z grą AKCJI. Niestety za krótki jak dla mnie.

Dlatego więc remis ;P
Może w W3 połączą zalety z W1 i Z W2.
 
Generalnie ocenając wszystkie aspekty gry moim zdaniem wygrywa Wiedzmin pierwszy. Druga część oferuje piękną grafike i zupelnie odmienny system walki. Mi się osobiscie ten system bardzo podoba, ale redzi powinni go bardziej doszlifowac bo kuleje (bugi, namierzenie wrogów). Pomijając finiszery nie jest tak spektakularny(*) jak ten z pierwszej częsci, chociaz tam mielismy też coś takiego tylko mniej animacji ;). To czym pierwszy wiesiek wygywa to są dwie sprawy: klimat i dlugość gry. Osobiscie przejscie W2 dwa razy zajelo mi tyle ile przejscie jeden raz jedynki - okolo 40 godzin ;) Niby wynik podobny, ale nie kazdy mial ochote przechodzic gre drugi raz, poza tym sam drugi akt (a mamy 2 rózne) to jedynie okolo 12 godzin zabawy. Gra jest krótka i nie tylko ja to potwierdze, wystarczy poczytać opinie innych. Uwazam też, że gra rpg powinna wyrozniac sie wśród innych typów swoją długością i wolnościa w podrozowaniu po swiecie. Wolnosci w drugiej częsci wydaje sie mniej, tereny są tak zaprojektowane, ze wydaje się troche ciasno, 2 akt - wiekszosc terenów to góry, w 3 akcie tez nie czuć wielkosci. Wiedzmin 1 natomaist dawal nam Wyzimie, duze i zroznicowane miasto, moglismy sie wybrac na bagna - rownie duze, 4 akt to poprostu miodek klimatyczny - cos o czym sie nie zapomni do konca zycia. Nie wiem jak Wy, ale ja przechodząc jedynke mialem naprawde wrazanie, ze gram Wiedzminem - tu Bestia grasowala, trzeba bylo zalatwic z nia sprawe, pozniej pojawila sie Adda i trzeba bylo ja uratowac albo zabic, byly tez sprawy polityczne :p czyli jak widac mielismy balans - po wszystkim po trochu. W 2 częsci jest juz troche inaczej - niby jakies zadania się pojawiają z potworami, ale jest ich zdecydowanie za malo, Wiedzmin caly czas robi za kukiełkę i pracuje niczym bezimienny dla krola albo saskii, niby chce coś osiagnac, ale nie czuc tego (*) - bardzo chcialbym aby w rozszerzeniu/dodatku/kolejnej czesci tworcy skupili uwage na wiedzminskim fachu.
W pierwszej częsci twórcy bardziej rozwineli wątki postaci 2go i dalszo planowych - Talar, Adda, Triss, Zygdryd, Yeawinn itd kazdego z nich moglismy poznać,głębiej porozmawiać, czasami porobic zadania, drugi wiedzmin baaaardzo jest do tylu pod tym wzgledem. Mamy napisane fajnie postacie, swietne charakterki, ale jest ich stanowczo za malo, pojawiają sie w grze kilka razy i znikają, brakuje pogłębionych relacji gracz-bohateori (Jezu, ile razy juz to pisalem:p), ato moim zdaniem podstawa.

Troche napisalem, przepraszam za chaos - tak czy siak, kazdy z częsci ma swoje plusy i minusy. Moim zdaniem jednak Wiedzmin pierwszy mial w sobie unikalny klimat, ktory ciezko bedzie przywrocic.
kilka razy dodalem (*) oznacza to kwestia gustu, zeby ludzie mi sie tu nie czepiali :p
 
Witam. Zgodzę się z przedmówcami co do słowiańskości i lepszego klimatu "jedynki". Nie wiem jednak dlaczego Rozenek według mnei lepiej wypadł w "dwójce". NA grafę nie zwracam takiej uwagi, więc jedynka wygrywa resztą. Wiedźmin powinien chodizć po lasach i bagnach i polach i ubijać potwory, a nie mieszać się w politykę i sprawy najwyższej wagi.
 
Wiedźmin pierwszy ma w sobie to coś, chociażby "detektywistyczny" II akt "balladynowy" IV akt i "wojenny" V akt.
Wiedźmin 2 ma trochę mniej tej magii w sobie, bardziej jest realistyczny. Oba wiedźminy przypadły mi do gustu.
Nie mogę się doczekać na jakieś rozszerzenie, bądź wiedźmina trzeciego.
 
Dwójka jest lepsza pod względem walki, ale klimatem niestety nie umywa się do jedynki. Dwójka nie ma tej iskry bożej, tego mitycznego pierwiastka klimatu, który gdzieś zaginął. Nie ma tej słowiańskości, tych normalnych ludzi pracujących, żebrzących z własnymi sprawami. Są tylko konflikty zbrojne, knowania i wielka polityka.
 
Dla mnie trochę ciężko porównać, która z gier jest lepsza, bo w dwójce prawie wszystkie rozwiązania są inne. Walka, interfejs itp. Pod względem fabuły obie gry są bardzo dobre, by nie powiedzieć świetne. Jeśli chodzi o gameplay, to walka w jedynce również mi się podobała, bo można było podziwiać te ciosy, które zadawał Geralt, bo już się wyczuło po jakimś czasie gry moment, w którym trzeba kliknąć, by dalej atakować. Interfejs też mi się podobał, ale opisy Jaskra w dwójce rządzą :) W W2 walka jest bardziej wymagająca i przez to była bardzo satysfakcjonująca. Pokonanie różnych bosów za pierwszym razem :) Pamiętam jak męczyłem się z Letho na normalu, przy pierwszym przechodzeniu gry, a później szybko poszło w Loc Muinne. Jeśli zaś chodzi o grafikę, to każda pasuje do swojej części i nie narzekam, że W2 był mniej mroczny, bo mi się po prostu podobał. Ogólnie obie gry są świetne, a w niektórych przypadkach jest lepsza ta część, lub druga. W jedynce bardzo mi się podobało, że było tyle questów pobocznych i szczerze mówiąc nie przeszkadzało mi to, że często było trzeba dużo biegać, by gdzieś dojść.
Oczywiście, każda z nic ma swoje wady. W jedynce troszkę przeszkadzało mi to, że była tak mało kurtek/zbroi dla Geralta, a natomiast w dwójce troszkę za mało jest questów pobocznych i za krótki jest też III akt gry. Te wady i tak nie wpływają za bardzo na mój odbiór obu Wiedźminów i myślę, że jest remis i czekam na W3 :)
 
Mam nadzieje, że twórcy będą czytali te tamaty i wyciągną wnioski, bardzo bym tego chcial! :) Glos ludu jest bardzo ważny. chociaz boje sie, ze teraz jak wiedzmin stal sie taki popularny to zamiast dostosowac go do typowych rpgowych realiow dostosują go do najwiekszej grupy odbiorcow - graczy niedzielnych :(. Mam nadzieje, ze sie myle!
 
Technika
W2:
- Brak ekranów ładowania. Co jakiś czas lokacja jest ładowana, ale nie są to ustawione na sztywno punkty loadingu. Mocniejszy komp i można zupełnie nie mieć z tym do czynienia.
- Grafika
- Mniej zabugowany na starcie. W1 w wersji 1.0 według mnie miał więcej bugów od W2. Najbardziej irytujący który pamiętam z W1 (1.0) to zahaczanie się Geralta przy wszelkich przeszkodach, trzeba było je dokładnie omijać bo Geralt zwyczajnie nie prześlizgiwał się obok krawędzi przeszkód... Bardzo szybko wyszedł patch 1.1, który to poprawiał i pewnie nie wielu pamięta że było coś takiego :) W W2 nie pamiętam jakiegoś szczególnie irytującego buga. Byłem tym szczęśliwcem który nie miał żadnych problemów z instalacją, aktywacją i paczowaniem obu gier od początku.
W2 vs W1 - 3:0

Lokacje
W2:
- Lokacje są bardziej rozbudowane w pionie, ukształtowanie terenu jest zróżnicowane.
W1:
- Lokacje są ogólnie bardziej zróżnicowane. Sprawiają wrażenie że cały świat W1 jest większy. Niby REDzi twierdzili że W2 będzie większe, ale nawet jeśli tak jest to jakoś zupełnie tego nie czuć.
- Mają w sobie więcej życia, bardziej chce się je eksplorować, bo pomimo że graficznie wyglądają gorzej (ale nie są gorsze plastycznie) to wie się że tu spotkamy jakąś wiwernę, a tam znowu jakieś skrzaty.
W2 vs W1 - 1:2

Fabuła
W2:

- Jest lepiej skonstruowana, mniej chaotyczna, z lepiej zarysowanymi warstwami fabularnymi. Efekt niestety jest trochę zepsuty przez krótki rozdział 3. Jeśli coś się dzieli na 3 części to powinny być w miarę równe, bo burzy to cały odbiór. Trudno później wyzbyć się wrażenia że twórcom nagle znudziło się tworzenie gry. Rozdział 3 powinien być epilogiem.
- Bardziej dojrzała.
- Ani jedna postać nie irytuje, wszystkie są charakterystyczne pod każdym względem (wygląd i zachowanie) i zapadają w pamięć nawet jeśli gracz krótko ma z nimi do czynienia.
- Bardzo dobre zakończenie, bez Bossa którego koniecznie musimy zabić, bo w nim skupia się rozwiązanie problemów osobistych bohatera i całego świata. Fajna scena z biedronką.
W1:
- Ma kilka bardziej klimatycznych momentów.
- Daje możliwość głębszego wczucia się w świat.
W2 vs W1 - 4:2

Walka
W2:
- Walka w W2 jest zdecydowanie lepsza.
- Bomby, pułapki, których w W1 zupełnie nie używałem.
W2 vs W1 - 2:0

Inne
W2:
- Lepsze cut-sceny. Lepiej wplecione w grę.
- Rozmowy Geralta z postaciami podczas wspólnej przechadzki.
W1:
- Mimo wszystko postacie wydają się bardziej żyć swoimi sprawami. Taki Zoltan w Wyzimie łaził od karczmy do (o ile dobrze pamiętam) banku, czasem można go było spotkać gdzieś pomiędzy. W W2 są przytwierdzeni do jednego miejsca i ruszą się tylko w naszym towarzystwie. Zdarzało się na forach spotkać kilku krzykaczy płaczących że Zoltana nie mogą znaleźć więc pewnie REDzi ze względu na te garstkę rozgarniętych inaczej przykleili postacie w W2 do jednego miejsca.
- Więcej rodzajów, a przy tym o wiele ciekawszych różnych istot i potworów.
W2 vs W1 - 2:2

Obie gry mają też podobne zalety i wady o których tutaj nie wspominam bo porównuję raczej różnice pomiędzy nimi.
Największą wadą cechującą obie gry jest "ścieżkowo-tunelowy" świat. W W1 może o tyle gorszy że te ścieżki są wytyczone przez płotki co irytowało mnie o wiele bardziej niż tunele z W2 wytyczone przez skały...
W obu grach brakuje mi otwartego świata.
 
Zdecydowanie Wiedźmin 1, druga część to jak dla mnie niestety gra średnia. Klimat słowiańskości nie istnieje, nie jesteśmy wiedźminami tylko jakąś hybrydą wojownika/polityka. W jedynce dużo ludzi narzekało na zbyt wiele dialogów "skopiowanych" z książki, mnie to się bardzo podobało, aż bił żar płynący spod pióra pana Andrzeja zgrabnie przeniesiony do gry. Cały interfejs zbudowany na kształt TESIV:Oblivion jest uznany za przykład jak sie nie robi, inventory nieczytelne, glosariusz ukryto pod atrybutami itp. Człowiek odpowiedzialny za interfejs jest laikiem bez doświadczenia w robieniu takowego w grach RPG. Kolejna sprawa to opisy recept, glosariusz i dialogi dodatkowe.których nie uświadczymy. W W1 czytałem każdy opis eliksiru, każdy opis stwora jego podatność na znaki czy broń budowały wspaniale ten wiedźmiński świat. W W2 nie doświadczymy tego tak jaby ktoś napisał jedną linijkę na odpier..l się. Następująco ilość stworów woła o pomstę do nieba, ja rozumiem zrobienie animacji dla wielu potworów jest trudne ale to co nam zaserwowano w W2 to jakieś nieporozumienie. Tunelowatość świata spowodowała u mnie klaustrofobie. Kolejny element, który genialnie budował nastrój w W1 to po kliknięciu na jakiegoś mieszkańca czy postać dostawaliśmy jakiś tekst, teraz to jest "co?" "powitać" itp. dwu czy trzy sylabowe wyrazy. Te właśnie wypowiedzi spowodowały, że świat wiedźmiński wydaje mi się martwy, dostajemy co najwyżej powtarzające się cały czas te same rozmowy, gdy postoimy przy tych samych grupkach mieszkańców wiedźminlandii. Podsumowując jako oddzielna gra nie kontynuacja W2 jest grą ponadprzeciętną, jako kontynuacja jest poniżej wszelkich oczekiwań, co i tak na dzisiejszym rynku gier miernych(jak DragonSyf 2) Wiedźmin 2 zostanie uznany za "przełom"(pisząc to uśmiechnołem się paskudnie;).
 
Według mnie W1 był zdecydowanie lepszy; ciekawsza fabuła; dłuższa rozgrywka; bardziej wyraziste postacie drugo- czy trzecio-planowe (chociażby Talar czy alchemik Kalkstein(?) - podobnych w W2 nie ugościmy); i przede wszystkim odpowiednia ilość gry w grze! Sorry, ale W2 zbyt często przypomina interaktywny film, a to nie przystoi tytułowi, który aspiruje do miana hardcore'owego cRPG! Swojego czasu, jeszcze przed pojawieniem się forum, zrobiłem dość pokaźną listę zmian, jakie Redzi mogliby wprowadzić w miarę szybko, a które to rozwijały by gameplay i wydłużały rozrywkę. Oczywiście zostałem zbesztany jako niewdzięcznik i malkontent choć chciałem pokazać tylko moją drogę przemiany W2 z dobrego interaktywnego filmu w jeszcze lepszego cRPG.
Jeżeli chodzi o W2 to zdecydowanie wygrywa z poprzednikiem na płaszczyźnie wizualnej. Podobnie system walki jest zdecydowanie przyjemniejszy. Jeżeli zaś chodzi o sferę audio, oba tytuły są porównywalne, choć można pokusić się o stwierdzenie, że W1 wygrywa minimalnie jeśli chodzi o muzykę, W2 jest natomiast trochę mocniejszy jeśli chodzi o dubbing.
Reasumując:
W1 9,5/10 vs 8,5/10 W2
 
Haha Ecstasy - Ach ta słowiańskość. Gołe laski z wiankami na głowach skaczące nad ogniskiem :) Rzeczywiście brakuje tej słowiańskości w W2 :) Sorki za off-top :)
 
Ja myślę, że każda z tych gier ma wady i zalety w innych aspektach. W2 to znakomita, satysfakcjonująca walka, W1 to zajerąbisty klimat i słowiański duch w każdej lokacji, w każdej rozmowie. Niestety W2 nie udało się przebić W1 pod każdym względem, a niektóre elementy są wręcz wykonane gorzej. Ogólnie jednak gra wymiata i zjada na śniadanie konkurentów. Co prawda genialnie zapowiada się nowy Deus Ex, ale póki co W2 to najlepszy RPG tego roku.
 
Top Bottom