Nie jest kolorowo, że tak powiem
Twarze wyglądają jak papa, gorzej niż drugi plan podrzędnego anime. Dzieci Lisicy mnie trochę zraziły, ale że to nie jest remake fragmentu książki, tylko nowa historia, może wyjdzie coś fajnego fabularnie z okropnymi rysunkami. Poprzedni styl mi się podobał, jakiś nastrój budował, widać było mimo wszystko jakiś cel w tym. Tutaj jest chała. Spojrzałem na okładkę, myślę, spoko, tylko jakieś te postaci niepodobne, może w środku będzie lepiej, a tu plask
Ale i tak mam nadzieję, że wyjdzie wydanie zbiorcze, z ładną okładką(bardziej w stylu Dzieci niż Domu), które kupię na 99%, bo wprost uwielbiam konwergencję mediów w przeciwieństwie do niektórych.