Czytał ktoś pozostałe opowieści o Kovacsu? Trzymają ten sam poziom? Bo myślę, że zabiorę się teraz za "Upadłe Anioły".
Znajomy mój przesłuchał wszystkie trzy audiobooki i mówił, że każda książka trzyma ten sam poziom. Zainteresował mnie na tyle, iż dodałem ją na moją listę oczekujących do przesłuchania.
"Cyberiada" i "Bajki Robotów" są mocno zbliżone klimatem. Jakościowej różnicy nie ma - to ten sam Lem.Czytam teraz "Bajki Robotów" Lema i zastanawiam się nad "Cyberiadą". I tu pytanie czy nie odstaje, to od bajek, nie wiem jak to ująć... Klimatem, jakością? Czy to są zupełnie różne książki?
Tak jak gra Metro: LL dzieje się między 2034, a 2035, tak Exodus dzieje się po wydarzeniach z 2035.Zacząłem niedawno czytać Metro 2033 i jestem zadowolony. Bardzo wciągające czytadło z niezłym klimatem i ciekawymi pomysłami. Z pewnością sięgnę po pozostałe dwie części z głównej serii.
Zastanawia mnie jednak pewna kwestia. Wiem, że w ramach uniwersum powstały dziesiątki (jeśli nie setki) powieści i opowiadań tworzonych przez innych autorów. Część z nich rozgrywa się nawet w innych częściach świata, m. in. w Polsce czy we Włoszech. Czy jednak któraś z nich opisywała jak wygląda świat na zewnątrz? W 2033 jestem gdzieś w połowie więc może jeszcze wszystko przede mną, ale wydaje mi się że poza krótkimi wypadami nie będzie tam nic więcej. Pytam dlatego, że z zapowiedzi wynika iż najnowsza gra osadzona w tym świecie będzie się w dużej mierze rozgrywała na powierzchni. Wizja świata jest tutaj całkowitym wymysłem twórców gry czy jednak opierali się na jakiejś książce?
Zapoznałem się ze "Zmodyfikowanym Węglem" w formie audiobooka. Podobało mi się bardzo, no może było trochę za dużo klisz z klasycznego czarnego kryminału, ale jednak w cyberpunkowym sosie miało to swój smak. (...)
Panie, a gdzie drugi tom Necrosis? Albo trzeci Szubienicznika?
Serial ma lepszy hotel - i wcale nie żartuję, rozbudowanie tego wątku szalenie się mi podobało.Też niedawno czytałam "Węgiel" (w formie tradycyjnej) i mam bardzo mieszane uczucia. Mam wrażenie, że autor nie bardzo się mógł zdecydować, czym książka ma być - kryminałem noir czy cyberpunkiem w stylu Gibsona. Styl jest przez to bardzo niespójny, a nawiązania do Chandlera, czy Hammeta raczej mało subtelne, co nie pomaga. Pewnie niektórzy uznają to za herezję, ale serial podobał mi się bardziej, może dlatego że dobrze się prezentuje wizualnie i jest bardziej spójny stylistycznie, niż książka.
Panie, a gdzie drugi tom Necrosis? Albo trzeci Szubienicznika? Niestety ostatnio odkryłem, że na nowe książki Piekary czekam z coraz mniejszym zapałem. Chyba się starzeje
Dla mnie Mróz jest Katarzyną Michalak kryminału. W moim odczuciu literacko nie urzeka (taśmowość produkcji może odgrywac tu rolę, nie wierze, że przy takim tempie pisania można się rzetelnie przyłożyć i zrobić porządny risercz), fabuły może i niekiedy są pomysłowe, ale wykonanie leży i kwiczy. Ogólnie nie polecam, ale każdemu jego porno.Mróz w 95% tworzy kryminały. (...)
Fenomen Mroza polega na tym, iż piszę bardzo szybko (po 5 książek w roku) i robi to bardzo dobrze co jest dziwne, bo pisać taką ilość książek i jeszcze, żeby to miało ręce i nogi to też sztuka. Jego książki przypominają skandynawskie kryminały, które są bardzo popularne na świecie i szczerze, to wcale nie odstają jakościowo od książek Jo Nesbo, Camilla Lackberg czy Steig Larsson i jego słynna trylogia Dziewczyny z tatuażem.
(...).
Mróz nie jest Henrykiem Sienkiewiczem i literacko rzeczywiście nie urzeka. Przyjemnie jednak słucha się jego książek, zwłaszcza gdy czyta Krzysztof Gosztyła. Pomysły na książki ma ciekawe, postaci w jego książkach na dobrym poziomie.Dla mnie Mróz jest Katarzyną Michalak kryminału. W moim odczuciu literacko nie urzeka