Ktoś tu kiedyś wspominał coś o porońcach. O, takie potworki to by było coś.
I ta baba jaga z artów musi być, koniecznie
I ta baba jaga z artów musi być, koniecznie
Last edited by a moderator:
A ja chętnie powalczyłbym z kreaturą pokroju oszluzga Po zdobyciu przyzwoitego ekwipunku i odpowiednich umiejętności, większość bitew w W2 polegała na zwyczajnym uderzaniu przeciwnika, który zadaje nam takie sobie obrażenia (przynajmniej tak to było na normalnym). Same znaki w W3 już wpłyną a przebieg bitew, a jednak wolałbym mieć do czynienia z czymś co jest nas w stanie zniszczyć 1 prostym uderzeniem.
Albo doprowadziły do miejsca na bagnie w którym Geralt może utonąć. W końcu bagna to bagna, a nie płytkie błoto jak w W1.Powiedzmy jakieś błędne ogniki wyprowadzają bohatera na bagno pełne wszelkiego plugastwa... To by było coś.
Albo doprowadziły do miejsca na bagnie w którym Geralt może utonąć. W końcu bagna to bagna, a nie płytkie błoto jak w W1.
Leszy ma podobnie w jakimś stopniu manipulować naturą, może i nie będzie żadnych rewelacji ale chociaż takie zamroczenie lasu to już coś.Jestem ciekaw czy Geraltowi poza potworami będzie mogła zagrozić sama natura, albo potwory przy pomocy natury.
Może nadarzy się jakaś walka ze zbuntowanym, fanatycznym druidem...
Jestem ciekaw jakie nam Redzi sprezentują potwory miejskie. Wszak jedną z lokacji będzie największe miasto Wiedźminlandu. Niby są nieumarlaki różne po cmentarzach i utopce w kanałach, ale fajnie było by więcej takich potworów jak zeugl, które są pewnymi naturalizowanymi mieszkańcami miast ( z zeuglem bym się zresztą jeszcze raz spotkał)
Leszy ma podobnie w jakimś stopniu manipulować naturą, może i nie będzie żadnych rewelacji ale chociaż takie zamroczenie lasu to już coś.
Może nadarzy się jakaś walka ze zbuntowanym, fanatycznym druidem, który będzie nas zwalał z nóg korzeniami albo pośle na nas wściekłe mamuny xD .
To chyba przez wi-fi, to taki "Leshy Hot-Spot xD"robił to na odległość ;D.
Jestem ciekaw jakie nam Redzi sprezentują potwory miejskie. Wszak jedną z lokacji będzie największe miasto Wiedźminlandu. Niby są nieumarlaki różne po cmentarzach i utopce w kanałach, ale fajnie było by więcej takich potworów jak zeugl, które są pewnymi naturalizowanymi mieszkańcami miast ( z zeuglem bym się zresztą jeszcze raz spotkał)
(...) Popatrz sam, pseudoszczury w kanałach i piwnicach, zeugle na śmietniskach, płaskwy w zanieczyszczonych fosach i ściekach, tajęże w stawach młyńskich. To nieledwie symbioza, nie sądzisz?
"Miecz przeznaczenia", str. 82 (wydanie pierwsze)
Byle tylko pojawiły się w grze ;-). Wbrew pozorom, wcale ich niemało.
Więc chyba nie ma się co martwić o ingerencję potworów w naturę i otaczający je świat.