Wiedźmin 3: potwory

+

Guest 3669645

Guest
Ktoś tu kiedyś wspominał coś o porońcach. O, takie potworki to by było coś.

I ta baba jaga z artów musi być, koniecznie :D
 
Last edited by a moderator:
A ja chętnie powalczyłbym z kreaturą pokroju oszluzga :) Po zdobyciu przyzwoitego ekwipunku i odpowiednich umiejętności, większość bitew w W2 polegała na zwyczajnym uderzaniu przeciwnika, który zadaje nam takie sobie obrażenia (przynajmniej tak to było na normalnym). Same znaki w W3 już wpłyną a przebieg bitew, a jednak wolałbym mieć do czynienia z czymś co jest nas w stanie zniszczyć 1 prostym uderzeniem.

Będzie gryf, któremu ktoś przednie kończyny obciął. Ale i tak zapewne mocno zagrozi Geraltowi.
 

Arraqnz

Guest
Gryf, gryf, matrikora, gryf, blablabla ... a oszluzg to pies? Też ma być. I wywerna ;D.
 
Jestem ciekaw czy Geraltowi poza potworami będzie mogła zagrozić sama natura, albo potwory przy pomocy natury. Powiedzmy jakieś błędne ogniki wyprowadzają bohatera na bagno pełne wszelkiego plugastwa... To by było coś.
 
Powiedzmy jakieś błędne ogniki wyprowadzają bohatera na bagno pełne wszelkiego plugastwa... To by było coś.
Albo doprowadziły do miejsca na bagnie w którym Geralt może utonąć. W końcu bagna to bagna, a nie płytkie błoto jak w W1.
 
Jestem ciekaw czy Geraltowi poza potworami będzie mogła zagrozić sama natura, albo potwory przy pomocy natury.
Leszy ma podobnie w jakimś stopniu manipulować naturą, może i nie będzie żadnych rewelacji ale chociaż takie zamroczenie lasu to już coś.
Może nadarzy się jakaś walka ze zbuntowanym, fanatycznym druidem, który będzie nas zwalał z nóg korzeniami albo pośle na nas wściekłe mamuny xD .
 
Może nadarzy się jakaś walka ze zbuntowanym, fanatycznym druidem...

Od razu przypomina mi się poręba w W1, drwal-krasnolud coś napomknął o druidach przypinających się łańcuchami do drzew :) A tak na poważnie, jeżeli da się manipulować naturą chociażby w ten sposób, że zwierzęta opuszczają miejsce zamieszkane przez jakiegoś potwora, co daje Geraltowi jakiś sygnał... A do Leszego zwierzęta powinny ciągnąć chmarami np. kruki.
 
Jestem ciekaw jakie nam Redzi sprezentują potwory miejskie. Wszak jedną z lokacji będzie największe miasto Wiedźminlandu. Niby są nieumarlaki różne po cmentarzach i utopce w kanałach, ale fajnie było by więcej takich potworów jak zeugl, które są pewnymi naturalizowanymi mieszkańcami miast ( z zeuglem bym się zresztą jeszcze raz spotkał)
 
Jestem ciekaw jakie nam Redzi sprezentują potwory miejskie. Wszak jedną z lokacji będzie największe miasto Wiedźminlandu. Niby są nieumarlaki różne po cmentarzach i utopce w kanałach, ale fajnie było by więcej takich potworów jak zeugl, które są pewnymi naturalizowanymi mieszkańcami miast ( z zeuglem bym się zresztą jeszcze raz spotkał)

Tylko tym razem niech ten zeugl będzie nieco większym wyzwaniem, bo w jedynce, jak na swego rodzaju bossa, nie był zbyt silny.;)
 

Arraqnz

Guest
Leszy ma podobnie w jakimś stopniu manipulować naturą, może i nie będzie żadnych rewelacji ale chociaż takie zamroczenie lasu to już coś.
Może nadarzy się jakaś walka ze zbuntowanym, fanatycznym druidem, który będzie nas zwalał z nóg korzeniami albo pośle na nas wściekłe mamuny xD .

W wycieku którego nie było Leszy atakował Geralta korzeniami drzew. Leszego jednak widać nie było, robił to na odległość ;D.
 
Jestem ciekaw jakie nam Redzi sprezentują potwory miejskie. Wszak jedną z lokacji będzie największe miasto Wiedźminlandu. Niby są nieumarlaki różne po cmentarzach i utopce w kanałach, ale fajnie było by więcej takich potworów jak zeugl, które są pewnymi naturalizowanymi mieszkańcami miast ( z zeuglem bym się zresztą jeszcze raz spotkał)

O potworach miejskich wspomina Yen w "Okruchu lodu":
(...) Popatrz sam, pseudoszczury w kanałach i piwnicach, zeugle na śmietniskach, płaskwy w zanieczyszczonych fosach i ściekach, tajęże w stawach młyńskich. To nieledwie symbioza, nie sądzisz?
"Miecz przeznaczenia", str. 82 (wydanie pierwsze)

Parę innych pojawia się w Trylogii husyckiej, kilka chyba też w wiedźmińskim erpegu "Gra Wyobraźni". Wbrew pozorom, wcale ich niemało.
 
1. Leszy atakuje ludzi korzeniami drzew, widać to na tym screenie
2. Podczas walki potrafi się zmieniać w stado kruków
3. Leszego chroni wataha posłusznych mu wilków
4. No i wreszcie obecność leszego (może nie każdego, ale tego z questa na pewno) pogrąża cały las w ciemnościach.
5. Po śmierci może opętać naznaczonego wcześniej człowieka i zamieszkać w jego ciele.
Więc chyba nie ma się co martwić o ingerencję potworów w naturę i otaczający je świat. ;)
 

Attachments

  • las.jpg
    las.jpg
    19.6 KB · Views: 53
Ewidentnie brakuje wilkołaków... . Przypomina mi się misja z dwójki II akt Vergen sukkub, takich zdań więcej poproszę. Bolało mnie w dwójce zwłaszcza mała różnorodność potworów. W sumie tak hordy nekkerów, hordy zgnilców, skadry harpii wypełniły całą rozgrywkę. Endriag w sumie mało, zjaw w sumie też, gargulce zdominowały III akt, wiwern brak, przydałaby się misja poboczna z ubiciem wampira w tle, nie przepadałem za Regisem z książki;-). Podobały mi się za to epizody z trollami.
- Chcesz zupę z elfów i cebuli? - Pyta troll.
- Nie lubię cebuli. - Odpowiada wiedźmin.
Rodzajów potworów to ja chciałbym jak mój przedmówca serek z 20 ale tak co najmniej.
 
Endriag było sporo, wystarczy połazić po lesie, na obrzeżach Flotsam :). Upiory były o ile robiłeś zadania poboczne np. to związane ze szpitalem dla obłąkanych. Może nie zbyt wiele do walki ale sam klimat już był świetny. Ogólnie rzecz biorąc W2 nie obfitował w potwory, bo i jego fabuła obracała się wokół polityki, co mam nadzieję zmieni się.
 
Top Bottom