Wiedźmin 3: potwory

+
Ale chyba wszystkie potwory są magiczne? Z koniunkcji sfer powstałe.

Tu akurat AS tak mocno namieszał, że podanie jednej spójnej teorii jest raczej niemożliwe. Ja bym raczej zamiast "potwory magiczne" napisał "istoty wrażliwe na srebro".

Z gejmpleya z komentarzem można wnioskować, że miecz stalowy to nie przypadek i faktycznie posłuży przeciw gryfom. Pytanie tylko, czy także przeciw innym potworom?
 
@SMiki55
Tu akurat AS tak mocno namieszał, że podanie jednej spójnej teorii jest raczej niemożliwe. Ja bym raczej zamiast "potwory magiczne" napisał "istoty wrażliwe na srebro".
O, taki opis byłby całkiem czytelny. :yes
 
Jednak będą dwie grupy potworów :)
I see this asked a lot in regards to why Geralt has been using a steel sword to fight the griffin in the demo. Thought I would attempt to clarify:

Essentially, Griffin's are considered pre-conjunction creatures in the Witcher universe. The conjunction is more or less the event that let all these magical creatures into the world that Geralt lives in. Against these monsters the silver sword is more effective.

Griffins were there before, so they fall into the category of beasts rather than supernatural monsters. As a simple comparison: Geralt wouldn't use a silver sword against wolves or bears, but he would use it against wraiths and necrophages. Hope that makes sense.

There will be comprehensive information about monsters in the journal, but not everything from the start. You will uncover more information about strengths and weaknesses as you progress through the game, through lore that you uncover along the way in various ways. The more you explore and discover, the more you will know about how to best fight the monsters.

Miło wiedzieć, że Redzi inspirują się fanowskimi dyskusjami :)
 
Cieszę się, że zdecydowali się na jakiś logiczny podział. Nie widzę problemu w tym, żeby trochę lepiej się w grę zagłębić, doczytać o potworach i walczyć tym mieczem, który będzie najskuteczniejszy. Wielu forumowiczów dużo wcześniej pisało, że byłoby to dla nich i dla innych za trudne i zbyt skomplikowane, bo w końcu doczytanie w książce, który z aż dwóch mieczy trzeba wybrać to wielka filozofia. Jednak Redzi sięgnęli po rozum do głowy.
 
Nie tyle wyczytanie jest trudne, co zapamiętanie tego przy 80 gatkach, ale ja jestem jak najbardziej za, sam kiedyś pisałem że byłoby to bardzo fajne :)
 
Miecz stalowy: na ludzi i potwory niemagiczne
Miecz srebrny: na potwory magiczne
Tylko że to podział raczej niezbyt łatwy do zapamiętania - a bo to łatwo spamiętać, które potworzyska są magiczne, a które nie?

Dużo lepiej podzielić grupy potworów - dajmy na to:
  • Demony i upiory - czyli lesze (leszów?), barghesty i rozmaitych potępieńców tylko i wyłącznie srebrnym. I to z nałożonym olejem.
  • Wampiry wyższe - srebrny. Wyciągnięcie stalowego powinno się równać samobójstwu, chyba że nałożyliśmy olej.
  • Wampiry niższe - przeważnie srebrny, aczkolwiek dla upartych hardkorów powinna pozostać możliwość ubicia ich stalowym. Aczkolwiek potrwałoby to dość długo.
  • Ludzie dotknięci klątwą (lykantropy aka teriantropy, strzygi i cośtam różne z Bestiariusza Słowiańskiego) - jak wyżej.
  • Trupojady - srebrny z olejem. Użycie stali byłoby możliwe, acz kłopotliwe (jak w jedynce).
  • Potwory stworzone przez czarodziejów - zależnie od rodzaju. O ile taki wigilozaur stalowym, o tyle na przerazę czy kościeja najlepsze będzie srebro.
  • Nekkerowate i utopcowate rozmaitego rodzaju (wciąż mam nadzieję na wodnika opisanego w "Trylogii husyckiej"!) - srebro powinno zadawać spory ból owym istotom, aczkolwiek ilość obrażeń zadawana oboma mieczami nie powinna się zbytnio różnić.
  • Insektoidy (kikimory, skolopendromorfy, endriagi, gigaskorpiony, okogłowy, arachnomorfy, krabopająki, idry) - stal i srebro. O ile stalą z olejem bez problemu da się ubić, o tyle srebro może dodawać bonusy do bólu, strachu i tak dalej.
  • Drakonidy (wiwerny, widłogony, latawce, oszluzgi itp.) oraz ornitoreptyle (do których według "Pani jeziora" zaliczają się jedynie kuroliszki :harhar:) - stalowy. Wyglądają na stworzenia niemagiczne. Srebro mogłoby ewentualnie zadawać ból, aczkolwiek preferowana byłaby stal.
  • Gady, których przynależność do powyższych jest dyskusyjna, jak bazyliszki (w końcu smokowate nie mają dziobów) - jak wyżej.
  • Gryfy, ornitodrakony, i inne ptaszydłopodobne - jak wyżej.
  • Gady nielatające, jak scarletia, arieta olbrzymia, wipper, smokożółw aka żółw jaszczurowaty, a także najzwyklejszy krokodyl - jak wyżej.
  • Rozmaite ssaki, czyli barbegazi, zwierzęce echinopsy, liścionosy, wespertyle, koboldy aka skrzaty aka gobliny, pukacze czy niedźwiedzie - stal. Chyba, że jakiś będzie dotknięty klątwą.
  • Mięchożerne chwasty pokroju roślinnych echinopsów, archesporów i innych paskud - trudno powiedzieć. Doprawdy, właściwie walka jakimkolwiek mieczem z tym... czymś wydaje się dość ryzykownym pomysłem. Wydaje mi się, że najlepiej sprawi się Znak Igni. I chemiczne środki roślinobójcze. Albo wygłodniały diplodok.
  • Trudne do zaklasyfikowania dziwadła pokroju bloedzuigerów, wichtów, pseudoszczurów, zeuglów, wodjanojów, harpii, hydr czy zombich - ustalany indywidualnie dla każdego gatunku.

BTW - dla hardkorów używających tylko stalowego miecza mógłby zostać wprowadzony jakiś konsolowy czy steamowy "acziwek". Albo jeszcze lepiej - dla tych, którzy całą grę przejdą używając pięści.
 
Tylko że to podział raczej niezbyt łatwy do zapamiętania - a bo to łatwo spamiętać, które potworzyska są magiczne, a które nie?

Dużo lepiej podzielić grupy potworów - dajmy na to:
  • Demony i upiory - czyli lesze (leszów?), barghesty i rozmaitych potępieńców tylko i wyłącznie srebrnym. I to z nałożonym olejem.
  • Wampiry wyższe - srebrny. Wyciągnięcie stalowego powinno się równać samobójstwu, chyba że nałożyliśmy olej.
  • Wampiry niższe - przeważnie srebrny, aczkolwiek dla upartych hardkorów powinna pozostać możliwość ubicia ich stalowym. Aczkolwiek potrwałoby to dość długo.
  • Ludzie dotknięci klątwą (lykantropy aka teriantropy, strzygi i cośtam różne z Bestiariusza Słowiańskiego) - jak wyżej.
  • Trupojady - srebrny z olejem. Użycie stali byłoby możliwe, acz kłopotliwe (jak w jedynce).
  • Potwory stworzone przez czarodziejów - zależnie od rodzaju. O ile taki wigilozaur stalowym, o tyle na przerazę czy kościeja najlepsze będzie srebro.
  • Nekkerowate i utopcowate rozmaitego rodzaju (wciąż mam nadzieję na wodnika opisanego w "Trylogii husyckiej"!) - srebro powinno zadawać spory ból owym istotom, aczkolwiek ilość obrażeń zadawana oboma mieczami nie powinna się zbytnio różnić.
  • Insektoidy (kikimory, skolopendromorfy, endriagi, gigaskorpiony, okogłowy, arachnomorfy, krabopająki, idry) - stal i srebro. O ile stalą z olejem bez problemu da się ubić, o tyle srebro może dodawać bonusy do bólu, strachu i tak dalej.
  • Drakonidy (wiwerny, widłogony, latawce, oszluzgi itp.) oraz ornitoreptyle (do których według "Pani jeziora" zaliczają się jedynie kuroliszki :harhar:) - stalowy. Wyglądają na stworzenia niemagiczne. Srebro mogłoby ewentualnie zadawać ból, aczkolwiek preferowana byłaby stal.
  • Gady, których przynależność do powyższych jest dyskusyjna, jak bazyliszki (w końcu smokowate nie mają dziobów) - jak wyżej.
  • Gryfy, ornitodrakony, i inne ptaszydłopodobne - jak wyżej.
  • Gady nielatające, jak scarletia, arieta olbrzymia, wipper, smokożółw aka żółw jaszczurowaty, a także najzwyklejszy krokodyl - jak wyżej.
  • Rozmaite ssaki, czyli barbegazi, zwierzęce echinopsy, liścionosy, wespertyle, koboldy aka skrzaty aka gobliny, pukacze czy niedźwiedzie - stal. Chyba, że jakiś będzie dotknięty klątwą.
  • Mięchożerne chwasty pokroju roślinnych echinopsów, archesporów i innych paskud - trudno powiedzieć. Doprawdy, właściwie walka jakimkolwiek mieczem z tym... czymś wydaje się dość ryzykownym pomysłem. Wydaje mi się, że najlepiej sprawi się Znak Igni. I chemiczne środki roślinobójcze. Albo wygłodniały diplodok.
  • Trudne do zaklasyfikowania dziwadła pokroju bloedzuigerów, wichtów, pseudoszczurów, zeuglów, wodjanojów, harpii, hydr czy zombich - ustalany indywidualnie dla każdego gatunku.

BTW - dla hardkorów używających tylko stalowego miecza mógłby zostać wprowadzony jakiś konsolowy czy steamowy "acziwek". Albo jeszcze lepiej - dla tych, którzy całą grę przejdą używając pięści.

Jakim cudem - na bogów - jest to łatwiejszy podział? :D
 
@SMiki55
Ciekawa lista :) ale trzeba dodać, że Geralt niektóre potwory pod urokiem pokonywał magią a właściwie odczarowywał. Jak to było ze strzygą :yes
 
Last edited by a moderator:
Jakim cudem - na bogów - jest to łatwiejszy podział? :D

Może i nie łatwiejszy, ale na pewno ciekawszy i bardziej angażujący.

Tylko, że przy takim podziale, amerykański gracz (może i stereotypowo ich przedstawiam) walcząc w potworem do którego źle dobrał taktykę (bo poczytanie o nim w bestiariuszu to za wiele zachodu) i nie robiąc mu krzywdy zakrzyknie BUG!
 
Jakim cudem - na bogów - jest to łatwiejszy podział? :D
Dla mnie łatwiejszy i logiczniejszy :p
@SMiki55
Ciekawa lista :) ale trzeba dodać, że Geralt nie które potwory pod urokiem pokonywał magią a właściwie odczarowywał. Jak to było ze strzygą :yes
Ano. Jeśli jednak sięgał w tych wypadkach po miecz, był to miecz srebrny.

Może i nie łatwiejszy, ale na pewno ciekawszy i bardziej angażujący.

Tylko, że przy takim podziale, amerykański gracz (może i stereotypowo ich przedstawiam) walcząc w potworem do którego źle dobrał taktykę (bo poczytanie o nim w bestiariuszu to za wiele zachodu) i nie robiąc mu krzywdy zakrzyknie BUG!
Na najłatwiejszym poziomie można dodać wyświetlające się napisy typu "z tym przeciwnikiem powinieneś walczyć mieczem srebrnym/stalowym" lub "zapomniałeś nałożyć oleju" oraz "nałożyłeś zły olej".
 
Miecz stalowy: na ludzi i potwory niemagiczne
Miecz srebrny: na potwory magiczne
Wystarczy samo stalowy / srebrny, a informacje którym lepiej działać doczytamy w bestiariuszu. Z ogólnym wyjaśnieniem w tutorialu. Ale nie tworzyłbym tak szczegółowego podziału, jak SMiki. W skrócie:
- wampiry, wilkołaki: wrażliwe na srebro, z dużym trudem do ubicia stalą, najlepiej z olejem
- "eteryczne" (upiory, południce itp.) - tylko na srebro, niewrażliwe na stal
- reszta: łatwiej stalą lub srebrem (zależnie), wybór złej broni po prostu nam utrudni walkę, ale nie uniemożliwi ubicia przeciwnika
 
Powiem Ci, że podział, który przedstawiłeś praktycznie odzwierciedla moje wyobrażenie na ten temat.
Wiem, że niektórych, wytężenie pamięci boli. Wydaje mi się, że w ogóle jest trend robienia z gier jak najprostszych nawalanek, gdzie człowiek ma wyłączyć myślenie i rozwalać wrogów. W MMO nie gram, bo nie przepadam, ale wiem, że ludzie w nie grający to nawaleni maniacy, którzy znają na pamięć milion elementów. Gry to teraz coś na zasadzie kosmetyków. Kupujesz co ci na takim E3 wcisną i jedziesz. I ani mowy nie ma, żeby było coś do zapamiętywania, bo nie po to kupuje się grę, żeby myśleć, tylko żeby zabijać przeciwników. A dla takich maniaków jak mój kolega (zna prawie wszystkie składniki mikstur razem z dominantami i przepisy na nie) i tych graczy MMO już się tak dużo gier nie robi.
Piszę to jako spostrzeżenie, a nie pocisk na "leniuchów" ;p
I to spostrzeżenie może być błędne, bo nie jestem jakimś zapalonym graczem, po prostu zdaje mi się, że jest taka tendencja.
 
Last edited:
@SMiki55, a po co pamiętać? Wystarczy poczytać o potworze i będzie wiadomo :p To z tym podziałem potworów na pokoniunkcyjne i przedkoniunkcyjne to świetna wiadomość, gdy o tym dyskutowaliśmy bardzo chciałem żeby takie coś weszło do gry, ale miałem to za moją naiwną nadzieję :D
 
W MMO nie gram, bo nie przepadam, ale wiem, że ludzie w nie grający to nawaleni maniacy, którzy znają na pamięć milion elementów.
Coś w tym jest... sam gram tylko w dość nietypowe MMO (WoT), ale i tam zapamiętanej wiedzy potrzeba sporo. Jest jednak pewna różnica - w tego rodzaju grach musisz pamiętać na bieżąco, w czasie rzeczywistym. A w grze single player możesz zapauzować, spokojnie przejść do odpowiedniej zakładki, i przeczytać odpowiednie hasło.
 
Top Bottom