Wiedźmin 3: Dziki Gon

+

Guest 3669645

Guest
Bardziej wpada w oko niż okładka oficjalna (która zlewać się będzie na półkach z asasynami, kol of djuti i jakimiś budżetówkami). No i ogólnie jest ładniejsza, Geralt nie ma tu też głupiego wyrazu twarzy :p
 
A byłbyś uprzejmy wskazać te brednie? Poza pomyłką w kwestii Aurory, która do całego tekstu merytorycznie ma się prawie wcale, bo jest to jedno zdanie na końcu?

GW said:
W Hollywood wyciek fabuły to wystarczający powód do rezygnacji z kręcenia filmu, co pokazuje przykład "Hateful Eight" Quentina Tarantino. Ten film nigdy nie powstanie[...]
Samo wyrażanie tak kategorycznych tez na temat planów innej osoby a w szczególności Quentina Tarantino jest już zastanawiające. Gdyby autor poświęcił chwilę i zapoznał się z najnowszymi doniesieniami na temat filmu, wiedziałby, że reżyser ochłonął i rozważa powrót do projektu.. Co więcej, mówi się nawet o tym, że zdjęcia ruszą w listopadzie.. To oczywiście nie oznacza, że film na pewno powstanie, ale w tym właśnie pies pogrzebany: nie ma nic na pewno.

GW said:
[...]klasyfikowany jest jako blockbuster. Przypomnijmy, że ta nazwa pochodzi od niemieckiej bomby z II wojny światowej, która niszczyła od razu cały kwartał miasta
Hmm...Ciekawe dlaczego Niemcy nazwali swoje bomby w języku angielskim. No i skąd Niemieckie bomby na wyposażeniu RAFu?

GW said:
[...]"Destiny", postapokaliptyczna gra sieciowa dla wielu graczy (MMO), której premiera zapowiadana jest za miesiąc
Czyli co, w tym roku po lipcu mamy wrzesień?. Warto by też zadbać o polskie cudzysłowy.

GW said:
W odróżnieniu od produkcji naszej kinematografii nasze gry stale rywalizują z ofertami światowej czołówki. Mamy co najmniej trzy wytwórnie produkujące gry klasy Triple A. To przede wszystkim CD Projekt (wydawca "Wiedźmina"), ale też Techland (wydawca serii "Dead Island" i "Call of Juarez")
Bardzo mało precyzyjne określenie. Techland wydał tylko pierszą część gry i jej bezpośrednią kontynuację i tylko na polskim rynku. A skoro autor pisze o polskich grach w kontekście rywalizacji ze światową czołówką, warto byłoby wiedzieć, że na świecie gry te wydaje Deep Silver. Co więcej, drugiej częsci Dead Island Techland nawet nie produkuje.

GW said:
Przykład Rovio pokazuje więc, że klucz do powodzenia w świecie gier indie to cierpliwie przetrwać 51 porażek. Ale kto ma cierpliwość Finów?
I znów okazuje się, że mają ją Polacy. Jesteśmy potentatem również w produkcji względnie tanich gier na komórki i tablety, jak choćby taktyczna seria "Anomaly" produkowana przez polską firmę 11 Bit Studios.
Mowa o cierpliwości polskich producentów gier, a autor jako przykład podaje 11 Bit Studios, dewelopera, którego pierwsza już gra odniosła znaczący sukces.

GW said:
[...]bo kogo nie ma na Steamie, ten nie istnieje
Dość kontrowersyjne stwierdzenie, biorąc pod uwagę, że na platformie Steam rozpowszechniane są wyłącznie gry PC-towe (Windows, Linux i MacOS).

GW said:
Nie trzeba chyba komentować.

Ale to już tak:

GW said:
GOG [...] będący dla gier z przeceny tym, czym Steam dla nowości
Jak to się ma do rzeczywistego obecnego profilu działalności GOG? Nie wiem.

GW said:
Zaczynali od sprzedawania zachodnich gier w Polsce, w tej chwili produkują międzynarodowe hity z serii "Call of Juarez" i "Dead Island".
Już o tym wspominałem, ale tu błąd jest jeszcze większy przez wyrażenie „w tej chwili produkują”.

GW said:
Im więcej w świecie gier mają do gadania biznesmeni, a mniej gracze z krwi i kości, tym większa presja, żeby np. cały czas na ekranie gracz widział wielką strzałkę pokazującą mu, gdzie ma iść, a przed zamkniętymi drzwiami pojawiał się napis: "To są drzwi! Naciśnij spację, żeby je otworzyć"
A to jest np. fragment, który mnie szczerze rozbawił. I nie jest to jedyna ciekawa część. Szkoda, że artykuł kładą te wszystkie błędy logiczne i merytoryczne.

On z tych, co na "Gazetę Wyborczą" mówią "gówno wyborcze", ewentualnie "wybiórcza". Obiektywnej opinii raczej nie uświadczysz... Dla mnie artykuł całkiem ciekawy, pomimo kilku błędów. Pozytywny głos o grach w mainstreamowych mediach jest dla mnie budujący, zwłaszcza, że ostatnio znowu pisze się o grach jako przyczynie przestępstw i przemocy.

Musisz dużo o mnie wiedzieć, skoro z taką łatwością zapakowałeś mnie do jednej ze swoich ciasnych szufladek. Gratuluję.

No też widzę kilka błędów (w tym część redakcyjnych, a nie dziennikarskich, czyli korekta nawaliła), ale niespecjalnie rzutujących na całość. A publicystykę Orlińskiego znam i wiem, że jeżeli chodzi o risercz jest rzetelny, a poza tym jest także graczem. Więc te sugerowane "berdnie" mnie nieco zdziwiły.
Może użyłem dość dosadnego sformułowania, ale jak sama widzisz poważnych błędów, które nie powinny się przydarzać profesjonaliście jest dużo. Nie wspomniałem nawet o dziwnych tezach na temat procesu produkcji gier, czy nie do końca udanej miejscami argumentacji. Tak jak wspomniałem: kilka ciekawych stwierdzeń, nic ciekawego na temat Wiedźmina 3 (to miała być informacja dla innych, którzy mogliby się zastanawiać, czy jest tam coś nowego o W3), miażdżąco kiepsko merytorycznie i logicznie. Myślę, że wykroczenia nie popełniłem używając słowa „brednie”.
 
Last edited:
Teraz dopiero zauważyłem- kiedy Gryf wzleciał w powietrze zabrał ze sobą kawałek tego zwierzęcia, które jadł (konia?).
 
Co ? to po kiego Geralt strzelał do nie go z kuszy ?
Żeby go zaatakować?
Niemożliwe, że krew leci z gryfa, skoro on w pazurach ma w pełni zakrwawiony kawałek mięcha. Strzał z kuszy aż tak go nie zranił, żeby miał krwawić tak długo. Zwłaszcza, że ma cały pasek życia.
 
Last edited:
Ale i tak ktoś powie, że to specjalnym bełtem został zraniony :v

Ja powiem. Polecam przesłuchać dokładnie wywiad z Angry Joe'm. Bodajże właśnie tam jest mowa, że gryf został zraniony specjalnym bełtem powodującym krwawienie.. Będę miał chwilę czasu to poszukam.
 
Bo było chyba to w jakimś wywiadzie, ale głowy sobie uciąć nie dam. Przecież Geralt nie mógł wiedzieć, że Gryf zabierze żarcie ze sobą. Strzelił z kuszy żeby zostawił ślady, a że ptasiek i tak by to zrobił to już inna sprawa.
 
Ale to nie zmienia faktu, że więcej krwi powinno się lać z tego co gryf zabrał ze sobą. Akurat w tym przypadku.
 
Podejrzewam, że w bestiariuszu - gdy będziemy robić research (sprawdzać co to za stwór pożera ludzi) poprzez rozmowy ze świadkami, czytaniem ksiąg, szukaniem śladów itd...uzyskamy informacje o danym stworze np. gryf podczas żerowania, gdy zostanie zaatakowany ucieka do leża, czy coś takiego... (to się tyczy każdego stwora-potwora-zwierzaka)
Krótko, tak jak Redzi mówili - polowanie na potwory, poszukiwania, przygotowywanie do nich będzie bardzo ważnym fragmentem gry. Jestem pewien, że bardzo sensownie do tego podeszli... za "niedługi" czas sami się przekonamy ;)

--------

Dodatkowo - a propo krwawienia... a czy to tylko jedno zwierzę, potwór, człowiek może krwawić w okolicy? Bełt do krwawienia ma powodować krwawienie stwora, na którego polujemy... może przecież się zdarzyć, że dwa zakrwawione ślady się przecinają - to który myśmy wybrali? Geralt ...po zapachu czy innym zmysłem powinien potrafić rozpoznać czyja "to" krew... w końcu był wiedźminem.
 
Last edited:
Top Bottom