Ja zauważyłem, że cienie postaci pojawiają się tylko, gdy Geralt znajduje się około 2 metrów od nich.
Znów pewna forma optymalizacji, chociaż akurat w pobliżu gracza nie ma zazwyczaj za dużo postaci, więc nie zaoszczędza się chyba zbyt dużo w ten sposób. Jeśli problemem jest ilość trisów tych modeli, to do generowania cieni można używać niższego poziomu LOD, albo specjalnie uproszczonej wersji modelu. W W2 redzi zrobili tak z wieloma statycznymi obiektami.
Mogę pleść bzdury, ale tak mi się wydaje, że sytuacja wygląda.
Edit:
@
Fartuess
fajnie jest czasem poczytać na forum posty kogoś kto rzeczywiśćie zna się na temacie
:3
T
@Fartuess
System talentów z Path of Exile z pewnością nie pasuje do Wiedźmina, nie pasuje do RPGów ogółem. Gra ma skupiać się na fabule i rozbudowanych postaciach, a nie na levelowaniu i pakowaniu w umiejętności i talenty. To nie pasuje w ogóle do gatunku. Najlepszy rozwój postaci w RPGach miało chyba Neverwinter Nights 2 wraz z dodatkami i modami opartymi o DnD 3.5.
Ja nie mówię o dosłownym przeniesieniu tego co jest w PoE. Do Wiedźmina nie pasują gamechangerowe perki w stylu Blood Magic (usuwa manę, castujemy ze zdrowia), Chaos Inoculation(ustawia max hp na 1, ale daje niewrażliwość na chaos damage. Przed pozostałymi obrażeniami bronimy się używając osłon), Eldritch Battery (konwertuje osłony na dodatkową manę), Mind Over Matter(30% obrażeń przyjmuje mana, dopiero reszta zdejmuje HP). To są już hardkory i ja tego nie oczekuje po Wiedźminie, bo rozwój postaci i mechaniki RPG nie są jego selling pointem. Poza tym drzewko pasywów PoE nie jest jedynym elementem rozwoju postaci - aktywa są rozwijane w inny sposób.
Uważam jednak, że z drzewka PoE można się sporo nauczyć i wyciągnąć coś przydatnego dla Wiedźmina. Chociażby sposób przemieszczania się po nim - mniejsze perki dające bonusy do podstawowych statystyk tworzące ścieżki pomiędzy grupami specyficznych talentów. Ciekawe też są różne punkty startowe - możnaby zrobić tak, że normalnie startujemy w centrum drzewka, ale jeśli gramy z zaimportowanego sejwa gdzie poszliśmy wyraźnie w mistrza miecza, to mamy przesunięty punkt startowy w tym kierunku. To tylko takie pomysły rzucone na szybko.
Chyba o każdej regeneracji wigoru można to powiedzieć. Nie oznacza to, że jest bezużyteczna.
No zawsze cośtam daje, ale perk sam w sobie jest bezsensowny, skoro nic nie daje w intensywnej walce w której non stop na coś zużywamy wigor. Czy to na znaki czy to na blokowanie. Teoretycznie najefektywniejszą strategią do nawalania znakami jest napierniczanie znakami aż vigor się skończy, a potem zwykła walka z rollowaniem, bez blokowania i bez znaków aż się vigor zregeneruje do końca. Zużywanie go na bieżąco jest nieoptymalne a żadne perki do jego regeneracji w tym nie pomagają. Inna sprawa jest taka, że walka mieczem na niskim wigorze też jest nieoptymalna, bo wigor ma wpływ na zadawane obrażenia od miecza.
Jakiś czas temu ludzie płakali, że bossów można zatłuc sztyletami, bo są przegięte.
To nie był czasem znowu jakiś exploit? Poza tym warto zaznaczyć, że walka z Letho w pierwszym akcie była dość unikalna i była jedyną walką w której foo tactics były nieprzydatne. Wzięcie tego talentu za bardzo stylu gry chyba nie zmieniało. Jego przydatność ograniczała się więc do pokonania Letho :F.
Zdarzało się. Odblokowuje slot na mutagen.
To, że opłaca się wziąć perk, bo są bonusy niezwiązane z działaniem tego perka, nie znaczy, że to jest dobry perk
.
Na 2-3 hity nie ginie się nawet na początku gry (może na mrocznym, ale na pewno nie na trudnym), a już tym bardziej później. Ale fakt, wolę Agresję.
Ale 10% zaczyna mieć jakikolwiek wpływ przy wytrzymałości 8-9 hitów. Poniżej tego nie daje nic. Powyżej tego daje jeden hit, ale skoro daliśmy się już trafić 9 razy to ten jeden dodatkowy raz może nas nie uratować.
Ciągłe rolowanie ma sens na arenie, gdzie wypuszczają na ciebie 6 golemów, lub 5 kaczerbów i grupę trupojadów. W walce z większością ludzkich przeciwników, rolowanie jest bezproduktywne , bloki są po prostu dużo lepsze, bo odrzucają wrogów i umożliwiają riposty. W dodatku rolowanie naraża na ciosy w plecy, chyba, że rolujemy się z quenem, co zmniejsza obrażenia Geralta.
Aczkolwiek odkąd można blokować bez wigoru, faktycznie nie jest to tak kluczowe.
Ok... można grać blokami, jeśli się prawie nie używa znaków.
Ogólnie problem mało użytecznych perków nie wynika z tego, że są one złymi pomysłami. Po prostu nie mają one podparcia w mechanikach gry. Chociażby cała kwestia vigoru została położona głównie przez jedną decyzję - vigor w kapsułkach zamiast vigoru w pasku. Z tego wyniknęła mniejsza elastyczność z tym co można z nim zrobić - zmniejszanie cen znaków, elastyczne zwiększanie ilości vigoru, większa elastyczność w kwestiach jego regeneracji i mniejsza czytelność jego głębszych mechanik dla gracza - to wszystko jest znacznie utrudnione gdy mamy vigor w dropsach.