[Spoilery]Sezon burz - nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego!

+

[Spoilery]Sezon burz - nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego!


  • Total voters
    177
Książka jest zdecydowanie gorsza od poprzedniczek. Widać, że nad domem pana Andrzeja same jakieś nędzne muzy przelatują.
(...)
Wracając do Sezonu. Początkowo miałem podobne wrażenie. Tak jakbym czytał jakąś historie napisaną przez nieudolnego fana próbującego naśladować styl pana Sapkowskiego. Potem akcja się rozkręca i wraca to czego mi brakowało. Naprawdę czułem, że czytam kolejny brakujący rozdział sagi. Tylko wszystko popsuły te przeskoki. Historia ładnie się toczy i nagle bęc, jesteśmy całkiem gdzie indziej i całkiem co innego się teraz dzieje. Widać brak pomysłu na coś obszernego a przecież coś napisać trzeba.
(...)
Tak mi się wydaję albo pan Andrzej nie ma weny, albo próbuje przeskoczyć sam siebie i dlatego to nie wychodzi a może jedno i drugie.
To, że każdy kolejny tom w dziełach wielotomowych jest gorszy od poprzedniego, nie jest w sumie niczym nowym.
IMHO zwykle najlepsze są tomy 1, 2, czasem 3, a potem im dalej tym gorzej.
Mają tak autorzy książek dla wszystkich poziomów wiekowych ("dla każdego coś miłego" ;)) - dorosłych, młodzieży i dzieci też.
Licznie chorują na tę przypadłość pisarze zagraniczni - np. John Flanahan ("Zwiadowcy"), Andre Norton ("Świat czarownic"), Rick Riordan ("Percy Jackson"), J. K. Rowling ("Harry Potter")... i wielu, wielu innych.
Dopada w równym stopniu też i twórców polskich - np. Alfreda Szklarskiego ("Tomek") czy właśnie Andrzeja Sapkowskiego ("Wiedźmin"). Cóż, ten ostatni po prostu dłużej trzymał poziom. ;)
 
Wcale nie uważam, że każdy tom wiedźmina jest gorszy od poprzedniego. Moim zdaniem równo trzymają poziom. Kolejne dzieła Sapkowskiego według tej teorii powinny być gorsze od Wiedźmina, natomiast moim zdaniem trylogia husycka ma wyższy poziom literacki i jest chyba najlepiej napisaną powieścią Sapkowskiego. Potem dopiero coś złego się porobiło i dostaliśmy coś takiego jak Żmija.
 
Wg mnie zarówno opowiadania wiedźmińskie jak i Saga trzymają wysoki poziom. Dopiero "Sezon burz" wyraźnie odstaje od reszty. Jeśli chodzi o "Harry'ego Pottera" to poziom jest równy i nie uważam by kolejne tomy były gorsze. Na przestrzeni całej sagi wszystkie ważniejsze wątki są rozwiązane i wszystko ze sobą współgra, co przy tak długiej serii nie jest oczywiste. Widać, że Rowling od samego początku miała pomysł na rozwiązanie pewnych kwestii.
 
Brehen?
- Był jeszcze jeden.
Velerad milczał przez chwilę. Wiedźmin nie ponaglał go.
- Tak - rzekł wreszcie grododzierżca. - Był jeszcze jeden. Z początku, gdy mu Foltest zagroził szubienicą, jeżeli zabije lub okaleczy strzygę, roześmiał się tylko i zaczął się pakować. No, ale potem...
Velerad ponownie ściszył głos prawie do szeptu, nachylając się przez stół.
- Potem podjął się zadania. Widzisz, Geralt, jest tu w Wyzimie paru rozumnych ludzi, nawet na wysokich stanowiskach, którym cała ta sprawa obrzydła. Plotka głosi, że ci ludzie przekonali po cichu wiedźmina, aby nie bawiąc się w żadne ceregiele ani czary, zatłukł strzygę, a królowi powiedział, że czar nie podziałał, że córeczka spadła ze schodów, no że zdarzył się wypadek przy pracy. Król, wiadomo, rozzłości się, ale skończy się na tym, że nie zapłaci ani orena nagrody. Szelma wiedźmin na to, że za darmo sami sobie możemy chodzić na strzygi. No, co było robić... Złożyliśmy się, potargowali... Tylko że nic z tego nie wyszło.
Geralt podniósł brwi.
- Nic, powiadam - rzekł Velerad. - Wiedźmin nie chciał iść od razu, pierwszej nocy. Łaził, czaił się, kręcił po okolicy. Wreszcie, jak powiadają, zobaczył strzygę, zapewne w akcji, bo bestia nie wyłazi z krypty tylko po to, żeby rozprostować nogi. Zobaczył ją więc i tej samej nocy zwiał. Bez pożegnania.
Geralt wykrzywił lekko wargi w czymś, co prawdopodobnie miało być uśmiechem.
 
Wiadomo, że chciał podjąć się zlecenia, ale ja odniosłem wrażenie, że po spotkaniu z Geraltem odpuścił.
 
Sezon Burz: Rozdział Dwudziesty
[..] - Wiedźmin Geralt z Rivii - -powtórzył mężczyzna w ciszy, jaka zapadła w izbie. - W drodze do Wyzimy, jak sądzę? Po nagrodę obiecaną przez króla Foltesta? Po dwa tysiące orenów? Dobrze zgaduję?
Geralt nie odpowiedział. Nie drgnął nawet.
- Nie pytam, czy wiesz, kim jestem. Bo zapewne wiesz.
- Niewielu was zostało - odrzekł spokojnie Geralt. - Toteż doliczyć się łatwiej. Jesteś Brehen. Zwany też Kotem z Iello.[..]

[..] - Jestem w potrzebie - zasyczał Kot z Iello. - Ta nagroda musi być moja![..]

[..] - zima przyjdzie - powiedział z wysiłkiem Brehen. - A ja w odróżnieniu od niektórych nie mam gdzie zimować. Przytulne i ciepłe Kaer Morhen nie dla mnie![..]

[..] - Mówił o jakiejś nagrodzie... - Jaskra, gdy wsiadł na jakiś temat, trudno było zmusić do rezygnacji. - Któreś z was wie, o co chodziło? Geralt?
- Pojęcia nie mam.
- A ja wiem - pochwaliła się Tiziana Frevi. - I dziwię się, że nie słyszeliście, bo to głośna sprawa. Foltest, król Temerii, wyznaczył otóż nagrodę. Za zdjęcie uroku z córki, którą zaczarowano. Ukłuto wrzecionem i uśpiono snem wiecznym, biedulka, jak głosi plotka, leży w trumnie w kasztelu zarosłym głogami. Według innej plotki trumna jest szklana i umieszczono ją na szczycie szklanej góry. Według innej królewnę przemieniono w łabędzia. Według innej w straszliwego potwora, w strzygę. Skutkiem klątwy, bo królewna to owoc związku kazirodczego.[..]
 
Last edited:
Ciekawe co teraz Sapek wysmaży jeśli chodzi o wiedźmina. Znowu jakąś historię umieszczoną gdzieś pomiędzy opowiadaniami? Ciąg dalszy Sagi? Bo, że powstanie kolejna część jest niemal pewne. "Sezon burz" dobrze się sprzedał, a na fali hajpu na W3 kolejna książka może sprzedać się jeszcze lepiej.
 
Jakieś młode lata Geralta na szlaku, kiedy zaczynał, albo historia zupełnie innego wiedźmina a Geralt będzie się tylko przewijał co jakiś czas - bo jaką nie byłby świetną postacią o której dobrze się czyta, to jednak co za dużo, to nie zdrowo, i mógłby się Gerwant po prostu przejeść. Gry, książki, komiksy, to dość sporo jak na jedną postać.
 
Jakieś młode lata Geralta na szlaku, kiedy zaczynał, albo historia zupełnie innego wiedźmina a Geralt będzie się tylko przewijał co jakiś czas - bo jaką nie byłby świetną postacią o której dobrze się czyta, to jednak co za dużo, to nie zdrowo, i mógłby się Gerwant po prostu przejeść. Gry, książki, komiksy, to dość sporo jak na jedną postać.

Problem w tym, że Sapkowski do uniwersum wrócił i pewnie jeszcze wróci głównie dla kasy.
A że marka kojarzona jest głównie z Geraltem to nie widzę szans na inną postać główną.

Imo powinien wiedźminland już zostawić, w sumie to nie wiem czy on jeszcze potrafi pisać - czy może na wiedźminie i trylogii husyckiej jego kariera się na dobrą sprawę skończy.
 
Imo powinien wiedźminland już zostawić, w sumie to nie wiem czy on jeszcze potrafi pisać - czy może na wiedźminie i trylogii husyckiej jego kariera się na dobrą sprawę skończy.
Pisać niech pisze, ale tym razem niech ma chociaż pomysł na fabułę :p
 
Ja przed chwilą skończyłem drugi raz "Sezon..." i cóż, odczucia są takie - zbiór opowiadań bez podziału na opowiadania. Bardzo mi się podobała, szczególnie zakończenie, choć nieco kontrowersyjne. Czy AS wróci do Wiedźminlandu - wątpię. Chociaż, i strasznie mi się to nie podoba, cokolwiek napisze, łyknę jak pelikan. Ciekawie by było gdyby usynowił trylogię gier i napisał jakieś mosty (Coś się kończy, coś się zaczyna np mogłoby mieć miejsce tuż po zakończeniu W3, Stary Geralt z epilogu Sezonu wraca do domu gdzie czeka na niego Yen, sraty taty dzikie węże, naciągam że hoho ale czemu nie... chociaż wiadomo że tego nie zrobi bo "do kanonu może się zaliczać tylko to, co napisał on...").
 
.Ciekawie by było gdyby usynowił trylogię gier i napisał jakieś mosty.
Nie, raczej nieciekawie. Jakkolwiek dobre by gry nie były, nieścisłości fabularne pomiędzy nimi a książką i pewne elementy bezpośrednio kalkowane, głównie do Wiedźmina Pierwszego sprawiają, że taki "mosty" musiałyby być bardzo karkołomne. Nie wiem, czy dałoby się to czytać bez zgrzytania zębami. :p
 
Mi chodziło właśnie o ich kanonizowanie a nie pisanie na ich podstawie książek. Co do pierwszego Wiedźmina to się zgodzę, za dużo zerżnięć z książek a kanonizować samą 2 i 3... Dobra, głupi pomysł, zmieńmy temat.
 
Gier kanonizować się nie da, choćby z samej racji istnienia różnorodnych wyborów, zupełnie odmiennych stanów świata po zakończeniach dwójki i prawdopodobnie trójki.

Ale ich elementy... ogólny kształt Wyzimy, oblężenie La Valette, powstanie Zakonu Płonącej Róży...
 
Z fanpage'u Polconu na FB:
Wtem z lasu wyłoniła się ubrana na czarno, jasnowłosa postać na karym koniu. Mężczyzna dojechał do zebranych, zsiadł, ukłonił się lekko i bez słowa zajął swoje miejsce przy stole.
A więc i on przybył. Coś wielkiego musi być na rzeczy.
Drodzy konwentowicze!
Z ogromną przyjemnością informujemy, że gościem jubileuszowego Polconu będzie pięciokrotny laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla, drugi po Stanisławie Lemie najczęściej tłumaczony twórca polskiej fantastyki, autor Sagi o Wiedźminie oraz Trylogii Husyckiej, ANDRZEJ SAPKOWSKI!
 
Top Bottom