Fabuła W2 - błędy i nieścisłości
Po przejściu gry po stronie Vernona Rocha zaczęły nurtować mnie pewne kwestie fabularne:
1. Prolog, rozmowa w pokoju zwierzeń Rocha z Geraltem. Roch wyjmuje akta Geralta z Rivii i czyta mu o jego śmierci podczas pogromu w Rivii, który miał miejsce w 1268 r. Jeśli mnie pamięć nie myli, to pogrom w Rivii to ten sam rok w którym podpisano pokój cintryjski, co więcej to również rok bitwy pod Brenną. Mamy tym samym problem. Na czym on polega? Otóż zarówno w W1 jak i w W2 przed rozpoczęciem rozgrywki dowiadujemy się, że akcja dzieje się 5 (W1) oraz 6 (W2) lat po bitwie pod Brenną, po czym w W1 pada data 1270, logicznie rzecz biorąc w W2 mamy 1271 rok. Tym samym bitwa pod Starymi Pupami, wróć pod Brenną miała by miejsce w 1265 roku, więc i pogrom w Rivii nosiłby tą samą datę. Przyjmując zaś rok 1268 za rok, w którym nastąpił pogrom, w W1 powinien być rok 1273. Błąd ten zapewne wynika z faktu, iż w funkcjonują dwie daty Bitwy pod Brenną błędna 1265 z sapkowski.pl i 1268 wynikająca z treści książek. W W1 twórcy powielili błędną datę, stąd 1270. Chyba czytać książek się nie chciało : )
Istnieje jeszcze jedna nieścisłość. Otóż na początku W1, gdy Geralt ucieka przed Dzikim Gonem mamy rok 1270, ale na pewno nie jest to zima, natomiast w W2 dowiadujemy się, że ścigając Dziki Gon dogonił go w Nilfgaardzie pod drzewem wisielców podczas przesilenia zimowego – Midinvaerne a następnie „wymienił” siebie za Yennefer. Potem, chronologicznie rzecz biorąc, mógł on sam wyrwać się Gonowi, co ukazuje nam wspomniana już ucieczka przez las i odnalezienie Geralta przez wiedźminów. Krótko mówiąc, Geralt nie mógł zimą 1270 dogonić Dzikiego Gonu, a następnie uciekać przed nim tego samego roku. Nie zgadza się pora roku.
Ogólnie rzecz biorąc chronologia leży i kwiczy. A już szczytem tego kwiczenia są czerwcowe Komiksowe Hity „Wiedźmin: Racja Stanu cz. 2”, które traktuje jako dodatek promocyjny do gry firmowany przez CDPRed. Otóż w owym komiksie podana jest chronologia wiedźmilandu. Czytając tą chronologię omal nie spadłem z krzesła. Ja rozumiem, można mieć odmienne zdanie co do dat, można upierać się przy roku 1265, ale naprawdę trzeba być zdolnym, aby połączyć w tej samej chronologii dwie wykluczające się daty.
Aha, byłbym zapomniał. Na końcu gry dowiadujemy się, że Nilfgaard przekroczył Jarugę. Jest rok 1271. Czyli znów wojna, ale przecież Wojny Północne trwały od 1239-1268 roku.
Parafrazując Billa rzec tylko mogę: Chronologia głupcze!
2. W jaki sposób Geralt był w stanie sam wydostać się z Wyspy Jabłoni i wrócić do swojego świata ścigając Dziki Gon, który porwał Yennefer? Aby móc podróżować między miejscami i czasami Geralt musiałby posiadać Hen Ichaer czyli Gen Starszej Krwi, który nosiła Ciri lub chociaż jego „rozmytą” formę którą zachowali Auberon, Avallac'h, Eredin, albo też podróżować z osobą, która miała ten gen.
3. Wiedźmińska Szkoła Węża (Żmii), której reprezentantem jest Letho.
Samo istnienie takiej szkoły i to jeszcze na Południu w Cesarstwie wydaje mi się strasznie naciągnięte. Już nie chodzi mi o mętną argumentację, że skoro w książkach AS-a były medaliony Gryfa i Kota, to musiały być i szkoły, więc i Szkoła Węża (Żmii) mogła istnieć. Chodzi mi o to, że na Południu wiedźmini w ogóle nie byli znani. Byli oni „elementem krajobrazu” Królestw Północnych, o czym dobitnie świadczy przytoczony w jednym z filmików promujących grę cytat z Encyklopedii Maxima Mundi Effenberga i Talbota: Vedymini, a. wiedźmini wśród Nordlingów (ob.) tajemnicza i elitarna kasta kapłanów wojowników…. A po drugie pamiętacie zapewne scenę na arenie, gdy Ciri klęczy z ostrzem Jaskółki wycelowaną we własną pierś. Pamiętacie, co mówi wtedy Bonhart: W Kaer Moren nauczyli cię zabijać, więc zabijasz jak maszyna…. Właśnie wypowiedź Bonharta (człowieka z Południa) skłania mnie do wniosku, że żadnych wiedźmińskich Szkół nie było. Było tylko Kaer Morhen.
4. Rozmowa z Shealą w Loc Muine, która mówi, że Loża zamierzała zabić Demawenda tylko dlatego, że był niedołężny w rządzeniu. Od razu zabić? Trochę to dziwne. Ogólnie rzecz biorąc to czarodziejki wyszły na straszne frajerki, dając się w dodatku podejść Letho.
5. Następna kwestia dotyczy rozmowy Geralta z Letho w Loc Muine, gdy ten wyjawia mu całą prawdę. Z tego, co mówi Letho wynika, że:
a) na polecenie cesarza miał wraz z kumplami zabić króli i wrobić w to Lożę, a motywacją do tego było zapewnienie cesarza, że odtworzy Szkołę Węża (Żmii). I tylko dlatego on i jego kompani zostali królobójcami? Trochę to naciągane.
pierwszym zamordowanym królem miał być Esterad Thyssen. Tylko niedowidziałem się czy on zginął czy nie. Zgodnie z treścią książek Esterad zginął, ale czy od królobójców? Tego z gry się niedowidziałem. Jeśli dobrze pamiętam Triss we Flotsom przy przedstawieniu Geraltowi Sheali napomina, że jest ona doradczynią królowej Zulejki, tak jakby Estrada już nie było.
c) pierwszy do zabicia miał być Esterad Thyssen, ale skoro Loża chciała zabić Demawenda tym łatwiej można było wrobić Lożę, więc Letho zabił go. Następnie mamy drugi zamach na Foltesta i zamach na Henselta. Problem dotyczy pierwszego zamachu na Foltesta. Jak go umiejscowić w czasie i kto go zabił? Z gry znamy trzech wiedźminów, że Szkoły Węża (Żmii) i dwóch o których wspomina na końcu Letho, jednak ci dwaj jak się zdaję nie mają nic wspólnego z królobójcami i nie byli wtajemniczeni w zamachy. Letho wspomina, że nie widział ich od dawna. O zabójcy z pierwszego zamachu na Foltesta w ogóle nic nie mówi, tak jak by go nie było. Gdy Geralt we flash backu przypomina sobie jak uratował Letho moment później mamy na jednym rysunku jego Letho, Egana i Serrita. Gdzie jest wiedźmin zabity przez Geralta w pierwszym zamachu na Foltesta?
d) motywy Letho, a dokładnie, co się o nich dowiadujemy w trakcie rozgrywki.
Mam namyśli to ściemnianie, które zaserwowali nam Redzi, że to jakaś osobista sprawa Letho. Mówi on podczas prowokacji Geralta i Iorwetha, że Wiewiórki to jego bracia w zemście. Wspomina podczas pierwszej walki z Geraltem, że nie jest już wiedźminem. Mówi Geraltowi, że był kiedyś jednym z nich. W końcu zaś dowiadujemy się, że zabija królów na polecenie cesarza, którym jest wyraźnie zafascynowany, i który obiecał wskrzesić Szkołę Węża (Żmii). Łee, słabe to.
P.S W końcowej rozmowie z Letho gdy ten mówi o charakterze Yennefer padają słowa : „plac zwycięstwa” a powinno być „plac Tysiąclecia”.
Po przejściu po raz drugi gry tym razem po stronie Iorwetha ciekawą rzeczą jaką stwierdziłem jest fakt, iż bezpośrednio lub pośrednio możemy się przyczynić do wyrżnięcia wszystkich najważniejszych królów Północy oraz pretendentów do korny w osobach Saski i Stennisa. Pozostaje jedynie Radowid.
Z niebywałym zdumieniem przyjąłem fakt, że kochanica Filippy potrafiła rzucić na Triss zaklęcie kompresji artefaktowej. Takie zaklęcie to nie w kij dmuchał. Co więcej moje zdziwienie było równie duże, a może nawet większe niż ambasadora Shilarda Fitz-Oesterlena, gdy na jego pytanie o świece i pentagramy, w celu zdjęcia powyższego zaklęcia z Triss, Assire var Anahid odpowiedziała mu, że się nie zna i po prostu wymachując rączkami zdjęła to zaklęcie.
Po przejściu gry po stronie Vernona Rocha zaczęły nurtować mnie pewne kwestie fabularne:
1. Prolog, rozmowa w pokoju zwierzeń Rocha z Geraltem. Roch wyjmuje akta Geralta z Rivii i czyta mu o jego śmierci podczas pogromu w Rivii, który miał miejsce w 1268 r. Jeśli mnie pamięć nie myli, to pogrom w Rivii to ten sam rok w którym podpisano pokój cintryjski, co więcej to również rok bitwy pod Brenną. Mamy tym samym problem. Na czym on polega? Otóż zarówno w W1 jak i w W2 przed rozpoczęciem rozgrywki dowiadujemy się, że akcja dzieje się 5 (W1) oraz 6 (W2) lat po bitwie pod Brenną, po czym w W1 pada data 1270, logicznie rzecz biorąc w W2 mamy 1271 rok. Tym samym bitwa pod Starymi Pupami, wróć pod Brenną miała by miejsce w 1265 roku, więc i pogrom w Rivii nosiłby tą samą datę. Przyjmując zaś rok 1268 za rok, w którym nastąpił pogrom, w W1 powinien być rok 1273. Błąd ten zapewne wynika z faktu, iż w funkcjonują dwie daty Bitwy pod Brenną błędna 1265 z sapkowski.pl i 1268 wynikająca z treści książek. W W1 twórcy powielili błędną datę, stąd 1270. Chyba czytać książek się nie chciało : )
Istnieje jeszcze jedna nieścisłość. Otóż na początku W1, gdy Geralt ucieka przed Dzikim Gonem mamy rok 1270, ale na pewno nie jest to zima, natomiast w W2 dowiadujemy się, że ścigając Dziki Gon dogonił go w Nilfgaardzie pod drzewem wisielców podczas przesilenia zimowego – Midinvaerne a następnie „wymienił” siebie za Yennefer. Potem, chronologicznie rzecz biorąc, mógł on sam wyrwać się Gonowi, co ukazuje nam wspomniana już ucieczka przez las i odnalezienie Geralta przez wiedźminów. Krótko mówiąc, Geralt nie mógł zimą 1270 dogonić Dzikiego Gonu, a następnie uciekać przed nim tego samego roku. Nie zgadza się pora roku.
Ogólnie rzecz biorąc chronologia leży i kwiczy. A już szczytem tego kwiczenia są czerwcowe Komiksowe Hity „Wiedźmin: Racja Stanu cz. 2”, które traktuje jako dodatek promocyjny do gry firmowany przez CDPRed. Otóż w owym komiksie podana jest chronologia wiedźmilandu. Czytając tą chronologię omal nie spadłem z krzesła. Ja rozumiem, można mieć odmienne zdanie co do dat, można upierać się przy roku 1265, ale naprawdę trzeba być zdolnym, aby połączyć w tej samej chronologii dwie wykluczające się daty.
Aha, byłbym zapomniał. Na końcu gry dowiadujemy się, że Nilfgaard przekroczył Jarugę. Jest rok 1271. Czyli znów wojna, ale przecież Wojny Północne trwały od 1239-1268 roku.
Parafrazując Billa rzec tylko mogę: Chronologia głupcze!
2. W jaki sposób Geralt był w stanie sam wydostać się z Wyspy Jabłoni i wrócić do swojego świata ścigając Dziki Gon, który porwał Yennefer? Aby móc podróżować między miejscami i czasami Geralt musiałby posiadać Hen Ichaer czyli Gen Starszej Krwi, który nosiła Ciri lub chociaż jego „rozmytą” formę którą zachowali Auberon, Avallac'h, Eredin, albo też podróżować z osobą, która miała ten gen.
3. Wiedźmińska Szkoła Węża (Żmii), której reprezentantem jest Letho.
Samo istnienie takiej szkoły i to jeszcze na Południu w Cesarstwie wydaje mi się strasznie naciągnięte. Już nie chodzi mi o mętną argumentację, że skoro w książkach AS-a były medaliony Gryfa i Kota, to musiały być i szkoły, więc i Szkoła Węża (Żmii) mogła istnieć. Chodzi mi o to, że na Południu wiedźmini w ogóle nie byli znani. Byli oni „elementem krajobrazu” Królestw Północnych, o czym dobitnie świadczy przytoczony w jednym z filmików promujących grę cytat z Encyklopedii Maxima Mundi Effenberga i Talbota: Vedymini, a. wiedźmini wśród Nordlingów (ob.) tajemnicza i elitarna kasta kapłanów wojowników…. A po drugie pamiętacie zapewne scenę na arenie, gdy Ciri klęczy z ostrzem Jaskółki wycelowaną we własną pierś. Pamiętacie, co mówi wtedy Bonhart: W Kaer Moren nauczyli cię zabijać, więc zabijasz jak maszyna…. Właśnie wypowiedź Bonharta (człowieka z Południa) skłania mnie do wniosku, że żadnych wiedźmińskich Szkół nie było. Było tylko Kaer Morhen.
4. Rozmowa z Shealą w Loc Muine, która mówi, że Loża zamierzała zabić Demawenda tylko dlatego, że był niedołężny w rządzeniu. Od razu zabić? Trochę to dziwne. Ogólnie rzecz biorąc to czarodziejki wyszły na straszne frajerki, dając się w dodatku podejść Letho.
5. Następna kwestia dotyczy rozmowy Geralta z Letho w Loc Muine, gdy ten wyjawia mu całą prawdę. Z tego, co mówi Letho wynika, że:
a) na polecenie cesarza miał wraz z kumplami zabić króli i wrobić w to Lożę, a motywacją do tego było zapewnienie cesarza, że odtworzy Szkołę Węża (Żmii). I tylko dlatego on i jego kompani zostali królobójcami? Trochę to naciągane.
pierwszym zamordowanym królem miał być Esterad Thyssen. Tylko niedowidziałem się czy on zginął czy nie. Zgodnie z treścią książek Esterad zginął, ale czy od królobójców? Tego z gry się niedowidziałem. Jeśli dobrze pamiętam Triss we Flotsom przy przedstawieniu Geraltowi Sheali napomina, że jest ona doradczynią królowej Zulejki, tak jakby Estrada już nie było.
c) pierwszy do zabicia miał być Esterad Thyssen, ale skoro Loża chciała zabić Demawenda tym łatwiej można było wrobić Lożę, więc Letho zabił go. Następnie mamy drugi zamach na Foltesta i zamach na Henselta. Problem dotyczy pierwszego zamachu na Foltesta. Jak go umiejscowić w czasie i kto go zabił? Z gry znamy trzech wiedźminów, że Szkoły Węża (Żmii) i dwóch o których wspomina na końcu Letho, jednak ci dwaj jak się zdaję nie mają nic wspólnego z królobójcami i nie byli wtajemniczeni w zamachy. Letho wspomina, że nie widział ich od dawna. O zabójcy z pierwszego zamachu na Foltesta w ogóle nic nie mówi, tak jak by go nie było. Gdy Geralt we flash backu przypomina sobie jak uratował Letho moment później mamy na jednym rysunku jego Letho, Egana i Serrita. Gdzie jest wiedźmin zabity przez Geralta w pierwszym zamachu na Foltesta?
d) motywy Letho, a dokładnie, co się o nich dowiadujemy w trakcie rozgrywki.
Mam namyśli to ściemnianie, które zaserwowali nam Redzi, że to jakaś osobista sprawa Letho. Mówi on podczas prowokacji Geralta i Iorwetha, że Wiewiórki to jego bracia w zemście. Wspomina podczas pierwszej walki z Geraltem, że nie jest już wiedźminem. Mówi Geraltowi, że był kiedyś jednym z nich. W końcu zaś dowiadujemy się, że zabija królów na polecenie cesarza, którym jest wyraźnie zafascynowany, i który obiecał wskrzesić Szkołę Węża (Żmii). Łee, słabe to.
P.S W końcowej rozmowie z Letho gdy ten mówi o charakterze Yennefer padają słowa : „plac zwycięstwa” a powinno być „plac Tysiąclecia”.
Po przejściu po raz drugi gry tym razem po stronie Iorwetha ciekawą rzeczą jaką stwierdziłem jest fakt, iż bezpośrednio lub pośrednio możemy się przyczynić do wyrżnięcia wszystkich najważniejszych królów Północy oraz pretendentów do korny w osobach Saski i Stennisa. Pozostaje jedynie Radowid.
Z niebywałym zdumieniem przyjąłem fakt, że kochanica Filippy potrafiła rzucić na Triss zaklęcie kompresji artefaktowej. Takie zaklęcie to nie w kij dmuchał. Co więcej moje zdziwienie było równie duże, a może nawet większe niż ambasadora Shilarda Fitz-Oesterlena, gdy na jego pytanie o świece i pentagramy, w celu zdjęcia powyższego zaklęcia z Triss, Assire var Anahid odpowiedziała mu, że się nie zna i po prostu wymachując rączkami zdjęła to zaklęcie.