Ile czasu dziennie gracie w gwinta? Granica pomiedzy zabawą a nałogiem

+
A jak wygląda u was statystycznie wystawienie wygranych i przegranych?

Przy okazji nie wiem co bardziej wzmaga chęć kolejnej Partyjki przegrana Czy wygrana? 😉
Post automatically merged:

Ciekawi mnie jak wygląda u was statystycznie rozkład wygrane przegrane?

u mnie bowiem mimo wieku dziecięcy duch rywalizacji odżywa

Zawsze tego typu gry są tak zrobione, żebyś mniej więcej miał 50/50; nawet jak na pro kiedyś dużo wygrywałem to mnie zaczynali juz parowali z np tylko graczami z top 100 a nie całym prorankiem żeby mi Ci najlepsi pokazali gdzie raki zimują - i faktycznie tak było często heh
A odpowiadając na Twoje pytaie, to z mojego doświadczenia: jak wygrywasz, to chcesz bardziej grać, a jak przegrywasz to starasz się odegrac. Jak się nie uda to się na chwilę obrazisz na grę, a potem wracasz i tak i tak;
 
Ja mam z Gwintem taki problem, że jak za dużo przegrywam to strzelam focha na tą grę, po czym po dniu z reguły wracam. Jak mi z kolei idzie za dobrze to ciężko się oderwać :p
Gwint rujnuje czas wolny, taka prawda :p
A tu zadanie jakies do zrobienia, a tu połówki koron do zdobycia, a może arenkę by się strzeliło i tak stale coś. Jeszcze jak jest jakaś słaba sezonówka to pół biedy, ale teraz w sezonie magii aż cięzko sie oderwać. A tu inne gry leżą i czekają, książki się kurzą, filmy na netflixie opłaconym czekają i się doczekac nie mogą. czas zdac sobie sprawę, że nigdy nie będę tak dobry jak wangid, tailbot i reszta...
...no ale chociaz jeszcze jeden meczyk :p
 
U mnie zależy od dnia, gram codziennie wykonując zadania (około 3-5 rozgrywek), są dni że zagram dodatkowo następne potyczki, ale podchodzę do tego raczej jak do zbierania kart - narazie (początki). Jakbym grał rankedowo to pewnie bardziej bym się przykładał ;) Ma być fun i tyle, żadna gra nie może być po jakimś czasie przymusem, bo się znudzi. A przecież kupka wstydu innych gier czekających do przejścia rośnie.
 
Gram 2-3h dziennie, jak czas pozwala. W weekendy przeważnie dłużej. Też potrafię się obrazić na grę, ale Gwint jest cholernie wciągający... I tak od bety... Ostatnio mało rankedów, ot żeby wbić Pro bo punkty...
 
A przecież kupka wstydu innych gier czekających do przejścia rośnie.
Nawet nie przypominaj :)

Mam do zaliczenia Mass Effect Trilogy, Assassin's Creed Origins, Age of Wonders 3, Hellblade, Gears of War, Black Ops 2, Wojny Krwi itp itd. A tu co i rusz jeszcze na gogu jakieś wyprzedaże :p
 
Nawet nie przypominaj :)

Mam do zaliczenia Mass Effect Trilogy, Assassin's Creed Origins, Age of Wonders 3, Hellblade, Gears of War, Black Ops 2, Wojny Krwi itp itd. A tu co i rusz jeszcze na gogu jakieś wyprzedaże :p

A ja w ostatnim czasie trochę się przerzucilem na diablo 3 - fajne o tyle ze mogę w to grac razem coop z moja dziewczyna i nie ma pretensji ze gram zamiast z nią gadać jak z gwintem było :D wiec jak ktoś z czytelnikow ma tego typu problem to Diablo 3 zrobi robote ;p
no i nie uzależnia tak jak gwint co jest dobre w przypadku osób które faktycznie mają problem z dawkowaniem sobie racjonalnej ilosci czasu na granie (a ja do takich niestety naleze :/ )
Post automatically merged:

Gram 2-3h dziennie, jak czas pozwala. W weekendy przeważnie dłużej. Też potrafię się obrazić na grę, ale Gwint jest cholernie wciągający... I tak od bety... Ostatnio mało rankedów, ot żeby wbić Pro bo punkty...

Kocham gry nierankingowe za jedną rzecz - kiedy widzę NG blokadę po prostu wyłączam grę i mam gościa gdzieś :D
 
Last edited:
Nawet nie przypominaj :)

Mam do zaliczenia Mass Effect Trilogy, Assassin's Creed Origins, Age of Wonders 3, Hellblade, Gears of War, Black Ops 2, Wojny Krwi itp itd. A tu co i rusz jeszcze na gogu jakieś wyprzedaże :p

Mam swoją drogą problem może nie z dawkowaniem czasu na granie, ale to, że lubię czasami wracać do gier. np. Wiedzmina 1 przeszedłem 3 razy chyba w odstępach 3 letnich, niebawem rozpocznę Wiedzmaka 3 na najwyższym poziomie (może się uda). Nie wspominam o grach typu Civilization 5, Planet Coaster, Sky Cities itp. Trochę lat na karku mam a z gier jakoś nie chce się wyrosnąć, hobby :)
 
A ja w ostatnim czasie trochę się przerzucilem na diablo 3 - fajne o tyle ze mogę w to grac razem coop z moja dziewczyna i nie ma pretensji ze gram zamiast z nią gadać jak z gwintem było :D wiec jak ktoś z czytelnikow ma tego typu problem to Diablo 3 zrobi robote ;p
no i nie uzależnia tak jak gwint co jest dobre w przypadku osób które faktycznie mają problem z dawkowaniem sobie racjonalnej ilosci czasu na granie (a ja do takich niestety naleze :/ )
Post automatically merged:



Kocham gry nierankingowe za jedną rzecz - kiedy widzę NG blokadę po prostu wyłączam grę i mam gościa gdzieś :D
Dobra taktyka przed Diablo 4 :D
 
Top Bottom