Grałem już wszystkim pod różne taktyki i śmiem stwierdzić, że balans jest w miarę przy KP i ST, reszta popada w skrajności.
Wiewiórki mogłyby mieć większą możliwość budowania siły. Obecnie "najłatwiej" wygrać licząc na nieuwagę przeciwnika pompując Toruviela albo Ciarana. Ostatnio gram kopiując Ciarana Operatorem, rzucam Zoltana i 2 Ciarany w 1 turze, a w 2 próbuje wygrać zmuszając przeciwnika do wystrzelania się z jednostek mając przewagę 3-4 kart. W 3 rundzie kładę 2 zakryte Ciarany z 9-13 siły + Zoltan i zakryta Schiru - wynik bywa różny, ale gra jest bardzo ciekawa.
Jeżeli KP w 3 rundzie ma dużo kart i ozłoci Kadłubka i Jaskra to gra jest smutną wędrówką przez mękę xd po za tym w miarę unormowane.
Nillfgard zbyt losowy i ciężko budować siłę dywersyfikując jednostki, jak już coś się uzbiera to jest palone najczęściej. Krowie truchło powinno być nieustępliwe inaczej ST ciągle to przerzuca Komandosami. Emisariusz i Medyk z Vicovaro wskrzeszany w innych frakcjach robią wielką szkodę Nilfgaardowi - mogliby być nieuleczalni i nieustępliwi. Gdyby takie poprawki wprowadzić + kilka kart do budowania siły dodać/pozmieniać byłby całkiem grywalny. Z 1 strony walki ST na NG były najbardziej wyrównane przez to, ale i tak uważam, że byłoby to dobre dla NG, głównie dlatego, ze ST dużo łatwiej kontrolować. Zresztą NG może sobie podglądać pułapki bez których teraz ST jest obecnie mało grywalne (pomijając pułapki zapalające, bo są teraz b. słabe - przy Klątwie nie ma co grać, a nowa złota blokująca umiejętności jest zbugowana i działa na oba rzędy).
Potwory jak już pisałem to przegięcie, zarówno pod zjadanie jak i pogodynka.
SK może grać dwa mocne buildy - pod osłabienie i Cerys.
Z Potworami pod zjadanie i SK na Topornikach jest taka sama zależność - jeżeli mamy czym skontrować Toporników/Vrana to te decki wypadają średnio, jeżeli nie to wypadają miażdżąco. A pogodynka tak jak build pod Cerys są bardziej stabilne i oba b. mocne. Ciężko przebić w ostatniej rundzie rzuconą Cerys przy 20+ siły.