Największy problem mam taki, że czytając opowiadania i sagę w przypadku Yennefer zawsze miałem przed oczyma Grażynę Wolszczak. Serial i film całkowicie wypaczyły mi jej wizerunek i nie dało się przed tym uciec. A gdy wyobrażałem sobie Yen jako Wolszczakównę, to ona nie bardzo potrafiła być miła, wrażliwa i słodka ;PTylko czasami i nie z wyglądu, bo ten akurat był zgoła sympatyczny.
Na tyle, że i Geralt dał się zwieść. I tyle mu z tego przyszło, że się ocknął w lochu.
BTW: Na tym zdjęciu wygląda słodko <3
Na tym jest trochę zmartwiona:
A tu porównanie Yen z CGI i z gry, jest bardzo podobna: