Moim subiektywnym zdaniem NG był lepszy przed dzisiejszym porankiem i dostał po dupie. Zagrałem NG kilka tysięcy meczy. Zabójstwo potrafiło zrobić kilkadziesiąt punktów, nie szesnaście. Letho doskonale kontrował bufowane jednostki m.in. krasnoludy a teraz jest dziecinnie prosty do zablokowania(przeplatanka silna i słaba jednostka), natomiast w dalszym ciągu wymaga aż dwóch zagrań - pożoga jest zdecydowanie lepsza a to srebrna karta. Menho usuwał wszystkich szpiegów, a teraz jednego. Zdrada potrafiła namieszać w talii przeciwnika kradnąc nawet złotą kartę, a teraz tylko swing 10 punktów. Zwiadowca zupełnie się nie sprawdza, ponieważ bufuje się o siłę bazową odkrytej wrogiej jednostki i stał się całkowicie losową kartą, zależną od tego co odkryjesz i co ma przeciwnik w talii, czyli 100 % RNG, ponieważ nie ty kreujesz talie przeciwnika. W przypadku finiszerów zdecydowanie lepiej wyszło SK (buf o siłę najsilniejszej jednostki na cmentarzu piratów) z kolei ST są bez zmian i Spelltael osiąga takie same wartości jak wcześniej. Co więcej, ponieważ złote karty nie są nietykalne, nie masz możliwości zdobycia dodatkowych, jakże ważnych punktów w pojedynkach ze Spelltael czy innymi taliami opartymi na specjałach.
Nowe karty NG nie ratują do końca sytuacji - wartości punktowe są niższe niż u konkurencji, chociażby nowy muligan - te karty bufują się tylko na stole, kiedy konkurencja bufuje swoje finiszery na ręce i w talii. Też mogę napisać, że piszesz stek bzdur, ale po co? Starczy mi interpretacja że nie umiesz czytać.