twórcom łatwiej jest zaplanować budżet gdy dochody stają się schematyczne
Owszem, łatwiej, ale wątpię czy jakakolwiek gra F2P ma "schematyczne dochody" (chyba że piszemy o jakichś "minimalnych" kwotach przychodu). Poza tym twórcy powinni wiedzieć, że im coś jest tańsze tym więcej osób to kupi i ostateczny zysk może być też większy, a obecne ustalane poziomy cen wyglądają mi raczej na "wyciskanie czego się jeszcze da" niż "wspieranie rozwoju" (porównanie cen preorderów dodatków do Gwinta z ceną preorderu Cyberpunka bardzo bije po oczach).
I to wszystko jeszcze gdyby gra była dopracowana - a, moim skromnym zdaniem, nie jest. Balans kart jest na średnim poziomie, wiele archetypów stoi w miejscu, a część kart jest zupełnie nieprzydatna do niczego od dłuższego czasu. Mimo to, CDPR pcha się w kolejne rzeczy zamiast zatrzymać się na chwilę i ogarnąć to co jest. Nie grałem w betę, ale zaczynam powoli rozumieć jej weteranów, bo obecna sytuacja bardzo przypomina to co oni opisywali - jak tak dalej pójdzie, to niedługo bedzie potrzebny kolejny "twardy reset" (Homecoming 2.0?).
Dodatki też wychodzą nie ukończone - ogrywanie poprzednich jasno pokazało, że CDPR nie jest najlepszy w projektowaniu i testowaniu nowych kart. Brak wersji premium części kart z jednej strony jest mało istotny dla rozgrywki ale z drugiej strony pokazuje jakiś dziwny pośpiech, któremu ulegają Redzi - nie mozna poczekać z premierą dodatku aż wszystko będzie "tip top"? Do tej pory CDPR był znany z wysokiej jakości swoich produktów, teraz ta renoma jest, jak dla mnie, zatracana.
Kolejna rzecz to aktualizacje. Po pierwsze, moim zdaniem, na braki balansu widoczne gołym okiem CDPR reaguje zbyt wolno. Po drugie, naprawianie zepsutych kart w niektórych przypadkach też trwa(ło) zdecydowanie o wiele za długo.